Kierunki giełd zgodnie z przewidywaniami

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 24-04-2025 11:47 am

0

Dwa tygodnie temu w przeciekach dałem znać, że po shortach nie ma już śladu, a nastąpiły też wcześniej sygnały kupna.

Wobec medialnej „papki strachów”, dla wielu wzrosty były czymś nierealnym. Tak się dzieje, kiedy po giełdzie porusza się po omacku, bez solidnej metodologii, tylko na „czuja”. Od dawna powtarzam, że warto mieć wędkę, by móc samemu reagować na to, co się dzieje na wykresie. By wyławiać walory z potencjałem i w porę ucinać straty. Bez metodologicznego podejścia, najpierw na startujących spadkach pojawia się nadzieja „może się jeszcze odbije”, a gdy następuje ich apogeum, pojawia się panika i oddaje się walory z dużą stratą na dołku, kiedy najczęściej jest właśnie dobry czas na zakup.

Giełda pokazuje dobitnie jak działa demokracja, czym się kończy giełdowy owczy pęd. Trzeba elastycznie reagować na zmieniające się warunki, a nie iść z tłumem.

10 kwietnia dałem z przeciekach info, że „wajcha się przestawiła i są sygnały kupna”.

Dziś, dwa tygodnie później WIG20 wygląda tak:

Nie trzeba nic więcej komentować. 🙂 Jest wszystko widoczne czarno na białym. 🙂

Co będzie dalej? Jako wielki przeciwnik idei komunistycznych (choć w celach antropologicznych z przyjemnością czytałem dzieła Marksa i Engelsa, szczególnie listy tego pierwszego, który pisząc do tego drugiego podkreślał dobitnie pewne kwestie, które używając potocznego języka pewnej grupy społecznej ujęlibyśmy dziś jako „piniondz się skończył, dej, dej, dej, wincyj, wincyj, dej, dej, dej”, co obrazuje główną ideę tego systemu, czyli znalezienie jelenia, który będzie pracował za niego), uważam, że ryb za często dawać nie można, bo to tylko rozleniwia i stoi się w miejscu zamiast rozwijać. Lepiej mieć wędkę (najlepiej dobrze przetrenowaną poprzez wrzucanie do oceny analiz na LiścieES) i samodzielne łowić sobie ryby i wiedzieć na bieżąco jak reagować. 🙂

Także kto ma wędkę, wie co robić. Ryb już było pod dostatkiem. Każdy na własne oczy może ocenić. 🙂

Giełda niczym wiosenne porządki

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 15-04-2025 2:08 pm

2

W poprzednim wpisie podałem przeciek, że powstało co nieco sygnałów kupna, także rzućmy okiem jak szeroki rynek zachowywał się od dołka.

Jak widać, rosło. 🙂 Sam gdzieś co nieco „zasiałem” (choć bardziej akcje zagraniczne niż rodzime i głównie poprzez instrumenty z dźwignią) i „krokusy zakwitły”.

Nie muszę się ścigać na %, mnie tyle wystarczy. Zwłaszcza, że agresywna gra prędzej czy później zawsze kończy się bankructwem, szczególnie jak nie używa się stop lossów. Ja wolę spokojnym tempem. Nie sztuką jest zarobić 53 grosze na giełdzie, sztuką jest ich nie stracić.

Korzystając z okazji dziękuję za komentarze do poprzedniego wpisu, gdzie podałem swoją hipotezę, że zagrywka z ocleniem całego świata, była tylko trickiem twardych negocjacji. Być może archaicznym, bo najlepsze są obecnie negocjacje tzw. „win-win”, ale tak ja to widzę. Czytanie komentarzy i dyskusja z interlokutorami była naprawdę z antropologicznego punktu widzenia bardzo ciekawym doświadczeniem. Mam nadzieję, że to kiedyś powtórzymy uwzględniając w ocenie działań piramidę Maslowa oraz pamiętając o tym, co o „argumentum ad personam” mówił pewien filozof:
Artur Schopenhauer wymienia argumentum ad personam jako ostatni sposób nieuczciwej argumentacji, stosowany, gdy wszystkie inne sposoby zawodzą i nie ma szans na wygranie sporu argumentacją merytoryczną”.

