S&P500 – ocena realizacji przedstawionych wariantów w kontekście obrony poziomu 1750 na indeksie WIG20

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 30-12-2015 10:10 am

10

Ponad dwa tygodnie temu, tuż przed moim wyjazdem w objazdówkę po Polsce, podrzuciłem wskazówkę, która miała pomóc w określeniu kierunku na naszym grajdołku. Były to trzy możliwe warianty rozwoju sytuacji na S&P500. Pierwszy oznaczał realizację formacji i natychmiastowe spadki. Drugi oznaczał ruch powrotny to przełamanej linii i nadejście spadków. Trzeci oznaczał zignorowanie przez rynek książkowej formacji i ruch do góry. Czas zatem pokrótce zobaczyć co się wydarzyło na indeksie S&P500.

S&P500 - interwał dzienny

Jak widać już dwa dni po publikacji wpisu uzyskaliśmy odpowiedź. Wariant pierwszy został skreślony już pierwszego dnia, gdyż powstał młot i nie było śladu po animuszu niedźwiedzi. Jednak mogła nastąpić jeszcze realizacja wariantu drugiego z ruchem powrotnym do przełamanej linii. Kolejnego dnia i ta wersja została skreślona i rynek jednoznacznie dał nam odpowiedź, że ignoruje całkowicie formację książkową.

Jak mogliśmy wyczytać we wzmiankowanym  wpisie o S&P500, pierwszy i drugi wariant, to opcje przedłużające spadki na naszym parkiecie i zapewne negację dolnego zasięgu na poziomie 1750. Jednak wybrany został wariant trzeci, który oznaczał, że byki mają u nas zielone światło do szarży na północ.

Zatem już po dwóch dniach od wpisu, rynek dał jednoznaczną odpowiedź co nas czeka.

WIG20 - interwał dzienny

Wzrost rzeczywiście wystąpił, a na wypadek gdyby okazał się jedynie korektą, SL niech zawsze bacznie pilnuje wypracowanego zysku. W razie jego wybicia, kapitał będzie pomnożony i będzie mógł zostać wykorzystany do późniejszych okazyjnych zakupów. W razie kontynuacji wzrostów, będzie go można sukcesywnie przesuwać do góry.

WIG20 – aktualizacja wykresu

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 29-12-2015 10:12 am

13

Świąteczne objadanie dobiegło końca i choć śpiewamy jeszcze co wieczór w licznym rodzinnym gronie kolędy przy gitarze, nadszedł czas na rzut okiem na wykresy, jak i mozolne odkopywanie zasypanej skrzynki mailowej.

Zadziwiająco duże poruszenie dotyczyło dolnego zasięgu strefy zakupowej wyznaczonego na poziom 1750 i choć w komentarzach do poprzedniego wpisu o naszym flagowym indeksie, aż czterokrotnie powtarzałem, że „strefa nie została zanegowana”, był jeszcze odczuwalny strach, co jest naturalne na giełdzie. Tak jak pisałem również na blogu, póki nie zamkniemy się poniżej 1750, nie ma powodów do paniki. Zerknijmy zatem na wykres, by ocenić jakość wytypowanego dolnego zasięgu strefy zakupowej.

wig20 - interwał dzienny

wig20 – interwał dzienny

Najniższe grudniowe zamknięcie osiągnęło 1754,74 punktów, co obrazuje powyższy wykres. Kto się skusił wtedy na walory akcyjne, a po mailach i komentarzach wiem, że była to niemała liczba osób, powinien teraz zabezpieczyć zysk logicznym stop loss’em profitującym, by nie przemienił się w stratę.

Jeśli rynek zawróci uznając, że chce pogłębić dołki, to właśnie wtedy SL ocali zyski. Jeśli natomiast rynek podąży dalej do góry, będzie można na spokojnie spijać śmietankę i przesuwać dalej SL.

Wesołych Świąt :-)

Posted by Marek | Posted in inne | Posted on 22-12-2015 9:03 pm

8

W związku z nadchodzącymi Świętami Bożego Narodzenia życzę wszystkim Czytelniczkom i Czytelnikom, by były spędzone w ciepłym rodzinnym gronie z dala od wykresów giełdowych, gonienia za karierą i słuchania toksycznej papki medialnej głównego nurtu.

