Bitwa pod Jaworowem

Posted by Marek | Posted in Patriotyzm | Posted on 15-09-2016 11:53 am

5

Przed 77-laty w nocnym natarciu wojska wchodzące w skład Frontu Południowego, którym dowodził gen. Kazimierz Sosnkowski, rozgromiły elitarny pułk SS-Germania, który wcześniej brał udział m.in. w aneksji Austrii czy ochronie wizytującego w Niemczech Mussoliniego. Wróg poniósł dotkliwe straty i utracił większość ciężkiego sprzętu bojowego. Było to jedno z największych taktycznych zwycięstw w czasie Kampanii Wrześniowej, które pokazało jak ważny jest dobry plan i dowódca mający klarowną wizję pokonania przeciwnika.

Zdobycz opisuje w swoich wspomnieniach gen. Bronisław Prugar-Ketling: „Na szerokim placu przy kościele stało 8 zmotoryzowanych armat, a obok nich duże ciągniki, wyładowane do maksymalnej nośności amunicją. Jestem pewny, że działa nie oddały ani jednego strzału, gdyż z luf nie zdjęto nawet kapturów. Nieco dalej, na wolniejszej przestrzeni widać było baterię przeciwlotniczą. Nowe, jakby dopiero co z fabryki wypuszczone armaty, z podniesionymi dumnie do góry lufami, gotowymi do oddania salwy stoją teraz samotne i opuszczone, jak nikomu niepotrzebne graty.”

Niestety ów cenny sprzęt, poza kilkudziesięcioma pojazdami terenowymi, trzeba było zniszczyć, gdyż nie było czasu na naukę jego obsługi metodą „prób i błędów”, a nie można było dopuścić do tego, by ponownie wpadł w ręce wroga. Bitwa zakończyła się sukcesem dzięki doskonałemu dowodzeniu i hartowi ducha 11 Karpackiej Dywizji Piechoty. Niech pamięć o nich nie zaginie. Cześć i chwała bohaterom!

Warto jeszcze na zakończenie przybliżyć tutaj postać gen. Kazimierza Sosnkowskiego, niezwykle wybitnego Polaka, który paradoksalnie w pierwszych dniach niemieckiej agresji nie otrzymał istotnego przydziału. Co więcej, widząc miażdżącą przewagę liczebną wroga, od razu przygotował kompleksowe plany obrony wykorzystujące znajomość terenu i uwzględniające szereg uderzeń taktycznych mających wiązać nieprzyjaciela i odcinać drogi zaopatrzenia, by nie mógł wykorzystać w pełni swojej przewagi. Jednak jego pomysły były ciągle odrzucane przez Rydza-Śmigłego, najprawdopodobniej z powodów ambicjonalnych, gdyż Naczelny Wódz był wyjątkowo słabym strategiem i bał się „przyćmienia”. Z resztą Rydza-Śmigłego bardzo trafnie ocenił niegdyś Józef Piłsudski w urzędowym raporcie: „nie jestem pewien jego zdolności operacyjnych w zakresie prac Naczelnego Wodza i umiejętności mierzenia sił nie czysto wojskowych, lecz całego państwa swego i nieprzyjaciela”.

Natomiast o Sosnkowskim Piłsudski pisał następująco: „Kandydat mój na komendanta armii. (…) Dotychczasowa jego praca przyzwyczaiła go do mierzenia sił państwa w najrozmaitszych wysiłkach i do oceniania zjawisk o charakterze nie ściśle militarnym; pod tym względem rzadki wyjątek wśród generałów polskich”.

Kazimierz Sosnkowski

Sosnkowski był człowiekiem niezwykle inteligentnym i utalentowanym, pochodzącym ze szlacheckiej rodziny z patriotycznymi tradycjami (jego pradziadek walczył w Powstaniu Kościuszkowskim, dziadek stryjeczny w Powstaniu Listopadowym). Władał biegle kilkunastoma językami w tym łaciną i greką klasyczną. Oprócz tego był wirtuozem fortepianu jak i wielkim propagatorem gry w szachy (z samym Piłsudskim rozegrał kilkaset partii). Nie był mu obcy również talent malarski.

Generał Jan Edward Romer opisuje go następująco: „osobowość o głowie bardzo bystrej, o szybkiej i trafnej orientacji, dobrej pamięci, wielkich zdolnościach organizacyjnych”. Nawet przeciwnicy polityczni byli pod wrażeniem jego intelektu i wysokich umiejętności.

Niestety ludzie znacząco wybijający się ponad otoczenie, a takim człowiekiem był Sosnkowski, stają się obiektem zazdrości. Zwłaszcza ludzie mający władzę nie lubią pozostawać w blasku kogoś innego, gdyż dobitnie wtedy widać, że to nie oni powinni władać skoro jest ktoś zdecydowanie lepszy. Pisał o tym Evan McGilvray: „Sikorski to człowiek próżny, pragnący być w centrum wydarzeń, natomiast Sosnkowski jest raczej skromny i kryształowo uczciwy. Sikorski jest o niego zazdrosny, więc dopóki pełni urząd premiera, Sosnkowski pozostanie na uboczu.”