Na koniec życzę Wesołych Świąt Wielkiej Nocy i odpoczynku regenerującego strefę duchową. 🙂

PS Kto ma wędki, wie co robić, ja natomiast robię sobie przerwę. 🙂

Twarda szkoła negocjacyjna dzikiego kapitalizmu: „Cła? Jakie cła? Żartowałem!”

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 10-04-2025 8:06 am

17

Ostatnie dni to istna kolejka górska, by nie używać słowa „roller coaster”, bo anglicyzmów już i tak jest dużo. Wczorajszy dzień przejdzie do historii jako majstersztyk ręcznego sterowania giełdami, który można interpretować jako „Cła? Jakie cła? Żartowałem!”. Twarde warunki miały przykuć uwagę i zmusić słabsze strony do ustępstw, co jest standardem w świecie biznesu, kiedy stawia się na wyniki, twarde liczby, a pomija reputację.

Oczywiście powoduje to niepewność i czasem chwilową destabilizację, a na giełdzie fale paniki i euforii. Kto nie ma solidnej metodologii, w trakcie takich wahań rujnuje portfel. Wczorajszy rekordowy w ostatniej dekadzie wzrost Nasdaqu o 12,16% zrobił furorę, był też opisywany na naszej grupie mailingowej: Liście Absolwentów, gdzie pod koniec lutego były też grane shorty na Nasdaq, o czym dałem przeciek na blogu.

Obecnie wszystkie shorty zostały już spieniężone, a zysku przypilnował profitujący SL, który został wczoraj aktywowany. 🙂

W tym tygodniu, zanim nadeszły wieści o zawieszeniu ceł, metodologia z ES dała co nieco sygnałów kupna, także potwierdziło się powiedzenie, że wykres dyskontuje przyszłość. 🙂

Rynek jest „dziki”, także odpowiednie SL są obecnie bezcenne, bo wystarczy parę wywiadów, by kierunek się zmienił kilka razy dziennie. 🙂

A tak na marginesie, to gdyby nie wczorajsze wydarzenia, to kampania wyborcza nabrałaby rumieńców, gdyż paliwo mogłoby rzeczywiście być po 5,19zł za litr, co niewątpliwie marketingowcy mogliby przekuć w dodatkowe słupki w sondażach. 😉

Nasdaq – kolejne dołki od czasu sygnału

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 08-04-2025 8:36 am

2

Pod koniec lutego ujawniłem na blogu, że Ichimoku dało sygnał sprzedaży na Nasdaqu. Jak wygląda obecnie sytuacja?

W piątek na początku sesji indeks zszedł chwilowo poniżej 15 000 punktów.

To jest właśnie siła poprawnie stosowanego Ichimoku. 🙂 Po tym, co się ostatnio wydarzyło, każdy już też wie, dlaczego tyle razy przy wpisach o WIG20 podkreślałem, by cały czas szukać miejsc na podnoszenie SL. 🙂

W miniony weekend kolejne osoby otrzymały ode mnie wędki, także wiedzą co robić. 🙂 Ja swoje spostrzeżenia wrzuciłem dziś rano na główną Listę Absolwentów. Powoli też nadrabiam zaległości mailowe po tygodniowym wyjeździe. Jeśli ktoś nie otrzymał jeszcze odpowiedzi, to do dwóch dni powinienem się wyrobić. 🙂

WIG20 – przegląd wykresu

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 25-03-2025 11:40 am

3

Od ostatniego przeglądu naszego flagowego wykresu minęło już trochę czasu, także czas ponownie rzucić okiem wykres.

Wspomniana w poprzednim wpisie dotyczącym indeksu WIG20 niebieska linia Kijun-sen pozostaje w dalszym ciągu nietknięta. Jako, że w przeciekach podałem, że posiadam coś z rodzimej giełdy, także wzrosty mnie bez wątpienia cieszą, ale logika nakazuje cały czas szukać nowych miejsc na podniesienie SL, by jak największa część zysku była zabezpieczona. 🙂

Nic nowego też nie grałem, zatem portfel dalej ma tylko dwie rzeczy, które wyglądają obecnie tak:

Ostatnio było nieco ponad 15% na akcji oraz nieco ponad 6% na certyfikacie, czyli wynik cały czas rośnie, a ja nie muszę każdego dnia szukać czegokolwiek do gry, gdyż kapitał sobie na spokojnie pracuje w swoim tempie. 🙂

