Ropa naftowa – krótka rozprawa (cz. II) oraz przegląd wykresu

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 30-11-2014 3:50 pm

1

Ropa naftowa jako podstawowy surowiec przemysłu petrochemicznego ma wiele zastosowań. Oprócz benzyny można z niej otrzymywać także asfalt, mazut, oleje, parafiny oraz naftę. Na pewno część fanów lotnictwa doskonale wie, że to właśnie nafta lotnicza jest najpopularniejszym paliwem do samolotów.

Warto w tym miejscu przypomnieć, iż to nasz rodak, Filip Neriusz Walter jako pierwszy z sukcesem wydestylował naftę z ropy naftowej. Był on bez wątpienia nietuzinkową postacią, gdyż już jako 15-latek studiował aż dwa kierunki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Była to historia i chemia. Natomiast mając 21 lat był już profesorem. W tamtych czasach nie było mowy o inflacji tytułów naukowych jaka panuje obecnie, także można bez owijania w bawełnę śmiało rzecz, że był on niezwykle światłym umysłem, naukowcem z prawdziwego zdarzenia.

Kolejnym wielkim Polakiem związanym z olejem skalnym był Ignacy Łukasiewicz – przedsiębiorca, farmaceuta, działacz niepodległościowy, społecznik a także twórca lampy naftowej. Pochodził on ze szlacheckiej rodziny inteligenckiej i aktywnie dbał o tradycję i tożsamość narodową. Jako pionier przemysłu naftowego w Europie dorobił się sporego majątku, a o jego wiedzę zabiegał nawet sam Rockefeller, przyszły wielki potentat naftowy.

Łukasiewicz pilnie pracował, a owocami swojej pracy dzielił się hojnie z rodakami. Drzemał w nim płynący z dobroci serca zapał do wyciągania ludzi z biedy. Zakładał Kasy Brackie, które zapewniały środki na emeryturę i finansowanie na wypadek choroby, czyli swoiste ubezpieczenia społeczne. Tworząc kasy pożyczkowe wypowiedział wojnę lichwie. Walczył także z rozpijaniem społeczeństwa, widząc jak tragiczne ma ono skutki dla stabilności ciepła domowego ogniska.

Finansował z własnej kieszeni budowę dróg, mostów, szkół i szpitali. Wśród miejscowej ludności był zwany Ojcem Ignacym, gdyż nigdy nie odmawiał pomocy. Był wielkim Polakiem.

Wracając jeszcze na koniec do wykresu ropy naftowej, zaznaczony w poprzednim wpisie silny trend spadkowy ma się dobrze i siła grawitacji coraz bardziej ściąga ceny w dół, wykonując przy okazji swoją polityczną rolę 😉

cl.f - interwał dzienny

cl.f – interwał dzienny

Jak ocenia Wiktor Suworow, były oficer radzieckiego wywiadu wojskowego, który zbiegł do UK, takie ceny ropy w przeciągu roku powinny doprowadzić do istotnych zmian 😉 Co z tego będzie, zobaczymy. Na pewno po ustabilizowaniu się sytuacji, będzie można bardzo dobrze zarobić na longach. Pozostaje zatem cierpliwie czekać 😉

Rzut okiem na JSW – ciekawe obroty

Posted by Marek | Posted in akcje | Posted on 26-11-2014 12:14 pm

18

Wczorajsza sesja zakończyła się rekordowymi obrotami na tym walorze, które przekroczyły 127 milionów złotych. Jako, że wydarzyło się to w okolicy historycznych dołków może być jaskółką zwiastującą stopniowe zapadanie niedźwiedzi w sen zimowy 😉

JSW - interwał dzienny

JSW – interwał dzienny

Osobiście pozostanę obserwatorem, gdyż stawiam bezpieczeństwo kapitału zawsze na pierwszym miejscu i wolę wybierać rejony, które cechują się bardzo wysokim prawdopodobieństwem sukcesu. Natomiast dla osób lubiących podwyższone ryzyko, zakup akcji JSW może być ciekawą gratką. Wszakże zysk jest zawsze premią za ryzyko 😉

PS Dodatkowo można się także doszukać kolejnej struktury geometrycznej z klasycznej analizy technicznej 🙂

Czarne złoto – krótka rozprawa (cz. I) oraz przegląd wykresu ropy naftowej

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 18-11-2014 12:54 pm

3

Wykorzystywane co najmniej od Średniowiecza, a zwiększające swoje znaczenie od czasu dynamicznej industrializacji, czarne złoto swój rekord cenowy osiągnęło w 2008 roku, kiedy to ceny zbliżyły się do psychologicznej bariery 150$ za baryłkę. Od tamtego czasu miało swój upadek, a także kolejny wzlot by dziś oscylować w okolicy połowy ówczesnej rekordowej ceny.

