Złoto, KGHM i JSW – przegląd sytuacji

Posted by Marek | Posted in akcje, Surowce | Posted on 25-05-2016 1:13 pm

11

Parę tygodni temu umieściłem na blogu wpisy z wykresami złota, KGHM i JSW, gdzie były zobrazowane dylematy każdego początkującego inwestora, który czyta książki i czerpie ogólnodostępną wiedzę i wchodzi z taką wiedzą analityczną w wir transakcji. Sprawdźmy zatem jakie książkowa wiedza miała przełożenie na to co zrobił rynek i spróbujmy odpowiedzieć na pytanie czy teoria książkowa z praktyką rynkową ma wiele wspólnego.

Pierwszy z serii wpis dotyczył złota. Zastanawialiśmy się tam czy kurs po wybiciu będzie kontynuował trend główny, a całość została zakończona wtedy puentą: „Zobaczymy co z tego wyniknie, choć jak się kupuje w dobrych miejscach, to nie trzeba się później stresować i gdybać czy będzie rosło czy spadało.”, która odnosiła się do ujawnionych na blogu moich styczniowych zakupów fizycznego złota. Później w komentarzach Dux wszystko trafnie skwitował, gdyż kurs był w takim momencie, że aż prosił się o korektę, która, jak można zauważyć na poniższym wykresie, rzeczywiście wystąpiła.

złoto - interwał dzienny

Kolejny wpis dotyczył naszego „miedziaka”, który jak się rozpędza jest nie do zatrzymania co pokazał rok 2008 z dominacją niedźwiedzi i rok 2009 z rajdem byków. Temat KGHM’u zostawiłem do samodzielnej analizy i podjęcia suwerennych decyzji, ale oprócz zaznaczenia we wpisie, że nie zamierzam tam zajmować pozycji, musiałem to jeszcze parę razy powtórzyć w komentarzach, że grał nie będę, gdyż setup był wyjątkowo podchwytliwy, a każdy mój Uczeń który postanowiłby na coś takiego zagrać, dostałby z pewnością po uszach.

Książkowo nastąpiło wybicie dołem, po czym mieliśmy jeszcze ruch powrotny do wyłamanej dolnej stycznej i nastąpił kolejny ruch do dołu. Książkowy zasięg spadków nie został osiągnięty, ale to już kolejny przykład do sprawdzenia, jak to jest z nimi w praktyce. Niemniej jednak częściowo ogólnodostępne książkowe metody w tym wypadku się wybroniły.

KGHM

Ostatni przykład dotyczył JSW, spółki która na własnej skórze musiała się przekonać jak to jest kiedy biznes pozostaje w cieniu klucza partyjnego. Otóż spółka wzięła kredyt, by zakupić kopalnię, bez której w zupełności mogłaby się obejść, po to tylko, by na krótki czas był spokój w innym górniczym podmiocie. Cóż za wybitni stratedzy się trafili? Zadłużać spółkę na ponad miliard złotych w obliczu spadkowej tendencji na rynku węgla? Choć zawsze można zwalić wszystko na związki zawodowe 🙂

Na JSW wyznaczony został rejon przy użyciu kolejnego narzędzia, jakie wpada w ręce początkującym, czyli książkowej linii trendu. Wtedy również dodałem, że: „nie będę tutaj zawierał pozycji (mój warsztat skupia się na wyłapywaniu silnych punktów zwrotnych, a nie na „grze na żądanie”), ale jestem ciekaw rozwoju wypadków w kontekście ogólnodostępnych metod”. Również i w tym wypadku, każdy mój Uczeń, który by tutaj chciał grać, zasłużyłby na dostanie „po uszach” 🙂

Na wykresie widać, że rynek zignorował linię trendu i teraz testuje ją od dołu.

JSW - interwał dzienny

Jak widać ogólnodostępne książkowe metody mają swoje plusy, ale bardzo często robią też psikusy, o czym każdy początkujący powinien dobitnie pamiętać. Teoria to teoria, a praktyka to praktyka. Jeśli się o tym zapomni, to na giełdzie nie zagości się zbyt długo 🙂

Komentarze 11 komentarzy

Szczęśliwie doczekałem emerytury na JSW bo spółka zadłużona i przyszłość niepewna. Mam 45 lat i dostaję 3,2 tyś na rękę. To kpina, nie emerytura, ale jest więcej czasu na rozmyślanie. Dużo człowiek błędów popełnił. Kupiłem sporo akcji JSW na debiucie. Jak myślicie kurs wróci na stare ceny? Nie interesuje mnie duży zarobek, ważne by odzyskać co się włożyło.

