„Jeden z dziesięciu”, AUD/JPY oraz żeberka w tle ;-)
Posted by Marek | Posted in FOREX, Ichimoku | Posted on 12-06-2013 5:36 pm
21
W potoku napływających maili padają czasem zaproszenia od mniej lub bardziej znanych osób/organizacji/stowarzyszeń/instytucji/firm by udzielić wywiadu dla TV, wygłosić tematyczny wykład podczas spędu inwestorów masówki czy poprowadzić webinar (tego to już jest istna plaga).
Mnie jednak tego typu „parcie na szkło” czy brylowanie na masowych konferencjach zupełnie nie interesuje. Masówki służą robieniu show, a webinary wymyślono w konkretnym celu, by pośrednio lub bezpośrednio zmaksymalizować zyski ze szkoleń kosztem jakości. Moje zdanie jest na ten temat od dawna wyrobione. Nauczanie przez webinar jest jak całowanie się z dziewczyną przez szybę lub lizanie lizaka bez odwijania papierka. Niby coś się robi, ale to chyba nie o to w tym wszystkim chodzi.
Ludzie inteligentni potrafią czytać między wierszami i nie potrzebują całego marketingu (brylowanie w mediach; znany dlatego, że jest znany; nikt nigdy nie widział jego analizy, ale wypowiada się ciągle w TV więc trzeba go słuchać; duże CV z bogatą historią pracy w bankach chcę go; jego fundusz notuje gigantyczne straty? Nic nie szkodzi, fajnie się go słucha, chcę go itp.).
Niedawno nawiązałem korespondencję z niezwykle bystrym studentem. Zajął on między innymi drugie miejsce w popularnym programie „Jeden z dziesięciu”. Niezwykle inteligenty chłopak z głową na karku. Wie, że zamiast chodzić na oślep, lepiej znaleźć kogoś kto ma już wydeptaną ścieżkę do celu. Wymieniliśmy już ok. 25 maili. Poniżej fragment jednego z nich (kliknij by powiększyć):
Inteligentny Czytelnik nie potrzebuje reklam typu: „1500% w tydzień”, „od jutra rzucisz pracę i zostaniesz rentierem”, „tylko u nas metody do robienia 100% dziennie, codziennie a nawet w nocy, bogać się kiedy śpisz”.
Ja stawiam na w pełni świadome i zdeterminowane do poszerzania wiedzy osoby. Nie chcę osób z przypadku. Kto obserwuje blog i czyta ze zrozumieniem sam może wszystko ocenić. Choćby niedawno była ujawniona pozycja portfelowa tuż przed dużym „odpałem na północ”. Każdy mógł sam obserwować jej przebieg i wyciągnąć wnioski.
Także jeśli ktoś będzie chciał bym podzielił się z nim swoim warsztatem, to jeśli tylko będę miał wolny czas, pomogę i podzielę się wiedzą. Co prawda wolnego czasu mam mało, ale gdy uczeń jest gotowy, to nauczyciel się znajdzie. Natomiast nic na siłę.
Dlatego nie zobaczycie mnie wykładającego na masówkach czy prowadzącego webinary. Takie propozycje od obcych osób traktuję jako spam. Na szczęście pierwszy punkt związany z celami noworocznymi dotyczył ograniczenia dziennego czasu poświęcanego na odpisywanie na maile. Zatem nie zaprzątam sobie nimi głowy jeśli mam ważniejszą korespondencję, na przykład ze swoimi Uczniami, którzy czasem piszą np. życzyć mi udanego weekendu i przy okazji pozostawiają post scriptum 😉
Parę walutową USD/CAD ujawniłem na blogu także myślę, że nie trzeba tutaj już nic więcej o niej pisać. Natomiast opisywane w powyższym mailu zagranie na parze AUD/JPY powstało w oparciu o Technikę Ichimoku. Odpowiednio użyta stanowi nieoceniony filar warsztatu inwestycyjnego 🙂
W maju padł sygnał sprzedaży i rynek ruszył na południe, dzięki czemu osoby znające odpowiednie niuanse, mogły cieszyć się z pięknego ruchu w dół mając w portfelu shorty (instrumenty pozwalające na zarobek kiedy rynek spada).
