Braster – spadki zgodne ze wskazaniami
Posted by Marek | Posted in akcje | Posted on 05-12-2019 4:52 pm
19
W ostatnim wpisie dotyczących Brastera, kiedy to jego kurs wzrósł aż o 40%, studziłem nastroje, pisząc, że choć wyniki badań wypadły obiecująco, to na wykresie nie ma żadnych silnych sygnałów kupna.
Co więcej, Ichimoku od wielu miesięcy daje sygnały prospadkowe, które się perfekcyjnie realizują, a kurs podąża w coraz to niższe rejony.
Choć produkt Brastera wart jest uwagi (by nie powiedzieć, że jest obowiązkowy dla każdej kobiety, która znajduje się w grupie ryzyka), to zadłużenie firmy i brak mocnej ofensywy marketingowej nie wróżą nic dobrego. Jedynie skokowy wzrost sprzedaży (w tym na rynkach zagranicznych) może przechylić szalę na stronę byków. Póki co, zgodnie ze wskazaniami Techniki Ichimoku, niedźwiedzie mają pierwszeństwo.
Na giełdzie czasem najcenniejsza jest wiedza, kiedy należy stać z boku, gdyż nie ma niż gorszego niż „wypstrykanie” kapitału na bezsensownych zagraniach „na pałę” 🙂
na JSW identycznie. Ichimoku bezwględnie sell i lecimy, hulaj dusza, dna tu nie ma
To spółka groszowa, nie widzę dla niej przyszłości.
Bez marketingu produkt nie istnieje, więc jeśli nie zaczną promować produktu lub mieć na tę promocję wpływ, to raczej nie wiele ugrają i osoby które kupiły Brastera z myślą o jakieś stopie zwrotu +-10 lat np. na IKE lub IKZE mogą się mocno przejechać..
Firmy z którymi podpisują umowy za granicą raczej nie zaczną nagle same z siebie wydawać kroci na promocję Brastera. Jak również u nas niby produkt jest w pewnych placówkach, ale pytanie czy te placówki wierzą w ten produkt czy po prostu go mają i leży zakurzony.
Jeśli chodzi o marketing, to jakiś rok temu z kawałkiem dość sporo ich reklam m.in. na billbordach „na mieście” widziałem, więc tak źle znowu nie było…
Marketing był przede wszystkim źle zrobiony, bo powinni bezpośrednio do grupy docelowej docierać informując o prostocie i zaletach, bo wiele osób np. boi się urządzeń, które wydają się skomplikowane itd.
Zajrzałem na stronę firmy i wg mnie z punktu widzenia sprzedaży grupą docelową nie są pacjentki tylko gabinety lekarskie, więc to tam powinien być skierowany marketing. Billboardy mogą tu jedyne mieć działanie pomocnicze i wspomóc poprzez wywołanie zainteresowania pacjentek, które potem będą pytać lekarzy o taka usługę.
Nie spodziewajmy się, że da się sensownie zarobić na kobietach, które wyłożą 1700 zł + opłaty za badania (przy okazji: obniżka z 2500 chyba potwierdza ograniczony popyt). Może jakieś grupy, stowarzyszenia ale to nadal za mało.
Pozdrawiam
To może teraz dla odmiany coś co warto kupić? 🙂
Jakiś czas temu podrzuciłem rybę, że wszedłem w Browar Jastrzębie 😉
Marcinie, był niedawno cynk-ML System -inwestycja długoterminowa.
O MLSystem pisałem jak cena była dużo niższa 🙂
Wierzyłem w niego. Brałem bez sygnałów. Wbrew logice dobierałem. Bezmyślne zagranie, bezmyślne dobieranie. Nawet nie wiem co z tym dalej zrobić.
KW
Wiara w giełdowe spółki to rzecz niedopuszczalna. Trzeba bez sentymentów reagować na pojawiające się sygnały – tylko tyle i aż tyle 🙂
Ostatnio problemem na Brasterze jest European High Growth Opportunities Securitization Fund, który licznie wymienia obligi na akcje i wali w rynek. Najpewniej pojawi się jeszcze 17,98 mln akcji serii N.
Spojrzę na spółkę pod koniec stycznia.
