Technika IchimokuGiełda, podróże i książki oczami inwestora :-)

Z takich ciekawostek mogę zdradzić, że przesłałem na listę Absolwentów wskazówkę o aktywacji „trybu łowcy” jeśli chodzi o nasz rynek akcyjny 🙂 Nisko wycenione perełki z pewnością dają zarobić 😉

Na giełdzie jest tak jak w supermarkecie, tylko reakcje są zgoła odmienne. Gdy jest przeceniona plazma, to ludzie przepychają się łokciami i z wózkami czują się jak Kubica na torze 🙂 Jest tanio więc się rzucają. Natomiast na giełdzie jest całkowicie inaczej. Jak wig20 przekraczał w kwietniu 2011 poziom 2900 punktów nagle większość ze znajomych (pozdrawiam Was przy okazji), którym nieskutecznie sugerowałem w I kwartale 2009  by zainteresowali się zakupami akcji, odezwało się do mnie po dwuletniej przerwie w tematyce giełdowej 😉 Padało wtedy klasyczne pytanie, „Marek co byś kupił?„. Także z doświadczenia wiem, że jak jest tanio na giełdzie to ludzie patrzą z przymrużeniem oka na wszystko 😉 Z kolei jak już jest czas na sprzedawanie, bo ceny są znaczne, to nagle ich aktywność zakupowa wzrasta 🙂

Niemniej jednak wracając do meritum. W hipermarkecie na promocjach można czasem trafić na przeterminowaną żywność „po liftingu” i ładnie zapakowaną. Tak samo jest na giełdzie. Zatem nie kupuje się wszystkiego co się rusza, tylko robi zakupy z głową i ustawia SL 🙂 Dobre spółki dają zarobić.