Zimna woda

Posted by Marek | Posted in inne | Posted on 15-11-2011 11:47 am

20

W tym wpisie chciałbym dorzucić trochę zimnej wody na ostudzenie. Przyznam, że poniosło mnie wczoraj trochę z podziękowaniami. Byłem zbyt podekscytowany nowinką, którą dostałem od swojego ucznia. Używałem jej kilka dni i byłem po prostu w euforii, gdyż ta dodatkowa cegiełka bardzo mi się spodobała. Stąd też było oficjalne podziękowanie na blogu dla konkretnego odbiorcy.

Jednak trzeba twardo stąpać po ziemi i nie dać się ponieść emocjom. Teraz moim obowiązkiem jest polać trochę zimnej wody.

Trzymajmy się faktów opisanych na mojej stronie:

1) Moje niedawne wpisy dotyczące kierunków zwrotnych na miedzi mają 100% skuteczność

2) Opisane punkty zwrotne na dolarze mają 100% skuteczność

3) Gdy sławni analitycy, renomowanych banków upierali się, że Frank Szwajcarski nie przekroczy 3,6 (tak jak wcześniej mówili o poziomach 3,20, 3,4zł czy 3,5zł) wprost napisałem o ruchu na 4,10zł. Ten ruch został w 100% wykonany.

4) Oscylator kontraktowy 1.0 za każdym razem dał zarobić (mimo iż nie zawsze było to minimum 200 punktów). Można zatem stwierdzić, że w kwestii zarabiania ma 100% skuteczności.

5) Oscylator kontraktowy 2.0 również ani razu nie stracił na sygnale. Ma więc także 100% skuteczność.

6) Analiza raportu koncentracji, pokazała nam czas na spadki. Zatem również ma 100% skuteczność.

Wszystko to są fakty, które można zweryfikować czytając moją stronę. Wszystko było z wyprzedzeniem opisane na mojej stronie. W części tych rzeczy została wykorzystana poprawna interpretacja Techniki Ichimoku (nie mylić z informacjami krążącymi o niej po sieci i rozprzestrzenianymi na zasadzie głuchego telefonu). Zatem poprawnie stosowane Ichimoku ma 100% skuteczność.

Jednak przy żadnym z tych wpisów nie było aż tak gorącej wrzawy, jak przy wpisie z podziękowaniami 😉 Pewnie dlatego, że nie umieszczam nigdzie tych magicznych 100%.

A teraz niespodzianka. Nie istnieje metoda o 100% skuteczności. Wszystko zależy od skali czasowej na której ją badamy. To czy dana metoda jest sensowna musi zweryfikować czas. Dlatego mimo iż oscylatory kontraktowe do tej pory celnie trafiały w ruch na kontraktach, nie uważam je za wiarygodne. Dla mnie czas ich pracy jest zbyt krótki. Jeszcze z rok lub dwa będę je testował zanim uznam, że są dobre. Może to są jedynie sezonowe oscylatory i się prędko wypalą za kilka miesięcy? Może będą solidnym fundamentem na długie lata. Tego nie wie nikt.

Technika Ichimoku jest stosowana od dziesięcioleci. Jest przetestowana, a poprawne jej użycie procentuje. Dlatego wiem, iż mogę przekazywać tę wiedzę dalej.

Wszelkie nowinki, jak i algorytmy różnych oscylatorów potrzebują czasu na weryfikacje. Teraz mogą działać, później już nie.

Dlatego pamiętajcie, NIE ISTNIEJE metoda dająca 100% skuteczność w trafianiu w giełdowe ruchy w większym okresie czasowym. Dla większości metod natomiast da się znaleźć krótki okres czasu, w którym mogą tak działać. Nie dajcie się wtedy zwieźć.

Są co prawda solidne metody, które posiadają wysoką skuteczność, ale zdecydowanie mniejszą niż 100%. Takie metody pokazuję na swoich szkoleniach. Na podstawowym jest metodologia podążania za trendem głównym (od czasu październikowego szkolenia podstawowego można było skutecznie ją wykorzystać np. na HAWE 😉 ). Natomiast na szkoleniu specjalistycznym jest esencja Techniki Ichimoku. Te metody są przeze mnie przetestowane w praktyce i gruntownie przebadane na historii, ale o żadnej z nich bym nie powiedział że daje 100% trafień. Takich 100% metod po prostu nie ma i nigdy nie będzie.

Komentarze 20 komentarzy

Na mnie wysoki poziom Twoich analiz Marku zawsze oddziaływuje 🙂 Masz niesamowitą skuteczność i niewiarygodne wyczucie rynku. Czytam Cię zawsze z przyjemnością.

W pełni rozumiem, że nie ma 100% metod. Wiem jednak swoje. Doświadczony inwestor giełdowy to skarb. Takim skarbem jesteś Ty Marku dla mnie i na pewno dla wielu czytelników. Dziękujemy Ci za to, że piszesz. Dzięki Tobie się rozwijam i poznaję rzeczy wcześniej mi nie znane. Kolejną dawkę wiedzy dałeś nam z raportem koncentracji. Wstyd przyznać, ale nawet nie wiedziałam o ich istnieniu. Dzięki Tobie świat giełdy systematycznie mi się rozjaśnia. Dziękuję :*:*:*

Zawsze zastanawiają mnie reakcje stadne. Na szkolenia jakichś pseudomietków za grubą kasę ludzie lgną jak ćmy do ognia. Dowiadują się tam gniotów i nie wpadną na to, że sami są sobie winni, że skusiła ich reklama a nie efekty.
Tutaj mamy przykład chłopaka co wylewa od lat trafne analizy i myślałem, że miejsca na jego szkolenia rozejdą się jak ciepłe bułeczki. A tu taka niespodzianka, jego fachowość przegrywa ze słabym marketingiem. Solidna wiedza giełdowa widocznie to za mało.

