fw20m12 – aktualizacja
Posted by Marek | Posted in kontrakty terminowe | Posted on 07-05-2012 8:08 am
7
Sugerowane ostatnio zabezpieczenie pozycji dobrym SL przed wyjazdem okazało się przydatne – jeśli nie profit z ręki, to SL ma pilnować zysku tak by zysk nie zamienił się w stratę.
Obecnie poruszamy się w wyrysowanej wyżej strukturze. Dziś niedźwiadki powinny napierać na południe, czyli preferowane są spadki (przynajmniej na początku sesji, potem zobaczymy czy byki się otrząsną i wyruszą z kontrą czy skapitulują).
Pozostaje zatem obserwować rozwój sytuacji. Ja nie zamierzam gonić uciekającego pociągu. Wolę grać w nieprzypadkowych rejonach cenowych, gdzie mam bardzo duże prawdopodobieństwo udanej transakcji. Pozostaję zatem póki co w roli obserwatora.
Mam pytanie Panie Mareczku – czy nadal posługujesz się swoimi oscylatorami ? czy juz z nich zrezygnowałeś ?
Dlaczego miałbym zostawić narzędzia, które wyśmienicie działają? 🙂
Ciągle z nich korzystam 😉 . Zdarza się, że czasem zapomnę ich obliczyć i niestety ucieka raz na jakiś czas ich sygnał ( np. jak jestem w podróży lub w krótkim wypadzie na łono natury ). O przegapionych sygnałach nie piszę, bo to bez sensu pisać po fakcie, że jest sygnał. Ja wolę dać cynk zawsze przed sesją, najczęściej poprzedniego dnia po sesji. Mimo iż wszystkie przegapione do tej pory sygnały były trafne (w ub. roku kilka było przegapionych, w tym roku niestety też się taki przegapiony sygnał zdarzył), to nie piszę o nich i NIE uwzględniam ich do statystyk. Jedynie te o których napiszę z wyprzedzeniem, przed sesją, są rozliczane. Wszystko musi być transparentne. A jak zapomnę obliczyć oscylatora, to trudno, mam tylko satysfakcję dla siebie, że był kolejny trafny sygnał.
Jednak z reguły staram się o tym pamiętać i zawsze jak jest ich sygnał to daję znać z wyprzedzeniem na blogu 🙂 Kontraktów starczy dla każdego, jest duża płynność, więc nie widzę przeszkód by za darmo dzielić się wskazaniami oscylatorów. 🙂
Dziękuje za szybki wpis. Chyba spróbuję sił z panem na kontraktach – tylko niestety troszke sie obawiam (emocje biorą góre). Czekam na kolejny sygnał opublikowany przez pana. Dziękuję. Z poważaniem Bożenka
Kontrakty są bardzo ciężkim rynkiem. Nie polecam się nim zajmować bez dogłębnego doszlifowania swojego warsztatu inwestycyjnego. Gdy mamy swój warsztat, któremu w pełni ufamy nie ma się czym przejmować. Gorzej jak nie mamy warsztatu i liczymy tylko na czyjąś pomoc, wtedy można oszaleć ze stresu bo zajmujemy pozycję nie wiedząc nawet dlaczego 😉
Może na początek fundusze ETF na wig20 ? Instrumenty bez dźwigni. Nad kontraktami polecam się wielokrotnie zastanowić i najpierw zbudować swój warsztat inwestora.
Pozdrawiam
Marek
Z drugiej strony mamy 50% szans – bo albo rynek pójdzie do góry albo do dołu, z resztą tak samo jak na akcjach. Co do lewara to nie muszę brać po 10 kontraktów tylko po 1 lub 2. Ale i tak spróbuję za panem ,,pójść” a jak rzeczywiście będzie na plus to zapiszę sie do Pana na szkolenie – tak w podziękowaniu. A tak poza tym co rozumie pan pod pojęciem ,,warsztat inwestora”? Narzędzie które sprawdza się w każdej sytuacji… takiego przecież nie ma, a jak nawet teraz coś sie sprawdza to za chwilę może sie okazać że to już przeszłość… Na papierkach też ,,coś” zarobiłam ale i nie mało straciłam, więc zaryzykuje na pańskie wpisy i po cichu licze, że sie nie zawiodę 🙂
Z poważaniem
Bożena
To co masz zainwestować w taktykę ślepego podążania za guru (choćby był to najlepszy trader świata) lepiej wydaj na naukę , książki , piwo , samochód …
Polecam otworzyć oczy i przeczytać choćby jedną książkę, a na pewno odnajdziesz tam swój moment ,,kariery” inwestora.
P.S. słaba prowokacja.
Michał to ty? Teraz podpisujesz się jako Bożena? Przecież to taka sama bezmyślna retoryka.
Człowieku obudź się!
Jak nie znasz się na czymś to nie rób tego.
Pozdrawiam
Jan