Dla przypomnienia dla Piotra dopisałem by pamiętał także o odpoczynku, gdyż gra giełdowa ma sprawiać nam przyjemność i dawać wolność by na spokojnie cieszyć się czasem z bliskimi. Niech oni także czują empirycznie nasz zarobek z udanego zagrania. Giełda nie zając, nie ucieknie a chwile spędzone z rodziną są bezcenne 🙂
PS Przy okazji dzięki Piotrek za cenną lekcję dotyczącą żeberek. Bez dwóch zdań w restauracji najlepiej się je zajada po prostu rękami 🙂
Byłem na czerwcowej dużej konferencji w Karpaczu i ewidentnie brakowało tam w roli prelegentów prawdziwych ekspertów. Może Marku zmienisz zdanie?
Czemu oni zapraszają ciągle same twarze, tych samych klakierów. Nic się od lat nie zmienia, ten sam beton. Nowi to leszcze wyrwane chyba z księżyca. Przykład: jeden młodzik cwaniakuje, gada od rzeczy i przy pierwszym pytaniu z sali zaczyna się plątać, zaprzecza sam sobie w kolejnych zdaniach. Na sali śmiech. To jest skandaliczne. Płacę kasę a prowadzący nie do końca rozumie tematykę o której mówi.
Kolejny feler, grupka od biznesu szkoleniowego nagania na swoje szkolenia. Od lat to samo. Jeśli ktoś kojarzy e-book „Turbo Forex System, Jak podwoić kapitał w dwa miesiące” wykładał tam jego autor. Już za sam poziom tego e-booka powinno się go od razu skreślić z listy prelegentów.
Najlepszym punktem merytorycznym był chyba mecz z Mołdawią. Najdroższy bilet na mecz w moim życiu.
Najlepsi olewają takie masowe imprezy. Teraz już wiesz dlaczego Marek odrzuca propozycje wykładów. Też bym tak robił 😛
@Bounty Hunter, tak jak napisałem we wpisie, wolę spędzać czas inaczej 🙂
Co do oceny, to może po prostu kiepsko trafiłeś z rozpiską wykładów?
Nie chcę oceniać bo nie byłem.
Słyszałem jednak, że podobno można było też trafić dobrze 😉
Choć to zapewne jest czysto subiektywna sprawa. Wszystko zależy od konkretnych zainteresowań. Jeden jedzie by posłuchać debaty, inny jedzie by zdobyć autograf swojego guru itp 🙂
Dla mnie jest prosta zależność – jeśli jesteś dobrym trejderem to zarabiasz głównie na tym a nie na szkoleniach. Co do przykładu tego „młodzika” to zawsze w takich sytuacjach zastanawiam się, czy tacy ludzie słyszeli coś o przyzwoitości. Ja bym się ze wstydu spalił, gdybym był tak niekompetentny czy nieprzygotowany i jeszcze wziął za to pieniądze. No, ale obawiam się, że dzisiejsza norma jest niestety taka jak w Karpaczu.
Dobrzy w swoim fachu nie potrzebują za wszelką cenę dorabiać szkoleniami. I tu ukłon pod Twoim adresem Marku za traktowanie swojej działalności dla nas rzekłbym misyjnie a nie zarobkowo.
PS Chyba nic mnie tak w temacie „finansowym” nie irytuje jak wystąpienia publiczne niezwykle ważnych „fachowców” z instytucji finansowych komentujących zachowanie rynków finansowych (zazwyczaj po fakcie). Wszystko jest dla nich po prostu oczywiste a i tak nikt z ich z prognoz nie rozliczy a zawsze można powiedzieć, że „zmieniła się globalna sytuacja rynkowa”. A przecież gdyby ich prognozy rzeczywiście były trafne, to nie pracowaliby oni dla kogoś a żyli z własnego kapitału (przynajmniej większość). Sam jestem finansistą i na pytania moich znajomych typu „jak myślisz, czy złotówka się osłabi” itd itp odpowiadam, że jakbym takie rzeczy wiedział, to bym już dawno nie pracował (no teraz trochę już wiem, bo byłem na szkoleniu u Marka;))).