Nie zamierzam się z nikim ścigać. Wolę powoli, „małą łyżeczką” wyciskać z rynku ile się da, bo można zarobić 10 000 000 % a potem stracić tylko 100% i jest zero. Takie coś mnie kompletnie nie interesuje. Dlatego dawno temu utworzyłem autorski system Trójpolówki do odsiewu walorów, by żadne plewy nie trafiły do portfela. 🙂

Cierpliwość na giełdzie to podstawa. 🙂 Cytując fragment z I tomu giełdowej powieści „Wds„:

„Na giełdzie trzeba być jak snajper, a nie jak lis biegający po kurniku”. 🙂

Nasdaq – coraz niżej i niżej

Posted by Marek | Posted in Ichimoku, indeksy | Posted on 13-03-2025 4:46 pm

10

Nasza giełda pokazuje siłę, co mnie cieszy, bo mam w portfelu akcje, o czym już ostatnio pisałem, a NASDAQ od czasu sygnału sprzedaży, o którym też pod koniec lutego była na blogu mowa, zniża się i zniża pokazując siłę odpowiednio stosowanego Ichimoku. 🙂

Giełdy za oceanem spadają, a nasza rośnie, pokazując dobitnie jak ważne jest podążanie za metodologią, a nie myślenie życzeniowe typu „W USA giełdy tyle spadły, to u nas spadnie 2x tyle”, które nader często można spotkać na forach/blogach. 🙂

Z dalszych przecieków, shorty na NASDAQ były też omawiane niedawno na naszej grupie mailingowej dla Absolwentów, gdzie była mowa o TP1. 🙂

WIG20 – przegląd wykresu

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 11-03-2025 5:36 pm

0

Ostatnie wydarzenia na świecie to istny galimatias. Stosunkowo dobrze do tej pory trzymał się za to nasz flagowy indeks, który po tąpnięciach szybko próbował wrócić na szczyty.

Pikanterii dodaje fakt, iż na profilach FB niektórych polityków pojawiały się już posty podkreślające triumf naszego rynku (znana od zarania dziejów propaganda sukcesu), które to dla wielu kojarzą się z ostatnim tańcem na Titanicu. Czy tak będzie i tym razem? Za niedługo się okaże. Natomiast po silnych sygnałach kupna z początku roku, Ichimoku nie dało jeszcze sygnałów prospadkowych, choć niebieska linia Kijun-sen już raz została „postraszona”. Kto ma wędkę, wie co robić jak ponownie zostanie przecięta.

Na giełdzie nie może być sentymentów. Choć sam coś z naszej GPW aktualnie posiadam i chciałbym, by rosło:

to SL musi pilnować wyniku, by w razie zwrotki na rynku, spora część wypracowanego zysku wpadła do portfela. Metodę idealną do przesuwania SL w trakcie dynamicznych zwrotów omawiam na szkoleniu z Ichimoku, gdyż w odpowiedniej fazie rynku Ichimoku potrafi rozpieszczać z sygnałami.

Do określania jakie narzędzia w jakiej fazie stosuję mam Koło Faz, które udostępniam na „Esencji spekulacji”. 🙂

Reasumując, sygnałów spadkowych z Ichimoku jeszcze nie ma, ale jak jest gdzie podsunąć SL, to warto to zrobić, by w razie zmiany kierunku, zyski nie prysły niczym mydlana bańka.

NASDAQ porusza się na południe zgodnie z sygnałem z japońskiej metody Ichimoku

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 07-03-2025 8:58 am

1

Od czasu opublikowania wpisu z informacją, że na Nasdaqu Ichimoku dało sygnał sprzedaży, minęł już tydzień, także warto zerknąć ponownie na wykres, by sprawdzić czy sygnał był trafny.

Spadki wypełniły się zgodnie ze wskazaniami Ichimoku.

Kto zagrał i ma wędkę, przypominam, by cały czas pilnować wypracowanego wyniku. Nadaje się tutaj MPC, moja autorska metoda, którą omawiam na szkoleniu „Technika Ichimoku”, gdy idealnie nadaje się ona do sytuacji, gdzie – jak to bywa w przypadku Ichimoku, gdy trafnie zidentyfikuje się silny sygnał – rynek bardzo dynamicznie zmierza w wyznaczonym kierunku, a jak gdzieś dynamicznie zmierza, to łatwo nadziać się na dynamiczny powrót, także odpowiedni dobór metody na przesuwanie profitujących SL jest tutaj kluczowy.

