Imprudentia par in omnibus patrocinium est.
Posted by Marek | Posted in Podróże | Posted on 08-07-2023 3:53 pm
19
Dzisiejszy tytuł wpisu związany jest ze słowami Seneki Młodszego. Kto czytał „Quo Vadis” zapewne o nim słyszał. 🙂
Tak samo jak pewnie każdy słyszał jak we Francji potomkowie migrantów podpalali samochody, szkoły, obiekty sportowe, sklepy, czy biblioteki. Jako autor kilkunastu książek z pomysłami na kolejne kilkadziesiąt, nie potrafiłem kompletnie zrozumieć jak można podpalać biblioteki. Jak można palić książki? Wiedzę, dostępną dla wszystkich. Wiedzę, która pomoże czy to w przygotowaniu do egzaminów, czy po prostu pozwoli poszerzyć horyzonty lub oderwać się od codzienności przenosząc w świat bohaterów. Wiedzę, która dostępna jest za darmo i dla każdego.
Jak mawiała nasza wybitna noblistka:
„Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła” – Wisława Szymborska.
Pierre Vermeren, francuski historyk komentując wydarzenia powiedział „Polska ma jeszcze szansę, dla nas (Francji) jest już za późno”. A szkoda, bo Francja jest piękna, mam do niej sentyment. W Paryżu oświadczyłem się w walentynki przed Katedrą Notre-Dame. Oświadczyny zostały przyjęte. Piękne wspomnienia. 🙂
Ale jeśli ominiemy miasta czy przedmieścia zdominowane przez tych, o których głośne mówienie w dobie politycznej poprawności potrafi do człowieka przyszyć łatkę na literę „R” i nie chodzi to o słowo „Racjonalista”, i trafimy w rejony, gdzie odsetek rdzennych mieszkańców jest dominujący, to spotkamy oazy ciszy i spokoju. 🙂 Tam nie ma strachu spędzać czas z rodziną. Pola symbolizujące etos ciężkiej pracy, która przynosi owoce. Piękna Francja. 🙂
Czujecie ten zapach lawendy? 🙂
[ Będąca tu wzmianka o niemieckich autostradach powstała oczywiście w celach humorystycznych. Był to sarkazm wobec tego co się dzieje na polskich drogach. Jednak chyba nieprzemyślany, więc wyrzucam, bo to był zły przykład.]
PPS Drugi tom przygód Andrew Fresheta (będzie tam scena jak gna łamiąc przepisy) jest już po gruntownych poprawkach, także teraz czas na odpoczynek i zdobycie kolejnych pieczątek w drodze po Koronę Gór Polski 🙂
Pozdrowienia z Lyonu Marku.
Daniel
Pozdrowienia!
Prowansja? Sprzedają tam lody o smaku lawendy (a może lawendyny?). Jakieś fiołkowe też. Te pierwsze smakują jak mydło. Dzieci będą zadowolone 🙂
Kiedyś te lody muszę spróbować. 🙂
Fajną atrakcją dla żony w tamtym rejonie może być wizyta w muzeum perfum w Grasse. Ja byłem w Galimard Parfumeur. Na końcu zwiedzania jest fabryczny sklep. Najpopularniejsza cena to chyba 20 € za 100 ml.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Grasse
Dowiedziałem się, które miejsce na ciele perfumują Francuzki, gdy idą na randkę 🙂
Francja jest piękna… fragmentami. Niestety przedmieścia imigranckie tzw. francuzów co nie znają nawet francuskiego są jednym wielkim syfem. Ćpunów w cholerę, burdy to codzienność, do pracy im się nie che. 11 lat pracowałem jako ratownik medyczny w Paryżu. Materiał na książkę.
Zawsze chciałem zmierzyć się w takim gatunku jak reportaż, ale ten temat jest zbyt trudny dla mnie, bo zbieranie materiałów na miejscu może się różnie zakończyć. 😐
Moja siostra pracowała 7 lat w Sarenzie. To taka firma od handlu butami przez neta. Wróciła do Polski bo tam się nie dało. Jak masz kasę, masz chronione osiedle i względny spokój. Szlaki turystyczne zabezpieczają hordy policji i tajniaków. Reszta żyje w strachu. Siostra kilka razy wracając ze sklepu musiała się wyrywać. Otaczają, popychają. Niby nic, a jednak nerwowo nie dawała rady. Zarabiała tam 2-3x tyle, ale nie wszystko da się kupić.