Ten świąteczny czas spędzony miło z rodzicami na pewno docenią dzieci. One tak szybko dorastają, dlatego warto poświęcać im jak najwięcej czasu w okresie, kiedy najbardziej tego potrzebują, by nie okazało się, że na pewne rzeczy jest już zbyt późno.

uciekajacyczas

S&P500 – przegląd wykresu

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 13-12-2015 7:23 am

25

Na naszym flagowym indeksie ważą się losy dalszego kierunku i jeśli rynek wybierze południe, to czekają nas bardzo owocne lata, gdyż po zakończeniu spadków będzie można skupować za przysłowiowe „grosze” akcje firm mających solidne biznesy (pomijamy tutaj oczywiście spółki wydmuszki).

Impuls co do kierunku na naszym parkiecie może przyjść zza Atlantyku, gdzie utworzyła się jedna z najpopularniejszych formacji książkowych (tutaj w wariacji z drugim szczytem nieco niższym).

S&P500 - interwał dzienny

Wikipedia opisuje ją następująco:

formacja podwójnego powrotu, nazywana również repo lub formacją M lub W – jedna z najczęściej występujących na wykresach cenowych formacja analizy technicznej.

Formacja repo ma miejsce wówczas, jeżeli po silnym wzroście, niekoniecznie zgodnym z trendem wyższego rzędu, osiągającym pewien szczyt i trwającym przynajmniej około 8 świeczek następuje spadek, a potem powrót do poprzedniego maksimum (..).

Co zatem z tego wynika w kontekście rozwoju sytuacji? Otóż najgorsza rzecz, jaką można sobie wyobrazić, czyli mamy trzy warianty. Pierwszy, to klasyczny sygnał sprzedaży, który wystąpił poprzez przełamanie linii i teoria nakazuje grać shorty, gdyż powinny nadejść spadki. Drugi, to ruch powrotny do przełamanej linii, dający złudzenie zakończenia spadków i opcji na wzrosty, po czym obdarcie byków ze złudzeń i nawałnica niedźwiedzi. Trzeci wariant jest najbardziej wredny przy setupach z klasycznej AT, gdyż jest to po prostu wystąpienie sygnału sprzedaży i całkowite jego zignorowanie przez rynek, który powraca do wzrostów 🙂

Niezły mętlik czasem może z tego powstać, dlatego też wykluczyłem większość książkowych formacji z klasycznej AT ze swojego warsztatu (poza oczywiście drobnymi wyjątkami). Na „Esencji spekulacji” skupiamy się na metodologii wyłapywania silnych ruchów giełdowych, takich jak ujawniony niegdyś na blogu ruch na USD/CAD. Sprzyja to treningowi cierpliwości i wyczekiwaniu na dobre miejsce do gry. Niestety czasem trzeba trochę poczekać (np. teraz na WIG20 nie ma żadnych sygnałów kupna zarówno bazując na wiedzy z ES jak i Ichimoku, więc zgodnie z moimi metodologiami pozostaje dalej czekać), ale jeśli ktoś nie lubi długo czekać, pozostają struktury z książkowych metod i można je czasem wykorzystać.

Bez wątpienia również lepiej znać jakiekolwiek metody książkowe i mieć jakiś oręż, aniżeli grać całkowicie „na czuja”, dlatego ostatnio na blogu skupiamy się edukacyjnie co nieco na wiedzy książkowej (oczywiście z dobitnym tego zaznaczeniem), by można było zastanowić się spokojnie nad tematem i wyciągnąć odpowiednie wnioski, a i czasem na pewno wpadnie też coś na czekoladę 🙂

Oczywiście minusem książkowej wiedzy jest, oprócz mnogości wariantów, fakt, że prawie każdy te metody zna, a czy jest możliwe, by w sytuacji, gdy ktoś zawsze jest drugą stroną transakcji, każdy mógł zarabiać? Oczywiście broker pobierający prowizje zawsze zarabia, natomiast w przypadku uczestników rynku wchodząc do gry trzeba mieć świadomość, że chcąc osiągnąć ponadprzeciętny zysk, trzeba wystawić się na ponadprzeciętne ryzyko, o którym często się zapomina, gdy przyjdzie dobra passa potrafiąca uśpić czujność. Zbytnia pewność siebie, to chyba jeden z największych wrogów w giełdowym fachu, zaraz obok braku rzetelnej wiedzy i nadmiernej chciwości.

