Technika IchimokuGiełda, podróże i książki oczami inwestora :-)

S&P500-interwał dzienny

Wczoraj znajomy inwestor, który na kontraktach terminowych ma możliwość gry olbrzymią liczbą pozycji, dał mi znać, że wylatuje z San Francisco. Zapewne znaczna część graczy ze sporymi portfelami, bez względu na kraj, kończy powoli urlop noworoczny. Zatem to znak by rzucić okiem na rynek 🙂

A na rynku za Oceanem bardzo ciekawie. S&P500 ma przed sobą trzy szczyty. Są to na pewno miejsca, gdzie byki mogą mieć „pod górkę” – dosłownie i w przenośni 🙂

Póki co jednak zostaję obserwatorem i czekam na rozwój wypadków. Mam już co nieco innych pozycji, o jednej wie stepan, ale o nim będzie później. Przyznam się bez bicia, że styczniowe zagrania zgapiłem od Mariusza, jednego z moich uczniów. Można powiedzieć, że styczeń na Liście Absolwentów pod względem liczby trafnie wyłapanych zagrań z dużym prawdopodobieństwem będzie należał do niego. Jako ciekawostkę dodam, że jakieś pół roku po szkoleniu u mnie gra Mariusza to była jedna wielka tragedia (naginał moje wytyczne, dodawał zapożyczone od teoretyków „cudowne metody”, kombinował z interwałami, nie stosował się do tego co było na szkoleniu). Nie załamał się jednak, wziął się do roboty i efekty widać. Jestem z Ciebie dumny Mariusz!

Wracając jeszcze do stepana to zainspirował mnie do pewnego działania. Najpierw przedstawię genezę. Mam na blogu zabezpieczenie przez spamem, które pilnie działa.

Wrzucił już do spamu 19 688 komentarzy. Niestety czasami też bierze tam zwykłe komentarze. Jednak okresowo zaglądam do spamu by komentarze użytkowników nie trafiały w otchłań (na początku tego nie robiłem i nie wiem ile wiadomości znikło – ich autorów za to przepraszam). Nie siedzę jednak non stop przy komputerze by co chwilę klikać „odśwież” i sprawdzać czy coś jest w spamie. Dziś zaglądając do spamu znalazłem niemiłą rzecz. Wpis stepana, który z nienawiścią na mnie bruździł, aż odechciało mi się cokolwiek robić. Jego pierwszy komentarz tkwił w spamie mniej niż 3 godziny. To był jedyny powód jego agresji słownej 🙁 Wysłałem mu maila na adres podany w komentarzu (o ile był poprawny), gdzie dałem na pożegnanie cynk z mojego portfela, niech ma. Nie mam żalu, po prostu jest mi przykro, że taki Czytelnik mi się trafił. Został zbanowany, a ja się nauczyłem by nie zaglądać za często do spamu bo widocznie akismet robi swoje i mam mu nie przeszkadzać 😉

Na koniec przepraszam wszystkich, których komentarze mogą się pojawiać z opóźnieniem (godzina, dzień, tydzień czy miesiąc), ale doba ma tylko 24h. Zamiast siedzieć przed komputerem, wolę poczytać książkę, przeanalizować jakąś partię szachową, przeglądać mapy i lokalizować fajne miejsca na podróże,  pójść na basen czy po prostu na spacer. Jest dużo opcji i komputer nie jest tą najlepszą 😉 No i jak już jestem na komputerze, to często jest tyle rzeczy do zrobienia w tak krótkim czasie, że nie zawsze jest czas na blog. Dziękuję za cierpliwość 🙂

PS Nie zmienia się także polityka wobec o komentarza z linkami do lipnych treści i ukrytymi reklamami. Takie komentarze od razu trafiają do czarnej dziury, by nie narażać Czytelników na stratę czasu 🙂