Konkurs wiosenny zakończony – czas na rozdanie nagród :-)
Posted by Marek | Posted in ogłoszenia | Posted on 12-06-2014 11:13 am
23
Pierwszą edycja konkursu wiosennego dobiegła oficjalnie ku końcowi. Dziękuję serdecznie wszystkim za udział w zabawie. Każdy kto podjął wyzwanie może czuć się wygranym, gdyż przede wszystkim zwyciężył swoje lenistwo i aktywizował szare komórki do działania.
Hasłem głównym była nazwa subglacjalnego wulkanu znajdującego się na Islandii. Trafnie odgadł je Adam, za co otrzymuje nagrodę główną, na którą składają się:
1) Zaproszenie na wspólny lunch do dowolnie wybranej przez zwycięzcę restauracji znajdującej się na terenie naszego kraju, podczas którego będziemy mogli debatować nie tylko na tematy giełdowe. Stawiam wszystko oprócz alkoholu, gdyż promuję życie w trzeźwości i nie byłoby to zgodne z moimi zasadami 😉
2) Egzemplarz książki „Sukces na giełdzie” wraz z autografem.
3) 3% zniżki na dowolne moje szkolenie (punkty procentowe z kolejnych konkursów się sumują do maksymalnej wartości 100% – wtedy szkolenie można odbyć na mój koszt).
4) Dwie ryby giełdowe (z dostawą po miesiącach letnich, gdyż obecnie zajmuję się dużo ważniejszymi sprawami i gra na giełdzie poszła w odstawkę).
Mam nadzieję, że zabawa się podobała i jeśli czas pozwoli, to w przyszłym roku postaram się zrobić kolejną edycję 🙂 Dzięki raz jeszcze wszystkim za udział!
Brak alkoholu to pewnie zabezpieczenie przez szampanami z cocomo za 15 tysięcy złotych 😀
Hmm drogo, nawet Clos Du Mesnil tyle nie kosztuje 😉
Widzę Marek, że znasz się na trunkach. Clos Du Mesnil jest jednym z lepszych szampanów jakie piłem 😉
@Degustator – nie piłem go nigdy 😉 Po prostu kilka lat temu zaprzyjaźniony milioner poprosił o moje konsultacje w sprawie inwestycji w różne alkohole (głównie chodziło o wino i whisky).
Po gruntownym zbadaniu tematu stwierdziliśmy zgodnie, że na wejście w alkohole jest już za późno bo chodzi o to by kupować w dobrych momentach gdy jest tanio, a nie pompować balon spekulacyjny własnymi pieniędzmi robiąc głupie zakupy, zwłaszcza, że chodziło o siedmiocyfrowe sumy do zainwestowania. Ostatecznie doradziłem wejście w ETF SPDR S&P 500, który jest w jego posiadaniu po dziś dzień 😉
Gratulacje dla zwycięzców jak i dla Gospodarza za ciekawą rozrywkę umysłową. Sam poległem na połowie liter, ale zabawa była cool. Dawno się tak nie napociłem, ale był to dobry pot. Dzięki 🙂
Dzięki również i powodzenia następnym razem 🙂
Marku a prowadzisz sprzedaż swojej książki? Chętnie kupiłbym taki egzemplarz z autografem. W księgarniach jej już nie da się dostać. Latałem po całym Krakowie i nic nie znalazłem 🙁
Książki z autografem mam odłożone w puli na konkursy i nie są one na sprzedaż 😉
Natomiast jakieś resztki z nakładu są jeszcze dostępne w księgarni maklerskiej: http://www.maklerska.pl/sukces-na-gieldzie-tajniki-i-wskazowki-najwiekszych-polskich-ekspertow-gieldowych-p-1728.html także można ją zamówić online 😉
Gratuluję serdecznie, ja pomimo ogromnego zaangażowania wszystkich moich szarych komórek nie dotrwałem do końca, jednak za sukces uważam już samo zmuszenie i zmotywowanie mnie przez Marka do szukania odpowiedzi, co pozwoliło dowiedzieć się paru ciekawych rzeczy. Dzięki Marek:)
Cała przyjemność po mojej stronie 🙂
A mnie bardzo martwi pewien fakt. Nie tak dawno temu wspominane było na blogu o oszustwach przy Maratonie. Czyżby i tu były delikatne próby przy zajęciu nagradzanych miejsc?
Na zasadzie, ten pierwszy ma chyba dobrą to i ja szybko napiszę może się uda…
Kurczę pogłówkować się nie chce, ale spróbować oszukać to już jakoś tak łatwo!