PS2 Przepraszam za przydługą wypowiedź i pozdrawiam wszystkich, którzy dotrwali do jej końca;)
Żeberka .. aż na samą myśl ślinka cieknie 🙂 Jak będziesz w Krakowie, zapraszam do sprawdzonej knajpki, pojemy łapami 🙂
Nie będę słodził, ale Twój blog Marek to skarbnica wiedzy. Wpisy są inspirujące i rozwijające. Relcje z podróży motywują do zwiedzania. Wpisy o tematyce rodzinnej przypominają o rzeczach, które są znane, ale się je często zapomina. Wpisy giełdowe to majstersztyk 🙂 Klasa światowa!
ps:
jeśli zawitasz z Ichimoku do Krakowa będę na 99,99(9)% 🙂
Witam,
Dlatego tak strasznie sie ciesze, że wezme udział w najbliższym spotkaniu! Szczerze mówiąc strasznie sie denerwuje, ponieważ bedzie to tak naprawde moja pierwsza poważna przygoda z rynkiem finansowym :D.
Pierwsze jakiekolwiek szkolenie w tym temacie.
Czytając blog, wierze ze bedzie to super super bodzieć do dalszego kształcenia 😀
Na spokojnie Bartku 🙂 Dostaniesz solidną dawkę silnych korzeni. Jeśli dopiero zaczynasz to prawdopodobnie nie masz starych naleciałości, których wyplenienie zwykle zajmuje najwięcej czasu. Jeśli będziesz stosował w praktyce całą wiedzę ze szkolenia, to bądź spokojny 🙂
Natomiast jeśli będziesz ją stosował wybiórczo, to sam zobaczysz co się wtedy stanie 😉
Jako lutowy absolwent podstawowego szkolenia absolutnie potwierdzam to, co mówi Marek. Zdradzę Ci sekret ukrywany przez Marka (mam nadzieję, że nie dostanę za to kary;))), co się stanie jak będziesz stosował wiedzę wybiórczo – będziesz musiał uzupełnić konto z innych źródeł 😀 Ja niestety zacząłem dawno temu i pozbycie się naleciałości oraz odrzucenie dotychczasowej „wiedzy” jest dużo trudniejsze niż myślałem…
Czytalem o technice Ichimoku – czy tutaj gralismy na wyjscie wykresu ponizej chmury i wczesniej na przecieciu od gory wolniejszej sredniej tej szybszej czerwonej. As simple as that?
Tomzik84, jak korzystać z Ichimoku Marek tłumaczy na szkoleniu 🙂
Wybierzesz się, nie będziesz zawiedziony. Mogę zareklamować 🙂
Pozdrawiam
Robert
Właśnie dlatego u Marka na Blogu widać od razu poprzez wrzucane wykresy od początku powstania, że między tym blogiem a innymi jest po prostu co tu dużo mówić przepaść merytoryczna. Zauważyłem że na większości z nich jest po prostu wróżenie z fusów, może urośnie, a może spadnie, w każdym razie gdzieś rynek pójdzie. Albo ukazywanie zagrań portfelowych po fakcie. Po prostu tutaj widać że mamy do czynienia z osobą która na rynku się zna i regularnie zarabia na sprawdzonych technikach i nawet pomaga zarabiać innym.. a nie jest samozwańczym guru, który robi 10 webinarów w miesiącu, ma wydanych 5 ebooków „forex – bądź miliarderem 1/2/3/4/5” i trzepie kasiore na naiwnych. Jedyne co może w tym wypadku boleć, to zadziwia mnie podejście ludzi którzy wzbraniają się przed otrzymaniem konkretnej dawki wiedzy, szukają dziury w całym itp. Jak również to, że chory marketing i przesyt informacji, tak boleśnie wygrywa ze sprawdzoną wiedzą i doświadczeniem rynkowym.. Dlatego czekam z niecierpliwością na szkolenie z Ichimoku w Poznaniu żeby poznać jak najwięcej warsztatu Marka, bo uważam że będą z tego odpowiednie korzyści, a webinary można zostawić dla poszukiwaczy zaginionego świętego graala 🙂
disclaimer dla hejterów: nie nie jestem obrońcą Marka czy piewcą najlepszego warsztatu światowego na giełdzie. Jak również nic nie mam z napisania tego postu.. Po prostu jak to mówi Pan Mariusz Max Kolonko „Mówię jak jest” 😀
Bo to tak już jest, że prawdziwi mistrzowie nie potrzebują poklasku a na siłę szukają go (robiąc szum) ci, którym sukcesów brakuje.
