Realizacja formacji dachu mansardowego + przegląd wcześniejszych struktur z geometrii Euklidesowej

Posted by Marek | Posted in Edukacja finansowa | Posted on 28-01-2014 8:53 pm

17

Dziś będzie co nieco w ramach edukacji finansowej. Na początku uchylę rąbka tajemnicy na temat pewnej formacji, o której wspomniałem w ubiegłym tygodniu, podczas przeglądu indeksu S&P500. Jest ona jedną z wielu moich autorskich formacji jakie odkryłem na przestrzeni ostatnich 10 lat, czyli od czasu kiedy zajmuję się rynkami finansowymi.

Owe formacje ostatecznie odłożyłem na półkę ciesząc się jedynie z własnej satysfakcji, że udało się odkryć coś fajnego. Tak samo oscylatory kontraktowe, których sygnały były całkowicie bezpłatnie prezentowane na łamach tego bloga w 2010 oraz 2011 roku, nie przyniosły powodu do wstydu. Zaskoczyły wręcz skutecznością, ale z braku czasu na dalszą zabawę również odłożyłem je na półką. Niech odpoczywają w chwale na zasłużonej emeryturze 😉

Wracając jednak to tematu, jak wielu z Was trafnie zauważyło (niestety nie byłem w stanie odpisać na każdego maila, także gratuluję w tym miejscu wszystkim bystrym umysłom), formację dachu mansardowego nazwałem tak samo, jak znane rozwiązanie konstrukcyjne pewnego francuskiego architekta, którego zleceniodawcą był między innymi kardynał Mazzarini. Nie było w tym przypadku i pięknie to rozgryźliście korzystając zapewne z Wikipedii, w której można znaleźć następującą definicję:

Dach mansardowy – typ dachu łamanego, w którym każda z połaci składa się z dwóch części: górnej – o mniejszym kącie nachylenia oraz dolnej – stromej

Przekładając to na giełdę, formacja dachu mansardowego jest budowana w czterech etapach. Najpierw jest strome podejście kursu do góry (lewa dolna część dachu mansardowego), później łagodny wzrost i łagodny spadek (górna część dachu mansardowego o mniejszym kącie nachylenia), a na końcu jest oczywiście ostatnia część dachu jaką trzeba wybudować, czyli przekładając to na giełdę, czas na silny  ruch spadkowy (dolna stroma część dachu). Taki ruch oczywiście się wykonał co można zauważyć na poniższym wykresie S&P500, zatem zgodnie z założeniami formacji zasięg został zrealizowany. Kto z osób, które rozgryzły wskazówkę, odważył się zagrać shorty, może mieć uśmiech na twarzy 🙂

SP500_dach

Oprócz S&P500 w tym roku, przedstawiłem jeszcze dwie struktury uwzględniające geometrię Euklidesową (nie licząc wpisu dotyczącego wypełnienia się minimalnego zasięgu na japońskim Nikkei). Były to dwa banki z naszego głównego indeksu, Pekao i mBank. Była tam typowa klasyczna struktura, która ma wiele wariantów do rozegrania.

Okazało się jednak, że ktoś w komentarzach nie miał bladego pojęcia co robić, więc w komentarzu do wpisu związanego z Pekao (działo się to 17 stycznia), napisałem by sprzedał całość z zyskiem i nie zawracał sobie głowy giełdą. Podkreślę to jeszcze raz, bez gruntownego przygotowania, nie ma sensu na oślep bawić się giełdą. Przed zawarciem transakcji, trzeba mieć swój system, który powie nam kiedy wejść i kiedy wyjść. Ja mam swoje podejście do tych struktur zoptymalizowane pod kątem rynkowym.