Zmieniajmy się… na lepsze 😉
Popieram końcowy apel w 100% 😉
A tak a propos lunchu i jedzenia – w dniach 26-29 czerwca odbędzie się w Łodzi Festiwal Dobrego Smaku. Można popróbować różnych fajnych potraw za małe pieniądze. Co roku objadam się jak dzika świnia tyle pyszności tam dają 🙂
Polecam 🙂
https://pl-pl.facebook.com/festiwaldobregosmakuwlodzi
http://festiwaldobregosmaku.eu/
Dzięki za cynk 🙂 Będę w tych dniach w Toruniu i okolicach, a to już rzut beretem od Łodzi 😉
Witam towarzystwo i proszę o pomoc. W styczniu ojciec otrzymał w spadku po śp dziadku 257 tyś złotych. Kasa miała pójść na naszą edukację i przebudowę obecnego domu. Niestety przez swoją głupotę i chciwość wpakowałem ojca na inwestowanie. Graliśmy pod płatne sygnały u jednego blogera co było naszą glupotą. Frajer wygolił nas na opłatach a większość sygnałów było stratnych. Popłynęliśmy na 210 tyś. Matka nic o tym nie wie, ale długo nie da się zwodzić. Ludzie, bądźcie ludzcy, doradźcie w co zainwestować by szybko to odrobić. Chcemy tylko wyjść na zero lub na mały plus. Zyski nas już nie interesują. POMÓZCIE!!!!
Wyjście jest tylko jedno i proszę nie traktować tego jako żart. Należy powiedzieć o wszystkim matce i ratować to co zostało. Później można myśleć na chłodno o podniesieniu wiedzy z zakresu inwestycji i powoli odrabiać straty.
Nie wiem czy będzie z tego pociecha, ale ja w 2007 roku straciłem na kontraktach 600 tysięcy. Wcześniej byłem na szkoleniach u wiodących szkoleniowców i nic mi to w 2007 nie pomogło. Ciesz się z tego co zostało. Ja przez ten epizod wyleczyłem się z budowy własnego domu. Dalej muszę mieszkać w bloku i wysłuchiwać kłótni sąsiadów przez ścianę Straconych pieniędzy się już nie cofnie. Na giełdę zamierzam ponownie wrócić bo mąż siostry sobie na niej dobrze radzi, więc jest to możliwe.
Na marginesie szwagier był wcześniej u ciebie Marku szkolony we Wrocławiu i dzięki niemu trafiłem na ten blog. Do tej pory nie udało mi się w porę zapisać przed wyczerpaniem miejsc, więc liczę na obiecane terminy kiedy będziesz zwiedzał południe Polski jak obiecałeś.
Co wy możecie wiedzieć o traceniu. Moja firma straciła w „sławnym okresie” na opcjach walutowych kilka milionów złotych. Pieniądze miały iść na rozwój i g.. z tego wyszło…
@Trezio – popieram w 100% słowa Luisa
@Paker – powoli zapełniam grafik podróżniczy i pod koniec tego tygodnia powinno się już wyklarować co i jak ze szkoleniem na Południu Polski. Od kilku lat nie było nic na Śląsku zatem możliwe, że wypadnie tym razem na Aglomerację Katowicką lub jej okolice. Jednak na chwilę obecną nie jestem w stanie nic obiecać 😉
On nie jest frajerem tylko wy jesteście… On zarobił na waszej głupocie/naiwności bardziej bym go nazwał złodziejem ale też nie pasuje bo sami mu hajs do kieszeni wkładaliście.
50 tyś zostało, oddać Mamie i zapomnieć. Ile jeszcze takich historii? Pokora i zacząć od początku. Nie ma drogi na skróty a kasy już nie odrobicie tak szybko więc im szybciej się pogodzicie tym lepiej. Dodatkowo obciążeni psychicznie jesteście to nie wróży dobrze zarabianiu na giełdzie.
Zaoszczędzić i udać się na szkolenie u Marka, dołączyć do listy, edukować się edukować no i edukować. Żeby odrobić taką stratę też bym nie liczył na jakąś „windę” albo drogę na skróty. Trzeba się przejść powoli po schodach. Sygnały na wejście w inwestycję też nie są nie wiadomo jak często.
Bezpośrednio i brutalnie, ale jakże celnie 😉
A co ze szkoleniem w Rzeszowie lub okolicach?
Będzie ciężko Tomku. Szkolenia są moją pasją, mogę dzięki temu poznawać ciekawych ludzi i daje mi to frajdę, dlatego bardzo chciałbym odwiedzić Rzeszów i podzielić się wiedzą, jednak czasem trzeba odłożyć swoje pasje na bok i zająć się sprawami o wyższym priorytecie, które tak na marginesie również przynoszą wielką frajdę, zatem niestety mogę nie dać rady z przyjęciem tak dużej liczby zadań do wykonania i trzeba się czasem wycofać. Bieszczadzki Park Narodowy musi zatem również poczekać na odwiedzenie, ale prędzej czy później to nastąpi i w drodze do niego postaram się zrobić „stop over” w Rzeszowie lub okolicach 😉