Technika IchimokuGiełda, podróże i książki oczami inwestora :-)

Mój autorski oscylator kontraktowy po wczorajszej sesji delikatnie wszedł w obszar wykupienia. Oznacza to, że dał kolejny sygnał sugerujący bliskość miejsca do gry na spadki.

Trzeba więc rozliczyć jego poprzedni sygnał.

Niestety po raz kolejny nie udało się mu zrealizować założeń, choć było bardzo blisko. Rozpiętość ruchu wyniosła 195 pkt. Zabrakło jedynie 5 pkt. by spełnił założenia.

Dla przypomnienia, pracuję nad oscylatorem, który ma sygnalizować ruchy minimum 200 punktów na kontraktach terminowych. Czyli takie ruchy by wchodzić w transakcje rzadko, lecz bardzo owocnie. Jak już pisałem wyżej, tym razem przy ostatnim sygnale sprzedaży rozpiętość ruchu wynosiła aż 195pkt. Było blisko, lecz trzeba uczciwie przyznać, że założenia nie zostały spełnione. Zapisujemy zatem, że był to jego kolejny błędny sygnał.

Statystyka testów oscylatora na rzeczywistym rynku, prezentuje się następująco:
1 sygnał poprawny (osiągnięto zasięg minimum 200 pkt.)
4 sygnały błędne ( osiągnięto zasięgi mniejsze niż 200 pkt. )

Ciekawe jak rynek zweryfikuje jego najnowszy sygnał.

Często dostaję też zapytania, czemu nie sprzedaję sygnałów oscylatora, gdyż  ruchy po jego wskazaniach i tak są dosyć konkretne (setki punktów na kontraktach). Mówią, że u konkurencji za sygnały mechaniczne dużo gorszej jakości trzeba płacić setki a nawet tysiące złotych miesięcznie, a ja za darmo się nimi dzielę. Pokrótce odpowiem na te pytania.

Po pierwsze tworzę te narzędzie dla własnej satysfakcji, jako element większego narzędzia, które ma być jedną z komórek mojego własnego funduszu emerytalnego. Nawet nie liczę na OFE czy ZUS i biorę sprawy w swoje ręce.

Po drugie jak widzę na internecie rozdmuchiwane w komentarzach do portali „hot reklamy”, że „super sygnały systemów mechanicznych” dają zarobić kupę pieniędzy, to nawet nie chcę być kojarzony z taką branżą. Kojarzy mi się to tylko z jednym 😉

Po trzecie oscylator jest jeszcze w fazie testów. Na danych historycznych spisał się bez zarzutu, a sygnały na rynku rzeczywistym dają dużo do życzenia, jeśli chodzi o założenia tego oscylatora. Muszę jeszcze trochę poprawek do niego wprowadzić by spisywał się lepiej. Choć przyznam, że staje się to coraz bardziej trudne 😛

Reasumując, sygnały mojego oscylatora kontraktowego, będą w dalszym ciągu dostępne dla czytelników mojej strony za darmo 🙂 Cieszę się po prostu, że mogę pomóc 🙂