Są też inne warianty, które nie są aż takie złe i na początku warto choćby je trochę liznąć by umieć samodzielnie zapracować sobie na czekoladę . Jeden z nich jest opisany w poniższym linku. Na samym dole jest na rysunku oznaczone łopatologicznie miejsce sprzedaży (literą S) oraz miejsce kupna (literą K): http://www.ingsecurities.pl/encyklopedia/klin_znizkujacy.html

Bez jakiegokolwiek pojęcia naprawdę nie ma sensu zajmować się giełdą, więc co nieco wypadałoby liznąć w tym temacie. Polecam też początkującym przeczytanie książki „Sukces na giełdzie„. Darmowych czekolad na giełdzie nie rozdają. Trzeba sobie na nie zapracować 😉

Szósta edycja „obiadów czwartkowych” już za nami :-)

Posted by Marek | Posted in ciekawostki | Posted on 23-01-2014 7:01 pm

3

Zgodnie z tradycją, którą w XVIII wieku zapoczątkował Stanisław August Poniatowski, a od jakiegoś czasu pielęgnujemy ją w gronie Adeptów z Listy Absolwentów, po raz szósty spotkaliśmy się na „obiedzie czwartkowym”, który odbył się tym razem w Łodzi 🙂

Spotkanie wśród tęgich umysłów i merytoryczne dyskusje na wysokim poziomie są czymś nieocenionym, gdyż Read the rest of this entry »

Rzut okiem w kierunku Ukrainy

Posted by Marek | Posted in indeksy, Podróże | Posted on 22-01-2014 10:02 pm

11

Od jakiegoś czasu ze smutkiem spoglądam na to co się dzieje za naszą wschodnią granicą, gdyż darzę Ukrainę wielkim sentymentem. Dawno, dawno temu kraj ten był celem mojej czterotygodniowej wyprawy, gdzie niecałe pół miesiąca spędziłem na przepięknym Krymie, poznając bogatą historię regionu oraz delektując się urokami Morza Czarnego. Było to ponad 11 lat temu, w wakacje roku 2002.

Pamiętam też dobrze pobyt w Kijowie, gdzie przy okazji zaliczyłem dwa mecze piłkarskie (jeden mecz ligowy Dynama Kijów oraz spotkanie Ukraina – Iran). Pamiętam również swoje zdziwienie, gdy w owym czasie zobaczyłem, gdzie wiele ludzi zaopatrują się mięso. Po prostu w tunelu przejścia podziemnego były rozstawione stoły, a na nich na szarym papierze rozkładano jakby nigdy nic wyroby z niedawnego uboju, które miały bardzo duże zainteresowane zarówno klientów jak i much 😛 Teraz na pewno wiele się tam zmieniło, ale wtedy dla mnie było to coś nie do pomyślenia, by w upalny sierpniowy dzień trzymać mięso poza lodówką.

W pamięci pozostają też niesamowici ludzie, których można było poznać podczas też wyprawy (Swieta, Żenia). Teraz przeżywają trudne chwile, gdyż ich kraj jest uwikłany w wewnętrzny konflikt, który już spłynął krwią. Nie ma nic gorszego niż bratobójcze walki. Czeka ich teraz czas wielkiej próby. Dla nas jest to natomiast czas na refleksję, gdyż może jest dobra chwila by u nas na scenie politycznej zakopać w końcu topory wojenne, zanim dojdzie do takiego przełamania punktu krytycznego, że ludzie będą musieli wyjść na ulice. Czas pokaże, a historia oceni. Na pewno żyjemy w ciekawych czasach.

To co widziałem tam 11 lat temu na pewno już się zmieniło jednak sentyment do tych chwil i do tych miejsc pozostanie. Była to w końcu pierwsza moja tak długa wyprawa. Później poszło już z górki. Bakcyl podróżnika raz złapany długo nie ustępuje (choć czasem są chwile słabości). Wiele miesięcy później złapałem bakcyla do mojej drugiej wielkiej pasji. Kto by przypuszczał, że obserwacja notowań akcji tak bardzo mnie wciągnie, że rozpocznie się moja przygoda z giełdą, która trwa po dziś dzień, choć początki były burzliwe. Jednak okręt nie zatonął i jakby nie patrzeć ten rok jest jubileuszowy, gdyż obchodzę teraz 10-lecie swojej giełdowej przygody 🙂 Planuję na ten jubileusz co nieco niespodzianek, ale zobaczymy czy wystarczy na wszystko czasu.

Jak już jesteśmy przy notowaniach, to rzućmy okiem na giełdę na Ukrainie. Patrząc na ich indeks giełdowy, widać że giełda bardzo trafnie zdyskontowała, ze sporym wyprzedzeniem, przyszłe „wstrząsy”. Do tego można zauważyć, że ceny są tam teraz bardzo okazyjne. Po zakończeniu się konsolidacji i przejściu papierów ze „słabych” do „silnych rąk”, powinna tam na długo zawitać zieleń.

