Nieco ponad miesiąc temu pozostawiłem na blogu do pilnej obserwacji parę CHF/PLN, by nie przegapić sygnału, gdyż bez wątpienia będzie on wart gry. Co prawda była to podpowiedź stricte dla Absolwentów „Esencji spekulacji” (zostało to też zaznaczone we wpisie, że kto ma wędkę, wie co robić), ale myślę, że już sama wiedza o szykującym się większym ruchu nie jest obojętna 🙂
CHF/PLN – interwał dzienny
Parę sesji później powstał sygnał do wejścia i kto użył wędki może teraz ze spokojem zacierać ręce 🙂
Wpis zrobiłem celowo z wyprzedzeniem, by każdy kto otrzymał ode mnie uprzednio wędkę, mógł samodzielnie ją wykorzystać, bo czasem jak się robi cieplej, to rusza sezon grillowy i z giełdową systematyką już różnie bywa 🙂 Dodatkowo miała to być też forma motywacji dla osób, które nie czują się jeszcze pewne we władaniu wędką, przez co wiele dobrych walorów ucieka.
Nie jest tajemnicą, że ilość skutecznych zagrań na giełdzie jest wypadkową wielu czynników, m.in.: doświadczenia, systematyki, poziomu opanowania materiału czy sprzyjających warunków rynkowych, także postanowiłem podzielić się swoim doświadczeniem i wskazać łowisko. Po mailach później widziałem, że okazało się to dobrym pomysłem 🙂 Poniżej jeden z wielu (kliknięcie powiększa screen)
Kto jeszcze nie czuje się pewnie w używaniu wędki, niech pamięta, że istnieje ListaES – grupa dyskusyjna dla osób po szkoleniu podstawowym, którą prowadzi Kasia. Jest to miejsce stworzone do szlifowania swoich umiejętności, gdyż każdy może wrzucić tam pod ocenę swoje propozycje zagrań, tak by uzyskać sprawdzenie setupu zanim zajmie się na nim pozycję.
Zwłaszcza na początku drogi giełdowej rzut okiem kogoś doświadczonego jest nieodzowny i potrafi uchronić przed wejściem w słaby walor, a zdarzył mi się kiedyś taki mail, gdzie Uczeń zapytał mnie (w dosyć agresywnym tonie) czemu jego zagrania „nie siadły”, a po przesłaniu mi wykresów i momentów wejścia, okazało się, że ani jedno zagranie nie było zgodne z metodologią, co potem sam przyznał 🙂