Odpowiedzi do jolki oraz wyniki konkursu zimowego :-)
Posted by Marek | Posted in konkurs | Posted on 07-01-2016 4:53 pm
7
To właśnie Ernest Malinowski podbił technologicznie Amerykę Południową. Apolonia Chałupiec, jako Pola Negri podbiła Hollywood i romansowała z takimi gwiazdami jak Charlie Chaplin czy Rudolf Valentino. Kamizelkę kuloodporną wynalazł Jan Szczepanik.
Zaszczuty przez UB został profesor Jan Czochralski, twórca metody otrzymywania monokryształów krzemu, dzięki której mogła ruszyć era nowoczesnych komputerów. Jacek Karpiński, żołnierz Szarych Szeregów w Batalionie Zośka, twórca nowatorskiego komputera K-202, który wyprzedził o dekadę konstrukcje oferowane przez IBM. Gdyby tej dwójki nie postanowiły zniszczyć komunistyczne organy represji działające na rozkaz czerwonych aparatczyków (niektórzy z ich popleczników do dziś zasiadają w zarządach wielu mediów, czy brylują w TV jako „eksperci” od polityki), to bez wątpienia Polska zostałaby technologicznym gigantem eksportującym nowoczesne rozwiązania na cały świat. Dolina Krzemowa byłaby nad Wisłą.
Niechlubny egzekutor polskich żołnierzy, którego nie warto wymieniać z nazwiska, został zastrzelony przez sotnie schodzące ze szczytu o nazwie Chryszczata. Kara oczywiście była symboliczna, gdyż bez kadry oficerskiej i zaprawionych w boju weteranów, nasz kraj na długo pozostał w niewoli, czy jak to piszą poprawni politycznie historycy: „pozostał w sowieckiej strefie wpływów”.
Jednym z głównych przywódców przestępczości zorganizowanej w Buffalo w latach dwudziestych XX wieku był John Kwiatkowski. Królem Madagaskaru został Maurycy Beniowski, a „Halkę” skomponował Stanisław Moniuszko.
Hasłem, które wybrałem był Szamasz, zwany także Utu. W mitologii mezopotamskiej bóg słońca, syn Nanny i bogini Ningal oraz bliźniaczy brat Inanny, którego główna świątynia była położona najprawdopodobniej w Sippar na wschodnim brzegu Eufratu.
Po raz pierwszy miałem okazję go „zobaczyć” będąc w paryskim Luwrze, gdzie przez dłuższy czas analizowałem Kodeks Hammurabiego, gdyż bardzo interesują mnie starożytne cywilizacje, a nie lubię bazować wyłącznie na wiedzy książkowej, zatem często sprawdzam na żywo pozostałości po owych cywilizacjach, by móc samodzielnie połączyć niektóre fakty w całość.
Na powyższym zdjęciu, Szamasz znajduje się na górze steli i przekazuje Hammurabiemu insygnia władzy królewskiej.
Jednak oprócz Szamasza, można było ułożyć jeszcze jedno hasło, które odnosi się do pewnego syryjskiego miasta Ma’arr Szamszy. Te hasło przeoczyłem, ale skoro da się je ułożyć, to nie można go pominąć.
Zatem w ramach wyjątku zostaną rozdane dwie nagrody główne. Zwycięzcami zostali B
Szanowni Państwo, takiego przebiegu Święta Trzech Króli się nie spodziewałem, sam giełdowy król Marek podaruje mi kalendarz 😉 Nie mogę w to uwierzyć, że człowiek taki jak ja, na wiecznym zakręcie życiowym, nie dający sobie nawet prawa marzyć, że kiedykolwiek uda mu się pojechać na szkolenie, rozwiązuje i wygrywa jolkę. Jolkę samego mistrza jolek, wśród takiej zacnej konkurencji mądrych głów, których tu nie brakuje. Nie, to mi się po prostu w głowie nie mieści, od rana chodzę po pokoju wstrząśnięty i zmieszany. Czy tak się człowiek czuje po trafieniu 6 w totka ?! 😉 Duma mnie rozpiera po raz pierwszy od dawien dawna.