Marku, solidny tekst 🙂 Co do AUD/JPY… zastosowałem jedną z technik opisanych w skarbnicy wiedzy wydaną przez niejakiego skromnego chłopaka z Polski i mam już na tej parze (niestety narazie tylko demo gdyż ciągle uczę się tego rynku) niezły zysk z XXX pipsach… A tą tajemną skarbnicą wiedzy jest….??? Tak, tak szanowni koledzy => „Sukces na giełdzie” niejakiego Marka M. 😉 co w połączeniu z wiedzą ze szkolenia daje wymierne efekty bez większego stresu i z większą ilością czasu do jazdy nową zabawką, motorkiem 😀 Na koniec dodam jeszcze tylko że miesiąc maj dał jeszcze co najmniej ze trzy pary walutowe które dały słono zarobić… jedną z nich jest także anglik 😉 i tam już zysk idzie w XXXX pipsach, z logicznie przestawianym SL:D 😀 😀 Dziękuje Markuuu !!!!
Marek a z jakiego serwisu pobierasz dane DAILY dotyczące rynku Forex i Gpw.
Można je znaleźć np. na stooqu 😉
Cześć,
wszyscy wspominają o aspektach praktycznych szkolenia (które oczywiście są bardzo ważne i stanowią swoiste clue szkolenia).
Ja jednak chciałbym zwrócić jeszcze uwagę na inny aspekt, mianowicie na wiele wskazówek dotyczących życia. Mam na myśli chociażby ostatni obrazek z Garfieldem, który ma motywować uczniów do dalszej pracy. W połączeniu z przerwami w trakcie szkolenia (wypełnionymi różnymi rozmowami w małym gronie) uzyskujemy dodatkową wartość dla całego szkolenia, której nigdy byśmy nie mieli, gdyby to była jakaś konferencja albo webbinar. Patrząc z perspektywy czasu uważam, że właśnie powyższe aspekty były również bardzo cenne i warto przejechać nawet spory kawałek kraju, aby mieć możliwość ich poznania.
Pozdrawiam
Witam,
Szanowni forumowicze czy ktoś potrafi wyjaśnić następujący problem. Dlaczego pozycja, która jest zablokowana (tzn. mam 0,1lota na L i jednocześnie 0,1lota na S) powoduje zmiany free margin??? Dokładnie to pomimo zablokowania free margin spada.
Czy nie powinno stać w miejscu??? Pomijam codzienne swapy.
jeśli masz rachunek w PLN, a instrument jest wyceniany np w USD , to wartość zysku lub straty zależy także od tego ile w przeliczeniu na PLN to wyniesie – jeśli złoty spada, to choćby to na czym handlujesz stało w miejscu lub było „zablokowane” to i tak wartość pipsa w PLN się zmienia – wartość pozycji tym samym też, a przy ruchu o 10 gr na USDPLN, różnicę widać wyraźnie, czasem z korzyścią czasem nie 🙁
sprawdź dokładnie jakie u Twojego brokera bywają spready na parach z PLN w nocy lub z niedzieli na poniedziałek przed startem „normalnego” handlu, bo jeśli bywa i 3 lub 5 groszy – to oczywiście wycena będzie po takim kursie i musisz policzyć czy starczy Ci depozytu, żeby te pozycje przetrzymać – przy takiej chwilowej zmianie kursu free margin może nie „wytrzymać” jeśli jest mocne zlewarowanie 🙁 i nic z tego że za 2 – 3 godz wycena wróci do normy , jeśli wcześniej będzie stop out 🙁
teraz na AUD/JPY dobry moment na longi – też się zgadzacie?
No no, Riki niezłe oko, dla mnie wygląda zacnie. Może jeszcze coś na GBP/CHF?