UX - Ukrainian Equities Index

UX – Ukrainian Equities Index

 

S&P500 – aktualizacja wykresu

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 20-01-2014 3:47 pm

8

S&P500 - interwał dzienny

S&P500 – interwał dzienny

Od ostatniego przeglądu S&P500 minęło trochę czasu, także warto zaktualizować wykres.

Na wstępie widać, że lokalna linia trendu pozostaje póki co nienaruszona. Za jakiś czas powinniśmy się przekonać ile będzie ona warta, gdyż trochę zamieszania może wprowadzić tworząca się nieśmiale formacja dachu mansardowego 😉

Podziękowania dla dobrych ludzi :-)

Posted by Marek | Posted in inne | Posted on 16-01-2014 3:53 pm

3

W dzisiejszym wpisie chciałbym serdecznie podziękować wszystkim, którzy wykazali się szczodrością, podarowując dla Szymka cegiełkę lub zadeklarowali przekazanie 1% przy rozliczeniu podatkowym. Wspólnie zbieramy na bilet i to na bilet do niezwykłej stacji. Stacji, którą jest życie.

Każda cegiełka przybliża Szymka do wygrania wielkiej batalii. Serdeczne dzięki za gest dobrej woli. Udowodniliście, że nie u wszystkich srebro zalega głęboko w źrenicach przysłaniając zewnętrzny świat. Dziękuję Wam Mistrzynie i Mistrzowie dobrego serca! Jesteście Wielcy! Kto jeszcze chciałby dołączyć do grona Mistrzów, ma taką okazję, gdyż każda, nawet symboliczna kwota jest na wagę złota.

PomocDlaSzymka

Dziękuję z całego serca także Adeptom z Listy Absolwentów, którzy odpowiedzieli na Apel Leszka. Dzięki Agnieszko, Mariuszu, Filipie, Łukaszu (M.), Jarku, Krzyśku (KJ), Robercie, Łukaszu (D.), Przemku, Jacku, Tomku, Sewerynie, Łukaszu (Luki), Bartku, Łukaszu (S.), Mariuszu (M.), Krzyśku (L.), Remiku no i oczywiście dzięki także Tobie Leszku. Jestem dumny z tego, że mam Uczniów z dobrych sercem!

Przy okazji, chciałbym także pochwalić Andrzeja, który wcielił się w rolę Świętego Mikołaja w szpitalu w Dziekanowie Leśnym. Niesamowity gest, który na pewno przyniósł wiele radości. Cieszę się Andrzej, że miałem okazję Cię spotkać na szkoleniu!

AkcjaMikołaj

PEKAO – przegląd wykresu

Posted by Marek | Posted in akcje | Posted on 12-01-2014 4:11 pm

17

PEKAO - interwał dzienny

PEKAO – interwał dzienny

Na PEKAO mamy podobną sytuację jak na mBanku. Walor zniżkuje w strukturze, którą również możemy opisać geometrią Euklidesową. Do czasu określenia się kierunku, wychodzenie przed szereg może przynieść dodatkową dawkę adrenaliny 😉

Pozostaje zatem obserwować sytuację, kto wie, a nuż wpadnie parę groszy na czekoladę.

mBank – przegląd wykresu

Posted by Marek | Posted in akcje | Posted on 12-01-2014 4:05 pm

1

mBank -interwał dzienny

mBank -interwał dzienny

Tym razem pod obserwację można wziąć pewien walor z dużych spółek. Chodzi o mBank, na którym korekta na przyjęła postać struktury dającej się opisać geometrią Euklidesową.

Pozostaje zatem cierpliwie czekać na wybicie, które powinno wskazać dalszy kierunek.

Zostań Mistrzem! Każdy może nim być.