Co do samej jolki to siadłem do niej przypadkiem i bez wielkich nadziei na sukces. Już pierwsze pytanie mi nie pasowało, bo przecież Świerczewski ma 12 liter, ale na szczęście doczytałem do końca;-) Później symbol seksu namieszała mi w głowie – Marylin Monroe, czyli Pani Mortenson pasowała mi jak ulał, ale nie pasowała w gronie tak wybitnych w większości Polaków. Wtedy z pomocą przyszła mi jak zwykle mądra żona i podsunęła Polę Negri czyli Panią Chałupiec. Samo hasło też nie było jednoznaczne, żona obstawiała Szamsze, ale ja czułem, że Szamasz bóg prawa i sprawiedliwości 😉 to był wybór Marka.
Jolka, jak zwykle rewelacyjna, dająca mnóstwo wiedzy o naszych wielkich Polakach i ich pokrętnych losach. Tak sobie pomyślałem, że gdyby MEN zainteresowało się Twoimi Marku jolkami i wdrożyło je w szkołach byłoby to z pożytkiem dla uczniów. Oczywiście takie jolki nie obowiązkowe, bo wszystko co przymusowe odstrasza, ale np. pod koniec roku szkolnego na lekcji historii, ktoś kto rozwiązałby pierwszy, otrzymywałby automatycznie wyższą ocenę na świadectwie. Smartfony i tablety, dozwolone w tym wypadku, rozgrzewałyby się do czerwoności, ale w głowach młodych ludzi ta cenna wiedza pozostałaby na zawsze.
Wielkie dzięki, niskie ukłony, gratulacje dla Blazejp oraz Szczęśliwego Nowego Roku dla Wszystkich. Do następnej jolki 😉
Jak czytam Twoją wypowiedź to od razu cieszę się razem z Tobą 🙂 Dodam też, że to nie takie łatwe, aby tak dobrze opisać swoje emocje 😉
Od razu wspomniałem swoją radość, gdy Marek zgodził się przyjąć mnie na swoje szkolenie z ES 🙂 hihi
Pozdrawiam i cieszę się razem z Tobą 🙂
Marek
Wygrana w totka to tylko szczęście. Przy Markowych konkursach wymaga się dużo więcej. Dlatego Twoja duma jest jak najbardziej uzasadniona.
Gratulacje!
Szkoda że konkursów jest chyba mniej niż kiedyś. Uwielbiałem do tych zadań podchodzić i zawsze się udawało. Oczywiście nigdy nie wygrałem bo zawsze byli lepsi, ale i tak czułem dumę że potrafię samodzielnie kojarzyć i znaleźć rozwiązanie.
Do jolki nie podszedłem bo otworzyłem bloga jak już było „po ptakach”. Nieopatrznie przeczytałem też odpowiedzi.
@MarekAd, @Tomasz:
Cieszę się, że konkurs się podobał i dziękuję za miłe słowa. To istny miód na moje serce, który jeszcze bardziej motywuje mnie do działania.
To wielka radość widzieć tutaj osoby, które nie boją się samodzielnie myśleć 🙂
@Sharcky (Marek):
No i jak ten czas szybko leci, gdyż już w następną niedzielę widzimy się na Technice Ichimoku 🙂
Dziękuję za gratulacje i miłe słowa.
Żona też stwierdziła, że bardzo szczerze opisałem swoje emocje. Kiedyś bywało z tym u mnie różnie, teraz staram się przekazywać swoje uczucia tak jak je czuję, bez zakłamania.
Totek to tylko łut szczęścia, zgadzam się, ale tak samo nie potrafię wyobrazić sobie trafienia w 6 jak nie potrafiłem dotąd rozwiązania Markowej jolki 😉
Pozdrawiam 🙂
I ja niesamowicie się raduję widząc radość, jaką przysporzyła moja jolka. To wspaniałe uczucie i wielka satysfakcja ze swoich działań 🙂
Pozdrowienia
Gratuluję Marku wygranej Tobie i wszystkim którzy zmierzyli się z konkursem, przyjemnie czyta się takie teksty:) Myślę, że każdy kto podjął się próby rozwiązania jolki może czuć się wygranym. Od dziś zawsze będę pamiętał nazwę szczytu w Bieszczadach, który skutecznie utrudniał mi rozwiązanie zagadki.
Pozdrawiam Matek