Reasumując, warto obserwować rozwój sytuacji za Atlantykiem, gdyż może być wesoło, a i może wpadnie też wskazówka co do kierunku na naszym grajdołku, łącznie z odpowiedzią na pytanie jak nisko może jeszcze spaść WIG20 w przypadku kontynuacji trendu spadkowego.

Jedno jest pewne, jeśli na S&P500 niniejsza formacja odwrócenia trendu, rzeczywiście postanowi go odwrócić i przedłużyć na wiele miesięcy, to trzeba będzie pilnie organizować gotówkę, gdyż u nas mogą powstać iście irracjonalne wyceny spółek, które nie pozostanie nic innego jak hurtowo skupować 🙂 Już niebawem się przekonamy, który z trzech wariantów będzie realizowany, a ja powoli zabieram się za pakowanie walizek i czas ruszać w drogę.

WIG20 – aktualizacja wykresu (młot rozbity)

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 09-12-2015 8:44 pm

28

Rynek okazał się bezlitosny i tym razem ryzyko się nie opłaciło. Młot został całkowicie stratowany w panicznej ucieczce byków przed niedźwiedziami.

WIG20 - interwał dzienny

WIG20 – interwał dzienny

Właśnie takie sytuacje dobitnie uświadamiają, że nie ma nigdy zysku bez ryzyka. Pozostaje zatem albo całkowicie zrezygnować z zysków i mieć lokaty wyrównujące inflację, albo ponosić ryzyko i akceptować możliwość pojawienia się strat.

Oczywiście przy obecnym systemie emerytalnym, który wymaga wieku emerytalnego na poziomie co najmniej 75 lat, by mógł wypłacać w miarę godne emerytury, pytanie czy warto podejmować ryzyko (na rozsądnym poziomie i ze stop loss’em) staje się pytaniem retorycznym 🙂 Na miedzi rynek podążył zgodnie z oczekiwaniami, tutaj rynek pokazał, że zamierza inaczej rozdać karty i przypomniał, że wycina stopy kiedy tylko zapragnie.

Co prawda w listopadowym wpisie wyznaczyliśmy dolny zasięg minimalnego spadku na flagowym indeksie na 1750, więc teoretycznie nie powinno być zdziwienia z dalszego marszu na południe, ale młot był bardzo kuszący i apetyt był większy.

Niemniej jednak kontynuacja marszu niedźwiedzi jest dla nas bardzo ciekawa, gdyż spadki na giełdzie zawsze stwarzają niesamowite okazje do zakupu dobrych spółek po okazjonalnych cenach. Im bardziej irracjonalne będą wyceny, tym większe będą stopy zwrotu, kiedy spadki ulegną zakończeniu. Kto pamięta KGHM po 20,08zł w 2008 roku i po 200,3zł w kwietniu 2011 roku? Do tego jeszcze były obfite dywidendy.

Miedziak jest jedną ze spółek, które po zakończeniu panicznej wyprzedaży, dają konkretnie zarobić. Pozostaje nam zatem zarzucić sieci i wyczekiwać aż wpadnie w nie ryba. Pytanie tylko, czy znów zobaczymy 20,08zł, czy trzeba będzie zapłacić więcej?