Posted by Marek | Posted in inne | Posted on 05-01-2014 6:03 pm

3

Chcesz zostać Mistrzem? Nie ma problemu, jest ku temu okazja. Trzeba tylko otworzyć oczy, choć czasem może to być trudne:

Wytłumacz mi Tato, bo nie rozumiem: Przychodzisz po pomoc do biednego, pomaga ci jak tylko może. Przychodzisz do bogacza, udaje, że cię nie widzi. Czemu tak się dzieje?
– Spójrz Aniu przez okno. Co widzisz?
– Dzieci bawią się w piaskownicy, Andrzej idzie do sklepu, Krystian myje samochód, jaskółki nisko latają, po drzewach wspinają się wiewiórki.
– Dobrze Aniu. A teraz spójrz w lustro. Co widzisz?
– Cóż mogę widzieć Tato, widzę samą siebie.
– Widzisz Aniu, okno jest ze szkła i lustro jest ze szkła. Wystarczy jednak dodać odrobinę srebra i już widzisz tylko siebie.

Jednak wystarczy tylko otworzyć oczy by zostać Mistrzem Dobrego Serca!

Szymek Uznański potrzebuje pomocy. W marcu ubiegłego roku zdiagnozowano u niego złośliwy nowotwór IV stopnia -Neuroblastoma. Lekarze dawali mu wtedy jedynie 2,5 miesiąca życia. Na szczęście ma dzielnych rodziców, którzy nie poddali się tylko stawili czoła losowi, dzięki czemu Szymek dalej żyje.

Jak opisuje jego mama, Agnieszka: „Rozpoczęła się walka o jego życie. Dzielnie stawił czoła chemioterapii, która trwała 4 miesiące. Następnie skomplikowana operacja wycięcia guza w śródpiersiu przy kręgosłupie. Kolejnym etapem było odseparowanie jego własnych komórek macierzystych (szpiku), by móc poddać go leczeniu „mega chemią”. Dzielnie zniósł autoprzeszczep szpiku po którym, po stu dniach, przeszedł naświetlania… i tak minęło 8  miesięcy. Szymek żyje i nadal walczy z ogromnym uporem. Właśnie wygrywa walkę z atopowym zapaleniem płuc, by móc przystąpić do przedostatniego etapu leczenia tabletkami, tzw. chemia podtrzymująca. W maju 2014 roku zaplanowany jest wyjazd do kliniki we Włoszech, gdzie zostanie poddany leczeniu klinicznemu „przeciwciałami GD2”. To leczenie musimy sfinansować sami, gdyż NFZ nie refunduje terapii z uwagi na brak jej zarejestrowania.

Chodzi o pół miliona złotych. Dla jednej osoby może to być dużo, ale jeśli połączymy nasze siły uda nam się zebrać całość. Leszek dzielnie wspiera Szymka (na szczęście srebro go nie zaślepiło), ja także dorzucam cegiełkę i wierzę, że razem damy radę! Pieniądze to tylko kawałek papieru, a Szymkowi bardzo się one teraz przydadzą. Ty też możesz być Mistrzem, każda nawet symboliczna kwota jest na wagę złota. Tutaj chodzi o ludzkie życie.

BIGBPLPW PL: 11 1160 2202 0000 0000 9484 1677
W tytule przelewu proszę podać „Szymon Uznański”.

Fundacja „Na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową”
50-368 Wrocław
ul. O. Bujwida 42

KRS: 0000086210

PS Zdjęcia Szymka można zobaczyć tutaj: http://szymonuznanski.blogspot.com/

 

Nikkei – minimalny oczekiwany zakres ruchu został osiągnięty

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 04-01-2014 11:51 am

8

Nikkei - interwał dzienny

Wracając do indeksu, którego śledzenie rozpoczęliśmy w ubiegłym roku, warto teraz dodać jedną rzecz. Nikkei dobił  do poziomu, który według mnie jest oczekiwanym minimalnym zasięgiem. Innymi słowy, uważam, że to co miało być „pewniakiem” zostało już zrobione.

