Czwarta edycja „obiadów czwartkowych” już za nami :-)

Posted by Marek | Posted in ciekawostki | Posted on 07-11-2013 6:50 pm

12

Jak już weszło w tradycję, razem z Adeptami z Listy Absolwentów co jakiś czas spotykamy się na pysznym obiedzie by podyskutować na tematy giełdowe i nie tylko 😉 Poprzednie trzy edycje odbyły się w Warszawie, a tym razem przypadła kolej na Łódź. Nie należy przecież zaniedbywać innych zakątków Polski na korzyść stolicy.

Przez długie godziny analizowaliśmy wspólnie zagrania z ostatnich miesięcy. Przerobiliśmy ogrom wykresów a jeśli zaszła taka potrzeba, wskazywałem elementy, które należy jak najszybciej poprawić.

Wśród obecnych Adeptów był Krystian, który dostał ode mnie drobny upominek za bardzo ładne spostrzeżenia, które wrzucił we wrześniu na Listę Absolwentów i dały mu one  zwycięstwo. Doszedł do wniosków, do których czasem dojście zajmuje ponad 10 lat stażu giełdowego. Brawo Krystian!

Oprócz Krystiana obecna była delegacja ze stolicy. Luk, którego staż giełdowy sięga czasów gdy na rynku było niewiele walorów, opowiadał o czasach, kiedy do składania zleceń używało się czerwonych lub niebieskich kartek. Przez ten fakt inne osoby z kolejki wiedziały kto kupuje, a kto sprzedaje 🙂 Łatwo można było wtedy sondować nastroje na rynku i nie dać się ponieść owczemu pędowi i ewakuować w odpowiednim momencie. Choć będąc rodzynkiem z kartką innego koloru niż reszta, można było czasem czuć na sobie wzrok dużej ilości zdumionych oczu 😉

Filipa myślę, że nie trzeba przedstawiać. Sukcesy w windsurfingu i rzetelna praca na giełdzie, którą widać na Liście budzą podziw. Ma we mnie wiernego kibica i jeśli tylko czas pozwoli to sam spróbuję sił w windsurfingu. Dzięki Filipowi kolejny młody talent ma szansę rozbłysnąć. Mowa o Maćku, który zapisał się w historii jako jeden z moich najmłodszych Uczniów. Jego marzeniem był wyjazd na Wyspy Kanaryjskie by tam w pełni oddawać się swojej pasji.

Nie można też zapomnieć o Krzyśku. Był z nami wcześniej na „safari” zorganizowanym przez Mariusza. Jego lista zagrań była w tym roku bardzo duża. Zbyt duża i trzeba będzie ją zredukować poprzez eliminację stratnych zagrań i opanowanie starych nawyków. Jednak mimo wielu elementów nad którymi trzeba popracować, stopa zwrotu jaką osiągnął przez te 11 m-cy zawstydziłaby większość zarządzających funduszami, którzy mogą o takich wynikach jedynie pomarzyć. Nawet sam sławny Madoff zostałby zawstydzony 😉

Dzięki wszystkim za przybycie i do następnego razu! W dalszych planach będzie zapewne Gdańsk, Poznań, Wrocław czy Przemyśl 🙂

Komentarze 12 komentarzy

Tak Przemyśl!
Piszę … bo WARTO.
Będziesz mile zaskoczony.

Więc czekam na ten dzień.

Mariusz, przejechałeś kawał drogi z Przemyśla do Warszawy by uczestniczyć w jednym z „obiadów czwartkowych”, zatem ja też kiedyś przyjadę do Ciebie 😉 W końcu muszę sprawdzić czy dobrze wykorzystujesz prezent, który dał Ci Filip.

Ciśnie mnie jedno pytanie, ile płacicie za taką przyjemność omawiania swoich zagrań na tych spotkaniach? Kilka lat temu byłem na szkoleniu za 6000pln. Twórcy zapraszali potem na cykliczne spotkania z absolwentami zwane klubami, gdzie kasowano po 2000pln od osoby.

Jakie stawki wy płacicie za przybycie. Tysiąc, dwa? Ile? Jeśli to czwarta edycja, czy ktoś był wszystkie cztery razy? Są zniżki za częsty udział?

Będziesz pewnie wielce rozczarowany bo nie płaci się za udział ani grosza. Te spotkania są robione z pasji i to wyraźnie widać. Między innymi za tę prawdziwą pasję darzę Marka ogromnym szacunkiem.

cholera! z tych wszystkich zalet przebycia szkolenia (wiedza, wiedza, wiedza, ludzie, pasja) to mnie tak te obiady czwartkowe się podobają, że zazdrość mnie bierze jak już sam tytuł czytam! jak u Króla Stasia 🙂

Grejs, planuję co nieco konkursów, także będzie można wygrać zaproszenie na obiad. Już kilka takich nagród zostało rozdanych 😉 Będzie nam bardzo miło móc Cię gościć, zatem życzę powodzenia w nadchodzących konkursach 🙂

Witam, mam jedno zasadnicze pytanie :)) czy na szkolenie w Łodzi są jeszcze miejsca ? Bardzo chętnie poznam gospodarza tych szkoleń pomimo 250 km, które mnie dzielą od Łodzi. Pozdrawiam

🙂

Nie wiem czy mnie pamiętasz Marku, wygrałem w ubiegłym roku rybę w konkursie. Ujawniłeś mi swoje zagranie na usdpln i zarobiłem na nim 2950 pipsów. Obiecałem sobie cały zysk przeznaczyć na Twoje szkolenie. Niestety nigdy nie udało mi się dopasować do terminu. W grudniu będę miał 2 tygodnie urlopu i jeśli zorganizujesz coś 7 lub 14 będę niezmiernie wdzięczny. Interesuje mnie Warszawa lub Białystok. Pomyślisz nad tym Marku? Byłbym bardzo wdzięczny.
p.s. W nagrodę mogę zabrać Ciebie na poszukiwanie Łosi w Kampinoskim parku narodowym. Pilnie kibicuję twojej pasji podróżniczej i chętnie jej pomogę 🙂

Pewnie, że pamiętam 🙂 Niestety szkoleń w stolicy nie planuję w najbliższym czasie. Chciałbym skupić się na zgłębianiu tajników szachowych i na ponadprogramowe działania nie będę w stanie wygospodarować nic a nic czasu. Ostatnie tegoroczne szkolenie jest w Łodzi.

Marku, jeżeli znajdziesz chwilę, wrzuć, proszę miedź 🙂

Parę sesji temu był tam sygnał sprzedaży. Teraz już pozamiatane 😉