Tu potrzeba dużego banera ze zmieniającymi się cyferkami odliczającego koniec czasu promocji. Co każde trzy dni podnoś cenę o 500zł.

Kolejny kolorowy baner powinien wyświetlać mrugające hasło: „Zostało już tylko 1 miejsce na szkolenie” – Na ten trick łapią się wszyscy. Mrugający baner przykuwa ich wzrok, a ostatnie miejsce robi swoje.

Pod rzadnym pozorem nie pisz takich wpisów jak ten, gdzie mówisz, że Twoje metody nie dają 100% skuteczności. Strzelasz sobie w kolano mówiąc im prawdę.
Ciemnogród łyka takie slogany:
„Pokażę jak zarobić 200% tygodniowo”,
„Te metody podwajają kapitał w trzy tygodnie”,
„Zarabiaj 150% miesięcznie na 2 ruchach tygodniowo”
„Zarób sam 100% w tydzień bez wychodzenia z domu”

Bycie jednym z najlepszych specjalistów giełdowych z wysoką trafnością analiz to za mało. Musisz mieć silny marketing. Tutaj tylko i wyłącznie marketing rządzi.

Jak chcesz, mogę zająć się promocją. Moje usługi nie są tanie, ale będziesz miał pękające w szwach sale na szkoleniach.

Dziękuję za propozycje, jednak wolę stawiać na rzetelność a nie marketing 😉
Pozdrawiam

Ja tylko chcę pomóc, ale nie to nie.

Kiedy będzie szkolenie specjalistyczne Ichimoku we Wrocławiu? Znaczy się, jakoś specjalnie mi się nie spieszy, bo fragmenty zapewne poznam za 26-28 listopada na szkoleniu Naszej sakiewki, ale wolę wiedzieć dużo wcześniej, bo po doliczeniu VAT to tak mało nie wychodzi 🙁

Do Wrocławia raczej prędko nie zawitam. Na Szkoleniu listopadowym nie będę miał możliwości wspierania kolegów z Sakiewki, gdyż muszę kilka pilnych spraw załatwić w stolicy.

Marek jakoś za Wrocławiem nie przepada zauważyłem;(

Hey Marku, pozdrowienia z Tcz.

Cześć 🙂 Kopę lat 😀
Pozdrowienia dla Ciebie i Marzenki 🙂

A gdzie jest wpis na blogu o Hawe ?

W punktach 1-6 są zebrane wpisy zawarte na blogu 😉 Niedługo po przedstawieniu metodologii podłączania się do trendu na szkoleniu podstawowym w październiku, ta metodyka dała zapłacić na Hawe. Uczestnicy tego szkolenia potrafią zidentyfikować setup 😉

Czy jest szansa na sukces na gieldzie 2?

Jest taka opcja. Dodatkowo rozważam napisanie paru książek tematycznych. Tylko czy będą to książki, które znajdą wydawcę? Z książką o Ichimoku mam duży problem i na razie same odmowy wydania.

Ewentualnie jeśli do końca roku ugram na giełdzie więcej niż stanowi mój plan minimum, to rozważę sfinansowanie tej pozycji z własnej kieszeni.

Przepraszam, ale czy Pana książka dostęna jest w formie ebooka?

Jest tylko wersja drukowana.

@Vnx: Wrocław jest bardzo fajnym miastem i je polubiłem 🙂 Byłem nawet tam prowadząc dla dwóch niezwykle chłonnych wiedzy i inteligentnych osób szkolenie specjalistyczne z Techniki Ichimoku 🙂

Mamy tutaj dużo chłonnych wiedzy osób i dobrze by było, abyśmy nie byli skazani na polskie książki o Ichimoku albo ebooki z wydawnictwa ZM, przed którymi przestrzegał GŚ…

No i przydałby część Sukces na giełdzie II – ciekawią mnie GŚ i Z. Komar. Zwłaszcza GŚ – zanim odpłynie medytować na te swoje wyspy.

Jest pewna szansa, że uda mi się namówić do współpracy tego pierwszego do jednej książki tematycznej 😉

Tylko jak zawsze, pozostaje pytanie czy ktoś to wyda.

Ciężkie życie pisarza 🙁 W ostateczności można wydać za pomocą Złotych Myśli albo dobryebook.pl. Jak patrzę na ceny (60 PLN) i zawartość tych ebooków z dobryebook.pl oraz ceny i zawartość klasycznych pozycji, to jest po prostu nie ta liga, więc Pana książka pozytywnie by się na tym tle wyróżniała. Można też spróbować samodzielnie coś wydać na Kindle przez Amazon. Wersja ebook / kindle to dla mnie super rozwiązanie, bo nie lubię bazgrać po książkach papierowych. Poza tym ja GŚ chętnie kupię nawet w przedprzedprzedsprzedaży 🙂 postaci DOC czy PDF, nawet może być rękopis (naczy się maszynopis) – przy okazji zrobię feedback z listą zauważonych błędów.