PKN Orlen – przegląd wykresu

Posted by Marek | Posted in akcje | Posted on 29-10-2021 1:31 pm

15

Wczorajsze wyniki zaskoczyły analityków, którzy przestrzelili się z prognozami (kiedyś na pewno trafią). Zysk netto PKN Orlen wyniósł w 3Q 2,92 mld zł (wobec konsensusu analityków na poziomie 2,34 mld zł). Natomiast kurs się tym nie przejął tylko spadł, bo wszystkie działania bieżące stanowią tylko „zasłonę dymną”, gdyż rynek zawsze reaguje z wyprzedzeniem i dyskontuje przyszłość.

Oczywiście mocne wyniki Orlenu pokazują, że wizja katastrofy kreowana od czasu kiedy stery przejął p. Obajtek (narracja była taka, że ma dwie lewe ręce i szybko zatopi firmę) była jedynie tanim chwytem w walce o słupki sondażowe (klasyczne igrzyska dla elektoratu), ale osobiście nie podoba mi się pewna rzecz. W raporcie można przeczytać, że w minionym kwartale zarobili aż 236 mln zł grając na instrumentach pochodnych, gdzie zaznaczono, że (uwaga!): „instrumenty niewyznaczone dla celów rachunkowości zabezpieczeń„.

To oznacza, że dosłownie „grają sobie”. Nie podoba mi się to, bo choć na pewno mają doświadczonych ekspertów w dziale finansowym, ale jako, że już prawie 18 lat zajmuję się rynkami, to widziałem już niejedno.

Kto pamięta jak prezes Opera TFI – wręcz człowiek legenda, posiadacz licencji doradcy inwestycyjnego (nr 1 – tak, pierwszy człowiek, który ją dostał), ekspert, który został uhonorowany tytułem „Osobowość Roku Rynku Kapitałowo – Finansowego 2007” a przez dziennik Rzeczpospolita został uznany za Osobę Sukcesu 2007 roku – przepraszał w liście swoich klientów, po tym jak w kilka miesięcy stracił połowę środków (a licząc od początku 2008, stopniało jeszcze więcej). Pisał:

Splot niekorzystnych dla nas wydarzeń był aż nieprawdopodobny. Można powiedzieć, że traciliśmy na wszystkim i wszędzie. (…) Zachowywaliśmy się w minionym roku jak kompletne barany.

Także wolałbym, by państwowe firmy nie spekulowały na rynkach finansowych, a ograniczały się do zabezpieczania swoich aktywów. Na każde spekulacje państwowych molochów patrzę zdecydowanie negatywnie i nic mnie nie przekona, że „niech się bawią, przecież zarabiają”.

Wracając jeszcze do wykresu, wszystkie elementy Ichimoku (na moment publikacji niniejszego wpisu) są probycze (jeszcze).

Warto przypomnieć, kiedy był dobry czas na zakupy, co wskazałem bratu w ub. roku i ujawniłem naszą rozmowę na blogu, by każdy mógł namacalnie sprawdzić czy wpuściłem brata w maliny. 😉

Ogólnie Orlen, jak i prawie cały rynek, odbił mocno po covidowych dołkach i obecnie trwa „tycie”. W ramach drobnego przecieku, ujawnię swoje nastawienie, które też podałem dziś na Liście Absolwentów – naszej grupie dyskusyjnej dla osób po obydwu szkoleniach.

Skrótowo i bez wdawania się w szczegóły metodologii: część zysków mam już sprofitowaną, a co zostało w portfelu, jest prowadzone agresywną metodą zabezpieczania pozycji (znaną jako MPC ze szkolenia Ichimoku). Do nowych zakupów (po obecnych cenach) póki co się nie przymierzam. 🙂 Jeśli kupować, to tylko tanio. 😉

Komentarze 15 komentarzy

panie Marku, w kontekście Pańskiego nastawienia do rynku to rozumiem że ma pan na myśli sprofitowanie swojego portfela a nie tylko orlenu?