Każdy kolejny wzrost to premia od rynku. Minimalny zasięg wzrostu, został już jednak wykonany i można całkowicie zamknąć pozycję. Zatem nawet najprostsza geometria Euklidesowa potrafi przynieść owoce, kiedy jest odpowiednio użyta 😉

Rozliczenie ubiegłorocznych celów

Posted by Marek | Posted in inne | Posted on 02-01-2014 7:43 pm

5

Nowy Rok zawitał już na dobre, zatem czas by podsumować i rozliczyć postawione sobie w 2013 roku cele. Nie wszystkie udało się zrealizować, ale nie jest źle. Ubiegłoroczne wyzwania:

1) Ograniczenie czasu poświęconego na odpisywanie na maile. (wykonano)

Duża liczba odwiedzin strony, niesie czasami za sobą skutki uboczne w postaci zasypanej skrzynki mailowej. Na początku starałem się odpisywać, ale przy ponad setce maili dziennie można wymięknąć. Przy większej kumulacji było to natomiast fizycznie niemożliwe. Dlatego uwolnienie od odruchu odpisywania na każdy mail było moim ubiegłorocznym celem. Na szczęście udało się 😉 Teraz skupiam się głównie na Liście Absolwentów. W ubiegłym roku napisaliśmy tam wspólnie ponad 4000 postów, także działo się dużo.

2) Zwiększenie wiedzy teoretycznej z archeologii, tak by być przygotowanym na dołączenie do jednego z zespołów ruszających na wykopaliska. Zanim zacznę organizować własne wyprawy muszę nabrać wiedzy praktycznej i nawiązać odpowiednie kontakty, które umożliwią mi organizację takiej wyprawy. (wykonano)

Poprzedni rok był bardzo ciekawy w ujęciu archeologicznym. Wisienką na torcie było zwiedzanie grobowca, starszego niż piramidy w Gizie, zbudowanego ponad 5000 lat temu. Jakby nie patrzeć nie na marne oglądało się w dzieciństwie filmy z Indianą Jonesem 😉

Newgrange

3) Odwiedzenie co najmniej kilku giełd papierów wartościowych, w związku z realizacją szalonego projektu dotarcia do wszystkich giełd na naszym globie. (wykonano, giełdy w Nowym Jorku i Dublinie zostały odhaczone)

4) Określenie planu ramowego w badaniach archeologicznych (wykonano, może już w tym roku będą owoce)

5) Utrzymanie stabilnych wyników z giełdy ;-) Pobijanie rekordów mnie nie interesuje, wystarczą solidne zastrzyki gotówki z mocnych ruchów giełdowych. (wykonano)

Ostatni z wyłapanych dużych ruchów wystąpił na gazie. Skala ruchu, na tym lewarowanym rynku, była bardzo ładna.

ngf

6) Poszukanie możliwości samofinansowania się chociaż części moich pasji. Obecnie każde moje hobby jest finansowane przez zyski z giełdy. Myślę, że w ramach dywersyfikacji warto się głębiej nad tym zastanowić. (cel nie został zrealizowany)

7) Wygospodarowanie czasu by kontynuować na blogu misję edukacji finansowej. (wykonano)

8) Start kolejnego projektu podróżniczego polegającego na odwiedzeniu wszystkich parków narodowych na naszym globie. Na rozgrzewkę będą Polskie Parki Narodowe. By nie było, że „cudze chwalicie, swego nie znacie”. (rozpoczęto, pierwsze Parki Narodowe zostały odwiedzone, w tym jeden zagraniczny)

Także na osiem celów, jeden nie został zrealizowany. Nowe cele opiszę jeśli znajdę co nieco czasu. Tymczasem pozostawiam prosty przepis na udany rok, jaki dawno temu spisała K. E. Goethe.

Bierzemy 12 miesięcy, oczyszczamy je dokładnie
z goryczy, chciwości, małostkowości i lęku, po czym rozkrajamy każdy miesiąc
na 30 lub 31 części tak, aby zapasu wystarczyło dokładnie na cały rok.
Każdy dzień przyrządzamy osobno, z jednego kawałka pracy
i dwóch kawałków pogody i humoru. Do tego dodajemy trzy duże łyżki
nagromadzonego optymizmu, łyżeczkę tolerancji,
ziarenko ironii i odrobinę taktu. Następnie całą masę polewamy dokładnie
dużą ilością miłości. Gotową potrawę przyozdabiamy bukietem uprzejmości
i podajemy codziennie z radością i filiżanką dobrej, orzeźwiającej herbatki.

Przepis jest bardzo prosty, więc szkoda by było z niego nie skorzystać 😉