Niestety w perspektywie najbliższego roku nie ma raczej żadnych szans na powrót kursu do ceny z debiutu.

Kolego Emeryt

O ile nie robisz sobie żartów to informuję, ze 3,2 na rękę nie ma większość Polaków z pensji (i to nawet w stolicy niby z najwyższymi wynagrodzeniami), wiec nie ma co płakać. A w wieku 45 lat to da się dorobić jak brakuje. Choćby przy malowaniu.
Pozdrawiam

Ha ha moje początki 😀 Przeczytałem kilkadziesiąt książek o giełdzie i z żadnej nie miałem pożytku.

O wygranych lub przegranych decyduje wiedza [20%], doświadczenie [20%], podświadomość psychologiczna (psychika) [30%] oraz szczęście [30%].

Wystarczy mieć silną psychikę i szczęście by zarabiać miliony 😀 Jak ktoś się skupi wyłącznie na kuciu na blachę książek nigdy nie będzie zarabiał.

Faktycznie wpływ szczęścia też jest ważny, zwłaszcza jak ktoś zaczyna grę na giełdzie kiedy startuje hossa. Niestety z reguły jak nadchodzi bessa to i szczęście się kończy, więc na dłuższą metę nie można wyłącznie na nim bazować 🙂

Od kiedy JSW ma problemy przez rzekome kredyty? Masz jakieś źródła? Problemy są przez strajk zrobiony przez ZZ i brak chęci do cięć przywilejów. Poprzedni rząd nie ma z tym nic wspólnego. Winni są górnicy za swoją chciwość.

Chodzi o 700 mln złotych i 163,75 mln dolarów, czyli ponad miliard złotych, jakie JSW zaciągnęła na zakup jednej z kopalń od Kompanii Węglowej.

Później jeden z banków chciał odzyskać swoje pieniądze i rozpoczęły się duże problemy:
http://www.money.pl/gielda/wiadomosci/artykul/jsw-ma-problem-ing-zada-wczesniejszej-splaty,73,0,1897033.html

Główna ich przyczyna tkwi w złych decyzjach podjętych odgórnie.

A ja się zastanawiam czy kurs nie wróci na swoje minima i nie będziesz się już musiał „tłumaczyć” z tych 66 groszy Marek :)))

Przy JSW wszystko wydaje się być możliwe, choć jak ceny węgla ruszą dynamicznie do góry, to kurs nie będzie temu obojętny, więc rozważając czysto teoretycznie jeśli wystąpiłoby teraz pogłębienie dołka, to po wejściu w cykl hossy na węglu ortokoksowym powinny się pojawić trzycyfrowe stopy zwrotu 🙂

Co nie zmienia faktu, że typując dołek na JSW pomyliłem się w prognozie, bo typowałem 8zł a było 8,66zł, więc uczciwie trzeba przyznać, że się przestrzeliłem. Nie zawsze się udaje z wielomiesięcznym wyprzedzeniem precyzyjnie trafić i też do pomyłki przyznałem się na blogu:
http://www.technikaichimoku.pl/2016/04/silne-wzrosty-na-jsw-przeglad-wykresu-producenta-czarnego-zlota/

🙂

Oj tam, oj tam, daj spokój z tą samokrytyką, dla mnie to strzał centralnie w dziesiątkę chybiony dosłownie o włos biorąc pod uwagę odległość z jakiej strzelałeś 🙂 Jakiś komar przelatywał obok kuli i zaburzył jej trajektorię lotu 🙂 Ale faktycznie, czekając na 8.00 nie załapałem się na ten pociąg 🙁 Może jeszcze będzie tu jakaś okazja.

@Marku, jesteś solidnym, przewidywalnym i narzucającym sobie wysokie rygory graczem więc wygrywasz i będziesz wygrywał z systemem
ja może jestem ciut porywczy, stąd ta duża ilość pozycji ale na przysłowiową bułkę z bananem wystarczy:)
w ramach tygodniowego podsumowania – zamek dziś wieczorem reszty złotka S po 1210.5 – w okolicach jakie się spodziewałem i srebra nieco powyżej planu bo w okolicach 16.20
jeśli dalej będzie szło w dół to już bezemnie – w tym temacie swoje zarobiłem, nie będę zostawiał na weekend
a poza tym już zaangażowany w nowe tematy
ale to już nie pora na dyskusje bo długi weekend w toku i czas na rozluźniającego drinka
miłego weekeendu