Technika IchimokuGiełda, podróże i książki oczami inwestora :-)

Koncentracja pozycji (S&P500)

Za Oceanem Duzi gracze zamknęli ponad 10 000 longów. Typowa realizacja sowitych zysków na szczycie. Pytaniem otwartym pozostaje czy tyle im wystarczy. Może wybiorą teraz ten sam wariant co ja i po zabraniu zysku postawią na odpoczynek. Może jednak wybiorą pracę i będą chcieli zarobić jeszcze więcej, czyli postawią teraz na shorty.

Na razie 46% obozu Dużych ma probycze nastawienie, czyli jest przewaga tych co postawili pieniądze na spadki. W więcej szczegółów nie będę wnikał, gdyż robię sobie wolne od rynku aż do stycznia 🙂 Trzeba w końcu uszczuplić fundusz podróżnika (na który trafia odpowiedni procent zysków z giełdy z przeznaczeniem do całkowitego wydania na wojaże).

Przy okazji będzie czas na inne zaniedbane pasję. Jedną z nich właśnie odkurzyłem. Wczoraj miałem okazję wystąpić w Mistrzostwach Europy w Szachach Błyskawicznych.

Jednak planuję teraz ostro zabrać się za intensywny trening by wyeliminować większość luk, które mogłem dostrzec dzięki tej imprezie. Tak jak na giełdzie, z każdej porażki można wyciągnąć wnioski na przyszłość. Tak samo w szachach, jak już raz się nabrałem na jakąś pułapkę, to w przyszłości będę już o tym pamiętał 😉 To mi się podoba, że wyniki zależą od ciężkiej pracy dlatego będę kontynuował rozwój szachowy. Zastanawiałem się długo nad udziałem i dobrze, że postanowiłem wystartować. Przy okazji nawet organizator zrobił mi pamiątkowe zdjęcie 🙂

Na koniec skomentuję jeszcze mail od swojego Ucznia, który niedawno dostałem. Przemek uczestniczył na „Esencji spekulacji” w Poznaniu. W mieście, do którego nie chciało mi się jechać. Stwierdziłem jednak ostatecznie, że skoro są tam trzy osoby, które chcą poznać techniki z mojego warsztatu to nie mogę ich zawieść. Teraz wiem, że był to dobry wybór i czas, który tam poświęciłem nie poszedł na marne. Przemek napisał takiego maila:

Dodam jeszcze, że na początku było trochę pod górkę i raz musiałem intensywnie Przemkiem potrząsnąć. Dostał ostrą reprymendę by odstawił na bok wszelkie giełdowe naleciałości z przeszłości. Miał się skupić bezwzględnie na tym co przekazałem na szkoleniu. Mógł się obrazić (mail był naprawdę ostry z mojej strony – krótka piłka, jeśli ktoś reprezentuje moją kuźnię to ma się stosować do zaleceń tak by nie przynosił mi wstydu). Na szczęście wziął się w garść i wszystko zrozumiał 🙂 Teraz może się poszczycić tym, że zarabia na giełdzie 🙂 Co więcej, nawet szybko odrobił swoje wcześniejsze straty. Brawo Przemku!