Nasdaq spadł, ale od ryby zawsze lepsza jest wędka, by móc samemu łowić. 🙂

Za niecały miesiąc pokażę od A do Z swoje podejście (różne od typowego „internetowego” Ichimoku) z zaznaczeniem, które sygnały uważam za silne, jak mierzyć ich siłę oraz potencjał i przede wszystkim, kiedy pomimo „teoretycznego sygnału” nie warto grać, bo praktyka pokazuje, że raczej „nic z tego nie będzie”. 🙂

NASDAQ – bańka, która przyciąga wzrok

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 28-02-2025 9:35 pm

5

Kiedy parę dekad temu samo dodanie do nazwy firmy końcówki „.com” powodowało silne wzrosty, wielu wierzyło, że to potrwa wiecznie, nawet jeśli każdy wiedział, że nic nie trwa wiecznie, to wmawiał sobie, że „go to nie dotyczy”. Faza euforii zakończyła się wielkim krachem, który stał się bolesną lekcją.

Później kolejna bańka, tym razem związana z rynkiem nieruchomości, zaczęła pęcznieć, aż Mike Burry, którego historię zekranizowano w filmie „Big Short”, podliczył wszystko i uznał, że to nie ma racji bytu. Wszystko musiało się załamać. Burry połączył wszystkie elementy układanki bazując na logice, ale… rynek okazał się nielogiczny i dalej rósł. Klienci Burriego chcieli uciec, ale on sztuczkami prawnymi zamroził ich środki, gdyż był pewien wygranej, bo on miał rację, ale giełdy nie chciały spadać. Wiedział, że krach jest pewny.

Nie wiedział jednak, że: „sytuacja na giełdzie zależy wyłącznie od tego, czy jest tam więcej głupców niż akcji, czy więcej akcji niż głupców” jak to mawiał pewien legendarny węgierski spekulant, noszący te samo imię co główny bohater powieści giełdowej „Wiele do stracenia”.

Jak wygląda obecnie NASDAQ? Jest napompowany tak bardzo, że powinien eksplodować z hukiem, ale co niedźwiedzie próbują zaatakować i wywołać korektę, to są niszczone. Powoli sceptycyzm do gry na spadki wdziera się w umysły tych, co nieustannie grali shorty. Gdy zaniknie u nich wola walki, bańka na indeksie NASDAQ pęknie. Pytanie tylko czy grający shorty będą mieli tyle wiary co Mike Burry?

Ja tutaj nie grałem, bo ten indeks nie jest w zestawieniu moich ulubionych walorów, bo nie zamierzam grać wszystkiego i wszędzie, tylko mam okrojoną liczbę rynków, które w miarę „czuję”, ale parę sesji temu Ichimoku dało sygnał sprzedaży, a teraz kurs próbuje zrobić ruch powrotny do przebitego wsparcia.

Kto zagrał, niech pilnuje SL, by nie zgubić kapitału jak rynek zawróci. Bańka musi pęknąć i kiedyś pęknie, ale niech sygnały określają co i kiedy, a nie życzeniowe myślenie. Ważne by trzymać się obranych zasad spekulacji i nie robić nic pod wpływem emocji, tylko sztywno metodologicznie. Na giełdzie nie trzeba mieć zawsze racji. Trzeba po prostu wiać, jak rynek pokazuje, że się tej racji nie ma, bo ochrona kapitału to w giełdowym rzemiośle rzecz najważniejsza. Nie sztuka zarobić 10 000 000%, by potem stracić „jedynie” 100% i mieć puste konto.

Bank Pekao podaje wyniki – krocie pozostaną w kraju

Posted by Marek | Posted in akcje | Posted on 27-02-2025 8:14 pm

8

Dawno, dawno temu każdy chłop wiedział, że jeśli ma krowę, to ma mleko. Z mleka ma śmietanę, ser, więc z głodu nie umrze. Jeśli zjadły krowę, miałby ucztę (jeśli byłaby mroźna zima, to nawet długą ucztę, bo mięso miałoby naturalną zamrażalkę), ale potem nie było mleka. Krótkoterminowo by się najadł, ale długoterminowo przegrał. Tak samo z kurą. Można mieć rosół albo codziennie jajko.