Ropa naftowa - interwał dzienny
Patrząc na wykres widać jak na dłoni, że dobrze nie jest. Cena do chmury ma daleko, a jedyne na co stać byki, to małe korekcyjne ząbki. Trend zatem póki co jest jasny i klarowny. Jak na „polityczny” surowiec przystało, „wie” kiedy spadać by redukować wpływy budżetowe, a co za tym idzie wydatki zbrojeniowe tych, co wysyłają swoje bombowce strategiczne w przestrzeń powietrzną innych państw 😉

Póki prężenie muskułów będzie trwało, to siła grawitacji będzie próbowała dalej robić swoje. Kiedy rozpocznie się odwilż, bez wątpienia wszystko wróci do zasady „business is business” i trzeba będzie być bardzo czujnym 😉

Jako ciekawostkę dodam, że niecałe 72% wszystkich znanych do tej pory zasobów ropy naftowej znajduje się w rękach państw OPEC. Jest to kartel, który ma za zadanie dbać o odpowiednie poziomy podaży czarnego surowca. Największym znanym do tej pory polem naftowym jest saudyjskie Ghawar Field o powierzchni ok. 8400 kilometrów kwadratowych, dlatego też to właśnie Arabia Saudyjska, będąca także lojalnym sojusznikiem państw zachodnich, gra pierwsze skrzypce w kartelu. Co prawda największe zasoby ze wszystkich państw OPEC posiada Wenezuela – ponad 298 miliardów baryłek, jednak nie ma odpowiedniej infrastruktury, by dynamicznie zwiększać podaż surowca w zależności od potrzeb rynkowych.

Niecałe 266 mld baryłek daje Arabii Saudyjskiej drugie miejsce w kartelu pod względem posiadanych zasobów. Dalej znajdują się Iran (157 mld baryłek) oraz Irak (150 mln baryłek). Dla porównania Rosja ma udokumentowane złoża, które gromadzą 93 mld baryłek, czyli ponad trzy razy mniej aniżeli Wenezuela, która przecież jest ponad osiemnastokrotnie mniejszym krajem 😉

Czarne złoto miało także swoje epizody z cyklu „gorączka złota”, gdzie wybierano rozwiązania typowo siłowe. Przykładem jest aneksja Kuwejtu przez Irak, która miała miejsce w sierpniu 1990 roku. Tak na marginesie trzeba przyznać, że owa aneksja była wielu krajom na rękę, gdyż można było wtedy przetestować w warunkach bojowych spore ilości sprzętu wojskowego, w tym osławione myśliwce, które są obecnie dumą naszego lotnictwa 😉

Święty Marcin na imieninach, czyli zabawa w Poznaniu :-)

Posted by Marek | Posted in Podróże | Posted on 13-11-2014 9:55 pm

5

Każdy kto lubi uliczne festyny i barwne korowody powinien co najmniej raz w życiu zawitać 11 listopada do Poznania. Tego dnia odbywają się tam imieniny ulicy, której patronuje Święty Marcin. Wydarzenie to jest bez wątpienia warte uwagi. W tym roku imprezie towarzyszyły liczne wykłady, koncerty, pokazy, warsztaty, quizy z nagrodami a także gra miejska.

Nie sposób także nie wymienić licznych stoisk, gdzie można było zakupić certyfikowane łakocie z ponad 100-letnią tradycją. Mowa oczywiście o Rogalach Świętomarcińskich. Jako łasuch potwierdzam, że są one wyborne.

Za początek wydarzenia można przyjąć start korowodu, który wyruszył po godzinie 13 spod kościoła p.w. Św. Marcina w kierunku Zamku Cesarskiego. W trakcie pochodu można było zobaczyć między innymi armię zjaw 😉

festyn_zjawy

Solidnie przygrywała także orkiestra, aż miło było jej posłuchać 😉

festyn_Poznań

Byli także akrobaci, jeźdźcy, wojskowa kawaleria i inni liczni artyści, ale chyba najbardziej wyczekiwanym momentem był przejazd na białym koniu Świętego Marcina w stroju rzymskiego legionisty 🙂

festyn_pochod

Wieczorem natomiast było wyczekiwanie na coś innego i można było przy okazji podziwiać jak po zmroku prezentuje się siedziba wybudowana dla ostatniego cesarza niemieckiego i króla Prus Wilhelma II.