Chodzi o walory zakupione w dołkach z 2020 roku, o czym też były przecieki na blogu:
https://www.technikaichimoku.pl/wp-content/uploads/2020/05/Podsumowanie.jpg

Zakup tamtych walorów w marcu 2020 jak widać okazał się zyskowny, jednak łapanie spadających noży na dłuższą metę przyniesie prędzej czy później wyzerowanie portfela. Zdecydowanie bardziej polecam zakupy w oparicu o sygnały z Ichimoku.

Raczej precyzyjne wyliczenia metodologii, które stosowane skrupulatnie i z wszystkimi wymaganymi kryteriami, dają ogromną przewagę na rynku.

Niebawem minie już 18 lat jak zajmuję się giełdą, przez ten czas w moim warsztacie ostały się jedynie najbardziej satysfakcjonujące mnie narzędzia, w tym wiele autorskich, których nie ma nigdzie indziej. 😉

Moje zdanie o Obajtku – Dyzmie pozostaje niezmienne.

Na koniec roku mogą pojawić się odpisy związane z nikłą wartością akcji Energa, którą Dyzma i jego spece „kupili” okazyjnie po 8 zł. Cóż… najpierw okazjonalny zysk po oszukaniu inwestorów indywidualnych a teraz okazjonalna strata… jakieś 4 mld. Uwolnią kurs akcji? Wątpię.

Dyzma by utopił firmę po roku. 🙂 🙂 🙂

A trzyma Pan jeszcze kghm, wymieniony w tym przecieku ? Mógłby Pan rzucić okiem na wykres? Z góry dzieki

Prowadzenie pozycji to cieżka praca. Polecam książkę (jeśli autor bloga pozwoli) „Giełda, wolność i pieniądze” Van K. Tharpa. Mniemam, że TP1 zrealizował Pan?

Informacja o graniu na instrumentach nieprzeznaczonych do zabezpieczeń przypomniała mi o liście największych strat w tradingu prezentowanych przez wikipedię:

https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_trading_losses

Ciekawe są dalsze losy bohaterów, którzy doprowadzili do tych strat. Jak myślicie:
1. Zostali zwolnieni dyscyplinarnie i mieli złamaną karierę
2. Dostali sute odprawy i kontynuują swoją karierę na Wall Street
? 😉

Ostatnio pracuję nad wątkiem z II tomu „Wiele do stracenia”, gdzie będą dalsze losy Botaroy’a 😉 Zdecydowanie będzie to punkt 3 😀

Panie Marku jestem Panu bardzo wdzięczny za podzielenie się opinią odnośnie punktu wejścia w Orlen. Dzięki temu z większym spokojem kupiłem PKN w dołku (29.10.2020: 32,25). Akcje sprzedałem kilka dni temu i obserwuję kurs by być może ponownie kupić w dobrym momencie.
Dziękuję raz jeszcze.

A mój mentor -technik mówi , że tanie mięso jedzą psy dlatego on i bardzo bogaci których zna kupują drogo , to tak o kupowaniu tanio .

Oczywiście ma w zupełności rację, nie ulega wątpliwości, że zna się na wędlinach. 🙂

Sam staram się zaopatrywać u dostawców z małych, rodzinnych biznesów, gdzie nie sypie się hurtowo konserwantów i polepszaczy, tylko wyrabia wszystko tradycyjnie. Oczywiście często jest to na zapisy – robią tylko tyle i ile się sprzeda, by mięso nie stało nie wiadomo ile oraz cenowo wychodzi z 4-6x tyle co w niemieckim markecie, ale ten smak jest niepowtarzalny. 🙂

Reasumując, mięso jak najbardziej kupuje się drogo. Na giełdzie wolę kupić precyzyjnie w okolicy zmiany trendu (co też w ramach próbki wiedzy podałem na blogu już wielokrotnie), by się nie przejmować wahaniami po drodze, ale nie mam problemu z tym, że ktoś inny woli kupić drogo. Wolność wyboru i każdy zadowolony! 🙂

Panie Marku Orlen sprzedany? Ja chyba przegapiłem moment i nie wiem czy sprzedawać czy czekać.

Mój sentyment do rynku wyraziłem w ostatnim akapicie i był to stan na koniec października. Jak widać spadło. 🙂 Następne segmenty i plany gry warto wyłapać wędką, bo nie można dawać ciągle ryb. 😉