Zapewne pojawi się jeszcze kilka porządnych sesji wzrostowych, jak to miało miejsce w przeszłości, ponieważ kurs jest wrażliwy na infa. Można to wykorzystać do wyjścia.
Być może będzie możliwe dobre, spekulacyjne wejście za parę miesięcy.
Pozdrawiam
Witaj Marku, co doradzisz osobie która posiada akcje Brastera po 1,81 PLN ? (Cześć mogę wykorzystać aby zoptymalizować podatek). Trzymać dalej licząc na odbicie a może i sukces ? Czy sprzedać resztę na początku nowego roku podatkowego ? Czekać na walne i emisję kolejnych milionów akcji ?? Poniżej 50gr/szt zamieniac obligacje na akcje nie mogą. Dziękuję za pomoc.
Gdyby na wykresie był choćby najmniejszy sygnał kupna, to pewnie w powietrzu wisiałaby korekta i przeczekanie dałoby te 20-30% więcej, ale sygnałów kupna nie widać na horyzoncie.
Nie wiadomo jak wygląda sprzedaż zagraniczna. Może coś się pojawi w przyszłym roku, a może za dziesięć.
Na rynku krajowym jest z kolei problem natury mentalnej. Dla przykładu rozmawiałem przed miesiącem z koleżanką, której babcia zmarła w tym roku na raka piersi. Wspomniałem o urządzeniu brastera, to mnie wyśmiała z tekstem, że „nawet na darmową mammografię nie chodzę a mam jeszcze za coś innego płacić?” – także z profilaktyką w społeczeństwie jest słabo. Tak samo każdy wie, że palenie powoduje raka, a jazda po pijaku to niesienie śmierci na drodze a sprzedaż tytoniu ma się dobrze, a ilość pijanych kierowców szokuje.
Dziękuję
Co do pijanych kierowców Marku to akurat jest wielki mit, że w Polsce jest ich szokująco dużo. Tzn. oczywiście jeden pijany na milion to zbyt wiele, ale na tle średniej unijnej Polska wypada znacznie lepiej, niż dobrze.
„Mamy bardzo dużo kontroli trzeźwości na drogach – w przeliczeniu na 1000. mieszkańców częściej bada się tylko kierowców w Estonii. Jednocześnie – jak wskazują ostatnie porównawcze zestawienia ETSC (European Transport Safety Council) – właśnie w Polsce najtrudniej o pijanego kierowcę. Zaledwie 0,7 proc. kontroli kończy się zatrzymaniem kierowcy (przy średniej unijnej 2,6 proc.), którego poziom alkoholu we krwi wykracza poza limit, przy czym warto pamiętać, że w większości krajów limit legalnego „upicia” kierowcy jest wyższy!”
Żródło: Auto-Świat.
Gdyby to był produkt wymyślony w USA miałby pewnie świetną reklamę i przyszłość, wiele publikacji w mediach jaki to innowacyjny produkt bo w istocie tak jest. Popyt też byłby duży, ale że powstał w Polsce to ma pod górkę i kapitał firmy na marketing też jest ograniczony. Może dojść do tego że spółka zbankrutuje, ktoś pomysł odkupi i wprowadzi produkt podobny który będzie zarabiał miliony. Dobrze by było gdyby opublikowano przypadki wykrycia brasterem raka piersi przez kobiety, co dałoby jasny dowód skuteczności, były takie?, to by im zrobiło dobry PR.
Chcecie wiedzieć jak będzie z brasterem? Prześledzcie historię i wykres petrolinvestu. Tu będzie bankructwo. Wałek był już przy rekomendacjach na zamówienie. Kurs był w okolicach 14zł. Sam sprzedałem to po 26 przy pierwszych niepokojących sygnałach, że to niewypał będzie. Spółka jednego produktu… I mega ryzyka. Padliny giełdowe mają wystrzały, przyciągają sępy, a wszystko by robić dystrybucję a z gorącym kartofelekiem na zawsze został giełdowy leszcz.
No dzisiaj znów podgrzali kartofelka ale skoro Marek mówi jasno i wyraźnie, że „na wykresie nie ma żadnych silnych sygnałów kupna” to ja nie tykam tego absolutnie. Tylko tyle i aż tyle. Podobnie jak JSW, ale obserwuję sobie oczywiście.