festyn_zamek

Mowa oczywiście o czekaniu na pokaz sztucznych ogni 😉

festyn_ognie

Naturalnie czasem w listopadzie jest zimno i można szukać wymówek by nie ruszać się z domu, ale przecież wracając zmarzniętym nie ma chyba nic bardziej romantycznego niż wieczór przy kominku z ukochaną osobą 🙂

 

Święto Niepodległości – czas na refleksje

Posted by Marek | Posted in Patriotyzm | Posted on 11-11-2014 6:34 am

15

Kiedy po 123 latach zaborów Polska odzyskała wolność, nasi przodkowie mogli czuć radość, że w końcu zakończyła się niewola. Dzięki temu możemy być dumni z tego, że mamy własny kraj i możemy swobodnie rozmawiać w ojczystym języku.

Warto o tym pamiętać, pielegnować tradycję i dbać o swój kraj, by poniższy obiegowy dowcip, który niestety zawiera wiele prawdy, odszedł w otchłań zapomnienia.

Stereotypowy Polak wstaje rano, włącza chińskie radio, zakłada amerykańskie spodnie, wietnamski podkoszulek i chińskie tenisówki, po czym z niemieckiej lodówki wyciąga irlandzkie piwo. Bierze do rąk amerykańskiego iPada i w francuskim banku zleca przelewy za internetowe zakupy w Anglii, po czym wsiada do czeskiego samochodu i jedzie po odbiór zasiłku, który następnie wydaje w portugalskiej sieciówce na włoskie jabłka, hiszpańskie pomarańcze, duńskie masło, greckie oliwki, węgierskie arbuzy, rosyjską wódkę, francuskie kosmetyki i niemieckie piwo po czym wraca do domu i na rosyjskim gazie smaży norweskiego łososia podjadając w trakcie belgijską czekoladę. Następnie zakończywszy posiłek przy szwedzkim stole, siada na włoskiej kanapie, gdzie popijając greckie wino szuka pracy w gazecie wydawanej przez niemiecki koncern i rozpacza, że nie potrafi nic dla siebie znaleźć. Rzucając łaciną podwórkową pod nosem nie potrafi zrozumieć dlaczego w Polsce nie ma pracy.

Read the rest of this entry »

Pierwszy w historii IchiChallenge już za nami :-) Tak samo jak XI edycja „obiadu czwartkowego” :-)

Posted by Marek | Posted in ciekawostki | Posted on 09-11-2014 9:11 pm

5

Podczas jedenastej edycji „obiadu czwartkowego”, która odbyła się tym razem w Poznaniu, na przybyłych Adeptów, działających na Liście Absolwentów, czekało nie lada wyzwanie, gdyż po raz pierwszy w historii zorganizowaliśmy IchiChallenge, czyli zawody dla szarych komórek, gdzie do rozwiązania było dziesięć nietuzinkowych zagadek.

Najlepszy w rozwiązywaniu okazał się Tomek, który zasłużenie zajął pierwsze miejsce a tuż za nim znaleźli się na premiowanych nagrodą miejscach Maciek, Filip oraz Przemek. Gratulacje dla zwycięzców. Unikalne kalendarze z limitowanej giełdowej serii są już Wasze 😉

nagrody

PS Przy okazji dziękuję także za przybycie wszystkim Adeptom, których miałem okazję poznać na sobotnim szkoleniu. Teraz macie już wędki, więc działajcie! Grzegorzu Brzęczyszczykiewiczu, Ty również 😉

Złoto – aktualizacja wykresu

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 05-11-2014 12:57 pm

3

Raz, dwa, trzy i … bum 😉 Wsparcie pękło i wiadomo już dlaczego stop loss to najlepszy przyjaciel każdego systematycznie zarabiającego trader’a.

Czas zatem na ustanowienie nowego dołka na tym surowcu, co jest dobrą wiadomością dla osób planujących w przyszłości zamrozić część środków w fizycznym kruszcu.

 

Złoto - interwał tygodniowy

Im bliżej wartości trzycyfrowej, tym bardziej cena złota zaczyna się robić atrakcyjna na tego typu zamrażanie kapitału. Później mając spore zapasy kruszcu nie ma się kapitału, który może pracować, ale jest pewien plus w aspekcie zdrowotnym.

Mianowicie można zaoszczędzić na karnecie na siłownię, gdyż 400-uncjowa sztabka idealnie nadaje się na trening bicepsów. Wystarczy robić każdego dnia po sto powtórzeń dla prawej i lewej ręki, a efekty zadziwią 😉 Sprawdzone w praktyce, choć do stu powtórzeń nie wytrwałem 😛

trening 400 uncji