Bez wątpienia był on jednym z najlepszych, jak nie najlepszym strategiem i taktykiem swojego pokolenia. Nie można go było przekupić, nie był podatny na naciski i o sprawach ważnych dla naszego kraju mówił zawsze otwarcie. Nie istniało coś takiego jak poprawność polityczna. Liczyła się uczciwość wobec rodaków. Tak też było w przypadku rozkazu nr 19 do żołnierzy Armii Krajowej:

Pięć lat minęło od dnia, gdy Polska, wysłuchawszy zachęty Rządu brytyjskiego i otrzymawszy jego gwarancje, stanęła do samotnej walki z potęgą niemiecką.

(…) Od miesiąca bojownicy Armii Krajowej pospołu z ludem Warszawy krwawią się samotnie na barykadach ulicznych w nieubłaganych zapasach z olbrzymią przewagą przeciwnika. Samotność kampanii wrześniowej i samotność obecnej bitwy o Warszawę są to dwie rzeczy zgoła odmienne. Lud Warszawy, pozostawiony samym sobie i opuszczony na froncie wspólnego boju z Niemcami – oto tragiczna i potworna zagadka, której my, Polacy, odcyfrować nie umiemy na tle technicznej potęgi Sprzymierzonych u schyłku piątego roku wojny. Nie umiemy dlatego, że nie straciliśmy jeszcze wiary, że światem rządzą prawa moralne. Nie umiemy, bo uwierzyć nie jesteśmy w stanie, że oportunizm ludzki w obliczu siły fizycznej mógłby posunąć się tak daleko, aby patrzeć obojętnie na agonię stolicy tego kraju, którego żołnierze tyle innych stolic własną piersią osłonili.

Jakże dziś potrzebujemy takich wybitnych ludzi, którzy swoją Ojczyznę i uczciwość wobec rodaków stawiają na pierwszym miejscu…

Polskie Termopile – Obrona Wizny

Posted by Marek | Posted in Patriotyzm | Posted on 08-09-2016 11:19 am

2

77 lat temu nasi dzielni żołnierze kolejny dzień stawiali opór niemieckiej agresji. Siły wroga były dużo bardziej liczne, a na niektórych odcinkach przewaga liczebna była wręcz kolosalna. Takim miejscem był rejon Wizny. Niemcy posiadali ok. 42 tys. żołnierzy, 350 czołgów, 657 moździerzy, dział i granatników oraz wsparcie samolotów Luftwaffe, które dokonywały olbrzymich zniszczeń w naszych fortyfikacjach. Polskich obrońców było 360, a dowódcą odcinka był kpt. Władysław Raginis.

Niemcy mimo tak dużej przewagi, a do tego dowodził nimi wybitny gen. Heinz Guderian (autor  „Achtung – Panzer!”, którego późniejszy błyskawiczny atak przez Ardeny i Mozę doprowadził do panicznej ucieczki aliantów z terenów Francji), potrzebowali aż kilku dni na sforsowanie umocnień, które na domiar złego były jeszcze nieukończone (brakowało jeszcze pancernej kopuły na schronie dowódcy a część bunkrów nie była zamaskowana).

Obrona Wizny, 7-10 września 1939 roku, była przejawem wielkiego hartu ducha Polaków i sprawiła nie lada problemów niemieckiemu agresorowi, który o trudnościach wspomina nawet w swoich raportach: Unser Kampf in Polen. Die Vorgeschichte – Strategische Einführung – Politische und kriegerische Dokumente. Mit 76 Abbildungen und Karten. München: F. Bruckmann Verlag, 1940 (5. Auflage), s. 67, por. 164″, także warto pamiętać o Polskich Termopilach.

Cześć i chwała bohaterom!

PS O dzielnej Obronie Wizny śpiewa szwedzka grupa Sabaton, która wykonała kawał dobrej roboty, by zachować te wydarzenia w świadomości kolejnych pokoleń i sam chętnie słucham ich muzyki.

Wyniki konkursu :-)

Posted by Marek | Posted in Edukacja finansowa, konkurs | Posted on 07-09-2016 6:02 pm

1

Nadszedł już czas na rozstrzygnięcie konkursu. Tak jak wcześniej wspominałem, to co jest ważne na giełdzie, to spostrzegawczość. Bez niej, nie uda się znaleźć na wykresie nawet najbardziej czytelnych układów, także warto o nią zadbać. Pierwsze zadanie było typowo związane z dokładną analizą tego co się widzi.

Na pewno niejedna osoba spotkała się kiedyś z taką sytuacją, że ktoś znalazł coś na wykresie, a nam to umknęło i dopiero jak zostało to wskazane, to aż nasuwało się pytanie typu: „przecież to było oczywiste, jak mogłem tego nie widzieć” 🙂 Tak się niestety zdarza i dopiero proste zagadki na myślenie potrafią nam to uzmysłowić.

Read the rest of this entry »

Konkurs na początek roku szkolnego :-)

Posted by Marek | Posted in konkurs | Posted on 01-09-2016 8:41 am

20

Co prawda jestem jeszcze na urlopie, ale skoro dziś mamy pierwszy dzień września, to jest to dobry czas na rozruszanie szarych komórek po sierpniowym odpoczynku 🙂

To co jest ważne na giełdzie, to spostrzegawczość, zatem pierwsze zadanie konkursowe będzie polegało Read the rest of this entry »