Pieniądze nie są najważniejsze 🙂 Czasem cisza i spokój to rzecz bezcenna.
Nawpuszczali wszystkich jak leci to mają co chcieli. Multikulti nigdy się nie sprawdziło. Zobaczcie bałkany. Gdyby zabrać siły onz to się pozabijają. Brać tylko tych co chcą legalnie do pracy i legalnie przekraczają granicę z vizą i paszportem.
Imperium Rzymskie, Imperium Osmańskie, Austro-Węgry, Czechosłowacja, Jugosławia, ZSSR – wszystkie wielokulturowe twory, który miały trwać wiecznie, upadły. Grunt by uczyć się z historii.
Parafrazując jednego antycznego filozofa, głupiego od mądrego rozróżnia tylko to, że mądry potrafi przyznać się do błędu i wyciąga z tego wnioski, a najlepiej jak uczy się na cudzych błędach, a nie swoich.
Brali jak leci to mają palenie książek
Jakby „samozapłony aut” im nie wystarczały 🙁
A ja współczuję tym imigrantom… Najpierw dali im dostęp w rodzinnych stronach do telewizji satelitarnej, a tam na MTv leciały cały czas teledyski raperów obwieszonych złotymi łańcuchami w drogich furach ze szczupłymi blondynkami…
No i zamarzyło się wszystkim, że zrobią karierę za granicą. A tu panny jakieś takie „racjonalne”, nie chcą się uduchowić kulturalnie z przyjezdnymi. Pałace też trochę bardziej jak socjalne getto. Miesięczny na metro zamiast mercedesa. Jak żyć? Jak żyć?
Ja, gdybym miał tyle kasy co Musk, albo Gates, to bym im wszystkim kupił bilety powrotne, niech się nie męczą, niech wracają w rodzinne strony i będą szczęśliwi na ojcowiźnie.
Nie wiem czy by im pieniędzy wystarczyło. 😉 Z historii wiemy, że komunizm to równanie w dół 😉 Nawet jakby zabrać wszystko TOP100 najbogatszym, to nie wystarczy. Za mała dzietność krajów rozwiniętych, które tworzą wybitne kadry naukowe, wynalazców pchających rozwój itp. a za duża krajów nierozwiniętych, z których innowacyjne wynalazki/nowoczesne technologie na eksport można policzyć na palcach jednej ręki (pomimo tego, że jest dostęp do wiedzy z internetu – otwarte biblioteki naukowe i jest ich więcej, nie tworzą oni więcej innowacji). Nawet mieszkając w krajach rozwiniętych, największe majątki zbijają na sporcie, potem na rapie, a tych co mają wielkie firmy jest ułamek.
Jeśli kraje rozwinięte mają nieść pomoc, to muszą mieć większą dzietność, wtedy będzie więcej naukowców i utworzy się więcej rozwiązań pomagających transformacji krajów.
W skrócie, jest nas za mało, by pomóc tak dużej liczbie, a przyjmowanie wszystkich jak leci, wyrównuje standard życia w dół (co widać wyraźnie we Francji i możemy wynieść z historii).
Cześć, mam ogromną prośbę. Proszę powiedz jak widzisz Polimex Mostostal.
Wrócą wzrosty?
Wyskok w tym wypadku nie wynikał z analizy technicznej tylko z podania gorącego newsu o dużym kontrakcie. Typowy wzrost medialny.
Jeśli podadzą kolejne moce newsy, to kurs powinien znów wystrzelić.
Reasumując, moja metodologia specjalizuje się w wyłapywaniu dołków. Do grania pod newsy, potrzebne są wtyki u zarządów/polityków/menedżerów, których nie posiadam i nie chcę posiadać, także nie mam jak pomóc. 🙂
No nie, najlepsze zdjęcie już usunięte:)
Niemieckie autostrady to ostatni ostoja wolności, zieloni…tfu czerwoni kiedyś to ukrócą w imię naszego „bezpieczeństwa”, wiec trzeba korzystać póki można, ile fabryka dała 🙂
Nie wszyscy skumali, że to ironia pod celebryckie gwiazdorzenie na stołecznych ulicach, także usunąłem. 🙂