Ostatnio otrzymałem znaczną liczbę maili z prośbą o dodanie nowych terminów szkoleń. Niestety jednak mój grafik oprócz misji dzielenia się wiedzą, musi pomieścić także inne pasje i czas dla najbliższych. Wszystko muszę odpowiednio balansować. Maj i czerwiec został już całkowicie rozdysponowany, a jedyne szkolenie w tym okresie odbędzie się 25 maja w Gdańsku.
Żadne pieniądze tego nie zmienią. Jeśli obiecałem coś młodszemu braciszkowi, to zabranie czasu, przeznaczonego dla niego,byłoby dla mnie ujmą na honorze. Nie interesuje mnie najszybszy Koenigsegg w garażu, jeśli znalazłby się on tam kosztem najbliższych.
Tak samo nie można uciekać od realizacji marzeń. Kiedyś w czasach studenckich miałem możliwość wyjazdu do Syrii w ramach jednego programu dla studentów. Wtedy byłem jeszcze głupi i nie podjąłem wyzwania, dając się skusić pewną fuchą wakacyjną. Wtedy była to dla mnie znacząca kwota i dałem się namówić. Z perspektywy czasu jednak wiem, że była to błędna decyzja. Wtedy dałem się skusić, jednak na szczęście obecnie czas jest dla mnie dużo więcej wart niż pieniądze. Wiem, że straconego czasu nie da się wrócić, a niewykorzystane od losu okazje mogą się już nigdy nie powtórzyć.
Gdybym wtedy wyjechał na niecałe dwa miesiące do Syrii, to mógłbym w pełni delektować się widokiem minaretu z XI wieku, który górował nad Wielkim Meczetem w Aleppo.
fot. yeowatzup, CC
Była okazja, ale nie została wykorzystana. Twierdziłem wtedy, że mam czas. Przecież mogę przyjechać do Syrii za 5, 10, 15 lat odbywając wielomiesięczną podróż po Bliskim Wschodzie.
Niestety pojawiła się niemiła niespodzianka. Ludność Syrii nie czytała raczej „Przedwiośnia” Stefana Żeromskiego. Gdyby przeczytali, wiedzieli by jak się zawsze kończy rewolucja. Cezary Baryka raz już widział w Baku jak naprawdę to wygląda i nie dał się drugi raz nabrać na hasła bolszewików, na które byli podatni niektórzy jego rodacy. Jeśli ktoś nie czytał „Przedwiośnia” to zalecam nadrobić zaległości 😉
W Syrii trwa do dziś wojna domowa, która pochłonęła do tej pory prawie sto tysięcy istnień a kraj leży w ruinie. Ucierpiała większość zabytków wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO, w tym niesamowita twierdza krzyżowców Crac des Chevaliers. Zniszczony został także prezentowany wcześniej Wielki Meczet w Aleppo, który obecnie wygląda następująco.
Miałem możliwość wyjazdu do Syrii, która była piękna i magiczna. Dziś jadąc tam zobaczyłbym same gruzy. Do tego mógłby to być bilet bez powrotu 🙁
Dlatego teraz nie odmawiam sobie realizacji marzeń, gdyż wiem z doświadczenia, że okazja może się już nie powtórzyć.
Czas niemiłosiernie ucieka, dlatego nie ma sensu marnować go na głupoty. Nie mam TV, gdyż wolę spędzić czas z ukochaną osobą zamiast gapić się bez sensu w telewizor. Była kiepska pogoda w majówkę? Żaden problem! W pochmurne dni walczyliśmy z puzzlami 🙂 Tysiąc elementów przecież sam się nie ułoży 🙂
Natomiast gdy pogoda się poprawia, to nie ma się co zastanawiać, tylko trzeba uciekać z domu by cieszyć się łonem natury 🙂 Dziś umilały mi czas takie zwierzaki: