Podsumowanie rozpoczętej przygody z literaturą dziecięcą. :-)
Posted by Marek | Posted in ciekawostki | Posted on 23-03-2021 3:28 pm
8
Geneza wejścia w literaturę dziecięcą, związana była z tym, że dla swoich przedszkolaków staram się od małego przekazywać szeroką wiedzę z rozmaitych dziecin, w najlepszym dla nich okresie, czyli kiedy ich umysł jest niesamowicie chłonny. Niestety klasyczne encyklopedie czasami potrafią maluchy znużyć, więc najlepiej zrobić kompilację nauki i zabawy, by przemycać wiedzę między wierszami.
Takie połączenie z sukcesem udało nam się wdrożyć na przykład przy nauce szachów, gdzie turnieje rozgrywają pluszaki, a ewentualna porażka, dotyczy nie dziecka, ale danego misia czy królika, co pozwala skupić się na rozwoju, a nie na niepotrzebnej domowej rywalizacji. 🙂
Z opowieści, które opowiadałem do snu swoim dzieciom i dyskusji podczas obserwacji astronomicznych – syn samodzielnie zarobił sobie na swój teleskop – powstała niniejsza książka.
Reklama pojawiała się nawet w tradycyjnych mediach. 🙂
Odbiór książki miło mnie zaskoczył i choć moim zamierzeniem była grupa w wieku przedszkolnym oraz dzieci z klas 1-3, to otrzymałem wiele sygnałów od rodziców, że ich starsze dzieci również były zadowolone z lektury i często po nią samodzielnie sięgały. Wyszukując po tytule w socjal mediach, jest całkiem sporo znalezisk. Książka jest często polecana na prezent. 🙂
Nie zabrakło też wielu wersji językowych: włoskiej, hiszpańskiej, niemieckiej czy angielskiej. Jeśli dziecko uczy się już od najmłodszych lat języka obcego, to zagraniczna wersja ulubionej książki może podwójnie zmotywować do „readingów”. 😉
Jeśli ktoś poszukuje prezentu z jakim zajączek ma przykicać na Wielkanoc dla dziecka w przedziale 4-10+ lat, to… nie wypada mi chwalić swojej książki, więc pozostawię fragment recenzji z bloga rodzicielskiego Poligon Domowy.
„Ta niezbyt gruba książeczka porywa dzieci do innego świata, a one są tam szczęśliwe. Z książkami jest tak, że zazwyczaj mają po prostu sprawić przyjemność. Chcę by oderwały moje dzieci od telewizora, albo sprawiły że na moment usiądą i zamilkną. Takie mam wymagania. Niezbyt duże, prawda?
Jeśli książka wciągnie i ta cisza przerywana spokojnym głosem Szymona, który czyta siostrze trwa więcej niż kwadrans uznaje książkę za naprawdę niezła i polecam innym mamom lub kupuję w prezencie. Ale jeśli książka wzbudza tyle emocji, a we mnie rośnie podziw dla własnego dziecka to… Rozumiecie sami, że Kosmoliski są na podium!„
Książka jest do kupienia w szerokiej dystrybucji, gdzieniegdzie w dosyć dużych promocjach, na Allegro, w hurtowni u Motyli, Bonito czy Empiku.
Przepiękna!
Zakupiłam właśnie 10 sztuk na podarki dla swoich klientek.
Dziękuję, bardzo mi miło. 🙂
To, że Freshet znowu zapuka do naszych drzwi już wiemy, pytanie gdzie polecą albo jak się przebranżowią lisy, skoro kosmiczne już były… 🙂
Mam nieodparte wrażenie, że z lisów jednak więcej osobistej frajdy i satysfakcji!
ps. może nie uciekać od chytrej natury lisów i giełdolisy? 😉
giełdolisy! polać mu!
Kuba, najbliższe liski ruszają pod koniec maja z misją ratowania Ziemi. 🙂
A pisanie dla dzieci to nieoceniona frajda, a szczere uśmiechy jakie widzę na spotkaniach autorskich w przedszkolach są po prostu bezcenne. 🙂
Jak Kosmoliski, Ekoliski.Giełdoliski i kolejne pokonają plastikową Blankę to stawiam szampana na czwartkowym obiedzie 🙂 Niech prawdziwe wartości wreszcie zwyciężą !!!
Zamowione. Doloze synowi do klockow lego. Gratuluje kolejnej ksiazki. Powiesc pochlonolem w dwa wieczory. Czekam na nastepny tom.
Kupiłem już wcześniej. Chrześniaki (5lat i 9lat) były zachwycone. Oby więcej takich książek.