To co logika podsuwa, nie zawsze jest wykonywane, szczególnie przez polityków, gdyż jedną taką kurę znoszącą złote jaja swego czasu sprywatyzowano (bank PEKAO, za który otrzymano ok. 4 mld – uwzględniając inflację to na „dzisiejsze pieniądze” byłoby to „na oko” ponad dwa razy tyle).

O ile firmy produkcyjne, gdzie potrzebne jest „know how” np. branża motoryzacyjna, warto prywatyzować (przykład czeskiej Škody, która po przejęciu przez Niemców dalej produkuje w Czechach), natomiast banki, których modus operandi bazuje na mechanizmach znanych już tysiące lat temu: „pożyczyć pieniądz i odzyskać więcej”, nigdy nie powinny trafiać w obce ręce, gdyż są solidnym generatorem gotówki, która zostaje w kraju, zasila budżet i może iść na: drogi, chodniki, przedszkola, palmy w donicach na betonie, drzewa z Niemiec, nowe stanowiska dla rodziny w urzędach, ścieżki z trocin, ławeczki patriotyczne, filmy szkalujące strażników granicznych, szpitale, spłatę odsetek od gigantycznego długu itp.

Także dobrze się stało, że w 2017 nastąpiła repolonizacja. Tak skwitował to wicepremier:

Nadmieńmy, że ów bankier, a późniejszy premier, mógł się zapisać w historii jako najlepszy szef rządu w historii doprowadzając do historycznego utworzenia budżetu bez deficytu. Wszystko szło w dobrym kierunku nawet po drodze deficyt budżetu państwa w roku 2018 był najniższym od ostatnich kilkunastu lat, zarówno w liczbach bezwzględnych jak i w relacji do PKB. Niestety dla nas, podatników i mieszkańców, nic z tych planów nie wyszło. Cóż, pozostaje trzymać kciuki, że nowy premier będzie miał odwagę wykonać niezbędne działania (czasem niepopularne) poprawiające kondycję budżetu, bo gdy dług wymknie się spod kontroli, nadejdą ciężkie czasy.

Ale wróćmy do Pekao, które dzięki poprzedniej władzy może znów zasilać budżet. Dziś bank opublikował komunikat, że w całym 2024 roku miał ponad 6 mld złotych zysku (konkretnie 6 376 mln zł).

Liczby nie powinny dziwić, gdyż marże u nas w kraju są najwyższe u UE. Można rzec, że jesteśmy liderem, choć takie liderowanie nie jest raczej powodem do dumy.

Na wykresie wydać, że dzisiejszy odczyt u części graczy poszedł jako „kupuj plotki, sprzedawaj fakty”, czyli zyski zostały realizowane.

Dla mnie ceny są tutaj za wysokie i potencjalna przestrzeń do wzrostów nie jest taka, jaką lubię, także poczekam cierpliwie na jakieś niższe ceny lub skupię się na walorach, gdzie potencjał jest wyższy, zgodnie z odsiewem ze swojego autorskiego systemu Trójpolówki.

Karuzela wydarzeń w dynamicznym świecie

Posted by Marek | Posted in ciekawostki | Posted on 25-02-2025 9:37 pm

7

Powoli nadrabiam zaległości po powrocie z gór. Miałem to szczęście załapać się na -15C i pokazać dzieciom rzeki skute lodem.

Jeśli moje hobbistyczne opracowania się sprawdzą ( nic naukowego, ot wykonana dla zabawy analiza porównawcza bardzo wysokiej aktywności słonecznej – jako skutek uboczny mieliśmy w zeszłym roku zorze polarne widoczne na Podhalu – pokrywającej się z późniejszymi wyjątkowo ciepłymi okresami, oraz mniejszej aktywności słonecznej, która o dziwo pokrywała się z późniejszymi większymi mrozami np. mrozy z 1963 wypadły na spadku aktywności ), to wysuwam hipotezę, że gdy minie cykl wysokiej aktywności słońca i amplituda będzie po drugiej stronie, widok skutych lodem rzek, a nawet skutego lodem Bałtyku może być czymś normalnym. Sam jestem bardzo ciekam czy hipoteza się sprawdzi, ale muszę uzbroić się w cierpliwość i poczekać kilka lat.