Weekendowa humoreska ;-)

Posted by Marek | Posted in inne | Posted on 06-12-2015 11:44 am

14

Dziś wstęp będzie w postaci „fikcyjnej” humoreski, przedstawiającej ostatnie zawirowania polityczne w pewnym państwie. Będzie to zarazem ostatni wpis z tej tematyki, gdyż nie mam już sił na śledzenie absurdów sceny politycznej, a na blogu skupimy się już wyłącznie na giełdzie, podróżach i recenzjach kulinarnych 🙂 Read the rest of this entry »

WIG20 – aktualizacja wykresu (osiągnięcie uprzednio wyznaczonej strefy zakupowej)

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 05-12-2015 12:49 pm

22

W poprzednim wpisie dotyczącym naszego flagowego indeksu pisałem, że „po długim oczekiwaniu powoli należy szykować gotówkę, gdyż przed nami czas promocji” i podałem zasięg strefy zakupowej. Wystarczyło poczekać nieco ponad tydzień i zgodnie z naszym planem osiągnęliśmy wytypowaną strefę.

WIG20 - interwał dzienny

Liczyłem co prawda, że w panice notowania indeksu zejdą nieco niżej, a do paniki zagrzewały nam jeszcze pewne (znane nam dobrze z robienia idiotów ze swoich czytelników) kłamliwe media strasząc rzekomymi tragicznymi konsekwencjami podatku bankowego, jakby taki podatek miał być wprowadzony po raz pierwszy na świecie, a przecież już od dawna tego typu podatki są na Węgrzech, a także w Wielkiej Brytanii, Słowacji, Słowenii, Rumunii, Portugalii oraz intensywne prace nad nim prowadzą Niemcy.

Niemniej jednak owe media dobrze musiały nastraszyć swoich odbiorców, skoro bezkrytycznie wyprzedawali papiery instytucji finansowych, które potem duży kapitał hurtowo zbierał korzystając z promocji, co było bardzo widoczne w końcówce sesji.

Wracając jednak do meritum, osiągnęliśmy wytypowany uprzednio rejon zakupowy i do tego utworzyła się formacja świecowa, która na Wikipedii jest opisana następująco:

Młot (formacja młota) – formacja świecowa występująca w japońskich wykresach świecowych składającą się z jednej świecy, posiadająca długi dolny cień przy cenie zamknięcia bliskiej lub takiej samej co cena maksymalna. Formacja jest ważna kiedy następuje po zniżce, młot może zapowiadać wtedy odwrócenie trendu.

Nazwa tej formacji odnosi się do uformowanej przez rynek bazy, która jest tak mocna, że nie można jej rozbić nawet młotem.”

Decyzję o jakichkolwiek działaniach pozostawiam każdemu do przemyślenia i pamiętajcie o SL, gdyż to rynek zawsze rozdaje karty 🙂

Miedź – aktualizacja wykresu (minimalny zasięg spadku został osiągnięty)

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 02-12-2015 12:00 pm

4

Przed wyjazdem podrzuciłem do obserwacji miedź, gdzie mieliśmy do czynienia z formą konsolidacji w postaci trójkąta, a następnie nastąpiła kontynuacja trendu głównego.

hg.f - interwał dziennyPodpiąć do trendu głównego można się było na kilka sposobów. Jeden z nich, bazujący na Technice Ichimoku, wykorzystał sprawnie Krzysiek, za co należy mu się pochwała, że podczas mojego odpoczynku aktywnie pracował na Liście Absolwentów i wykorzystał niuanse ze szkolenia, by zająć zyskowną pozycję ze stosunkowo wąskim stop loss’em. Brawo! 🙂

Kolejne potencjalne wejścia bazowały m.in. na klasycznej analizie technicznej, czyli inaczej mówiąc geometrii euklidesowej, gdzie można się było według książkowej wiedzy doszukać paru trójkątów i jak to z wiedzą książkową często bywa, te trójkąty mogły być narysowane poprawnie i przynieść odmienne rezultaty dla portfela. Jest to też jedną z przyczyn dlaczego na „Esencji spekulacji” pokazuję zmodyfikowane pod kątem praktyki giełdowej podejście do tych układów.

Wracając jednak do sedna sprawy, geometria euklidesowa pozwala nam na odmierzanie potencjalnych zasięgów. Metod jest kilka, także też jest niemały mętlik przy użyciu wiedzy książkowej. Niemniej jednak według mnie minimalny zasięg spadków został osiągnięty w ubiegłym tygodniu, czyli innymi słowy to, co było „pewniakiem” zostało już osiągnięte, a reszta jest w gestii rynku, czyli może być niżej, ale nie musi 🙂