Podziękowania po szkoleniu w Warszawie
Posted by Marek | Posted in Szkolenia giełdowe | Posted on 01-06-2015 4:24 pm
8
Rzeszów, Szczecin, Gdańsk i Gdynia to tylko niektóre miasta, z jakich dzielnie stawili się wczoraj Adepci w stolicy na szkoleniu „Esencja spekulacji”, które tym razem miało charakter międzynarodowy, gdyż gościliśmy na nim Jurę z Ukrainy.
Omówiliśmy niezbędne podstawy, które muszą być perfekcyjnie opanowane, a także pokazałem jak wygląda u mnie „od kuchni” selekcja walorów, pozwalająca szybko odsiewać ziarna od plew. Nie zabrakło także wskazówek pomagających rozpoznawać żerujących w internecie naciągaczy giełdowych, których ciągle hurtowo przybywa. Nikt już nie powinien się nabrać na ich sztuczki.
Na zakończenie zrobiliśmy wspólny przegląd rynku akcyjnego i rynku forex, gdzie znaleźliśmy całkiem sporo atrakcyjnych walorów.
Macie już wędki, także wiele ryb, które umieściłem w minionych latach na blogu, nie stanowi już dla Was żadnej tajemnicy 🙂 Teraz wszystko jest w Waszych rękach. Nie bójcie się solidnej pracy i niechaj wędki nie obrosną kurzem.
Pamiętajcie także, że bycie graczem giełdowym to jeden z najtrudniejszych fachów, gdyż bez względu na zasób posiadanych metod i tak zawsze najważniejsza będzie nasza głowa, która będzie musiała przyjmować bombardowanie emocji towarzyszących spekulacji na rynkach finansowych. Chciwość, strach i myślenie życzeniowe będą próbowały sporo namieszać, ale najlepszym przeciw nim orężem będzie rzetelne przestrzeganie przedstawionych na szkoleniu żelaznych zasad.
Dzięki serdeczne za przybycie! Było mi naprawdę bardzo miło móc podzielić się z Wami wiedzą 🙂
Marku, milo było się w końcu spotkać osobiście po tylu latach śledzenia bloga 🙂 Dzięki za podzielenie się swoim warsztatem. Przez cały ten czas ani razu nie schyliłem się po żadną „rybę” wykładaną przez Ciebie na blogu, teraz w wolnej chwili zamierzam się cofnąć do wcześniejszych wpisów i zapewne (przynajmniej) niektóre rybie szkielety uchylą rąbka tajemnicy 🙂
To ja dziękuję za to, że wyłuskałeś jeden dzień ze swojego kalendarza, żeby się z nami spotkać 🙂 Uzupełniłem swój warsztat o kilka trybików, które brakowały do działania całej zielonej przekładni…
Teraz zestaw wędkarski mam cały.. wędkę, żyłkę, spławik, na haczyku tłustą przynętę, i w końcu sprawny kołowrotek 🙂 no i podbierak na grube ryby 🙂 bo po to jechałem na szkolenie, żeby umieć takie wyciągać. Lepiej się patroszy jedną dużą, niż 30 malutkich… No i mniej czasu to wszystko zajmuje 🙂 Marek też pokazał jak wybrać dobre łowisko i zanęcić 😉
Marku, jeszcze raz najlepszego i szacun za dopracowany warsztat i chęć podzielenia się nim i wiedzą.
re5pect! 🙂
Popieram w 100% 🙂 ale takie „maluszki” usmażone na „chipsy” na patelni tez mają swój urokliwy smaczek 😉
Prosto, składnie i rzeczowo. Tego oczekiwałem i to dostałem.
Ciekawa była też wzmianka o Chinach z wytknięciem ich ciemnych stron. Sam już to znałem, ale po twarzach kolegów było widać, że mało kto rozumiał o czym mowa jak wspomniałeś o Ujgurach.
Wcześniej Chińczycy wymordowali rzesze Tybetańczyków, teraz niszczą kolejne ludy: http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/1514406,1,ujgurzy-w-uscisku-chin-walcza-o-przetrwanie.read
Warto było przyjechać. Dziękuję Marku za przystępnie wyłożoną wiedzę.
Marku, dziękuję za pokazanie koronnej metodologii.
Teraz czas aby sumiennie odrobić zadania domowe i zacząć łowić tłuste ryby 🙂
Dzięki Marku. Nikt od dawna nie wprowadził mojego mózgu na takie wysokie obroty. Miłe uczucie :-).
Nazwa ES w 100% oddaje istotę szkolenia.
Przemyślane, logicznie poukładane bez zbędnych fajerwerków. Wszystko ma swoje miejsce i czas.
Wisienką na torcie jest kilka porad z warsztatu praktyka co czyni szkolenie kompletnym.
Ukłony i podziękowania dla Ciebie Marku!