Złoto – kruszec dla wariatów? – przegląd techniczny wykresu
Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 25-02-2015 8:55 am
21
Niedawno Peter Hug, dyrektor z jednej z największych w USA sieci handlującej detalicznie złotem, stwierdził bez ogródek, że co czwarty nabywca szlachetnego kruszcu jest wariatem paranoicznie wyczekującym krachu całego systemu.
Oczywiście sama nieufność do obecnego systemu, opartego na coraz bardziej rozrastającym się długu, nie stanowi żadnej podstawy do tego, by traktować kogoś jak „oszołoma”. Co więcej każde imperium kiedyś upada, tak było z Imperium Osmańskim, tak było z Imperium Rzymskim i taki los zapewne kiedyś spotka także UE, gdyż jak pokazuje historia, wszystkie wielkie imperia z ostatnich tysiącleci miały swój kres. Także obawy są jak najbardziej na miejscu, pytaniem otwartym pozostaje jedynie czy stanie się to w trakcie naszego życia, czy może zobaczą to wnuki naszych prawnuków 😉
Zatem nieufność to normalna sprawa. Problem zaczyna się dopiero wtedy, gdy ktoś zamiast zapewnić odpowiedni byt rodzinie, postanawia „dziadować” i odkładać wszystko w fizycznym złocie, rzekomo twierdząc, że to „dla dobra dzieci”, co oczywiście jest bzdurą. Jeśli dziecko chce na ferie wyjechać z kolegami na narty do Włoch, to jeśli ojciec mu odmówi i ruszy z resztkami wypłaty po złoto – oczywiście „dla dobra syna”, będzie dla niego jedynie „skąpym frajerem”. Taka jest brutalna prawda.
Także wariactwem bez wątpienia jest kupowanie fizycznego kruszcu w sytuacji gdy odbija się to na rodzinie. Natomiast w sytuacji gdy ktoś nie wie co robić z pieniędzmi, to zamiast budować piątą rezydencję na siedemnaście sypialni, w której będzie się spędzało tydzień czy dwa w całym roku (lub co gorsza spekulować na giełdzie bez odpowiedniej wiedzy i doświadczenia), można sobie zamrażać kapitał w kruszcu i potem bawić się w ogrodnika zakopując nabytki. Przyszli poszukiwacze skarbów na pewno się ucieszą 😉
Oczywiście jest też inne zastosowanie fizycznego złota, kiedy kupujemy go by pozostało u nas na zawsze. Wczoraj gdy zerknąłem z rana na wykresy, stwierdziłem, że nadszedł już ten czas i przed południem zacząłem objeżdżać jubilerów (staram się unikać sieciówek, gdyż dobrzy złotnicy potrafią na zamówienie zrobić prawdziwe spersonalizowane cudeńka).
Wybrałem tego, który pomógł mi wnieść wózek z dzieckiem. Uwielbiam obdarowywać żonę biżuterią zarówno bez okazji jak i na okazje, a przecież w trakcie roku jest ich całkiem sporo: Dzień Kobiet, rocznice, urodziny, Święta, także w tym aspekcie jestem wielkim fanem fizycznego kruszcu 🙂 W kwestiach inwestycyjnych, wybieram zdecydowanie instrumenty finansowe i stop loss’a.
Wracając jeszcze do wykresu, możemy wykreślić ciekawą strukturę z geometrii, którą opracował Euklides. Dawno nic nie było z tej tematyki, zatem czas to nadrobić. Dolną linię już wyznaczyłem, natomiast górną każdy kto nie jest leniwy, powinien bez problemu znaleźć, więc pozostawiam to do odszukania we własnym zakresie 😉