Jeśli już mowa o cierpliwości, to prócz rzek skutych lodem, ciekawy jest w rodzimym krajobrazie znany głównie z memów obrazek przyczepki z generatorem diesla podpiętej do elektryka. Aż kusiło by zrobić zdjęcie, ale właściciel był nerwowy (strofował swoją żonę/konkubinę, że ma więcej nie odpalać zdalnie grzania – a chyba po to jest ta funkcja w apce, by z pokoju włączyć ogrzewanie i wsiąść do ciepłego), więc nie odważyłem się zrobić pamiątkowej fotki, by nie było jak z misiem z Zakopanego. 😉

Problem pewnie polegał na tym, że bateria nie była zbyt mocno naładowana i ktoś zapomniał, że mimo tego, że w aucie jest pompa ciepła, to owa pompa ciepła ma COP (coefficient of performance) wysoki jedynie jak jest ciepło. Przykładowa charakterystyka pokazuje, że przy -15C (a w nocy było jeszcze zimniej) pompy ciepła przy dłuższej pracy potrafią być prądożerne. 🙂

Najwięcej na świecie dzieje się wokół wiadomego mocarstwa, choć co dla jednego dobre, dla drugiego złe. Za dużo osób uzależnionych od narkotyków? Może ktoś wpadnie na pomysł, by zbombardować producentów? Ktoś inny uzna, że to trzeba ich chronić.

Warren Buffett z kolei pozbył się akcji i „siedzi na gotówce”, jakby oczekiwał, że… 😉

Pozostaje także sprawa Ukrainy, gdzie ustawia się kolejna chętnych, by przygarnąć zasoby metali ziem rzadkich. A na Węgrzech ciekawostka, matki mające co najmniej trójkę dzieci mają być dożywotnio zwolnione z płacenia podatku dochodowego, czyli nie będą karane, za to, że chce im się pracować. 🙂

A u nas w kraju atrakcją są szczątki rakiety Falcon 9 rozbijające się o Wielkopolskę. Na szczęście nikt nie zginął. Oby to była dobra lekcja dla kogoś, najlepiej kumatego mającego dostęp do kręgów władzy, że należy opracować jakieś systemy ostrzegania ludności, bo jeśli to będzie rakieta uzbrojona od wroga, to do schronu nikt wejść nie zdąży…

Giełdy w galimatiasie. Co nowy news, to nowe skoki. A i ciekawie może być też na złocie, bo szykuje się audyt w Forcie Knox. Gdyby teorie spiskowe się sprawdziły, to może nawet czwóka z przodu (w dolarach) nie była by niczym nadzwyczajnym.

Tyle z szybkiego przeglądu wydarzeń, a zapewne jutro będzie co nieco o pewnym polskim banku. 🙂

Newsletter naprawiony

Posted by Marek | Posted in ogłoszenia | Posted on 25-02-2025 8:10 am

8

Newletter powinien ponownie działać. Kto się wcześniej na niego zapisał, a nie dostał wówczas maila potwierdzającego zapis, to teraz powinien taki otrzymać.

Parę przemyśleń giełdowych i drobne przecieki

Posted by Marek | Posted in ciekawostki | Posted on 12-02-2025 3:33 pm

10

Luty przywitał mnie „chorobowo”, także nic nowego do portfela giełdowego nie zakupiłem, ale na giełdzie jeszcze niejedna okazja się trafi.

Z walki z newsletterem i serwerem powoli się wyłania światełko w tunelu. Pracuje nad tym jeden z czołowych specjalistów, także już niebawem newsletter powinien działać lepiej, a także korespondencja ze mną będzie łatwiejsza, bo obecnie maile z adresu domeny trafiają do spamu.

Ja nie grałem, ale na naszej grupie mailingowej (dla osób posiadających wędki) było wesoło. Pragnę pochwalić Sławka za piękne wyłapanie longów na WIG20, które dotarły do TP (miejsca na profit).

Omawiany też był układ do shortów na EUR/PLN (wrzucony przez Mariusza), gdzie przed paroma godzinami dotarło do punktu na TP (zrealizował się wyznaczony minimalny zasięg spadku).

Ja co nieco euro zamierzam zakupić na najbliższe wyjazdy, ale jakby powstał sygnał kupna, to w planie mam zająć też spekulacyjnie pozycję z małymi uwagami, które też opisałem na grupie dla Absolwentów:

Jeśli zapowiedziane przez Wielkiego Brata cła na Europę zostaną nałożone, to wówczas na rynku będzie potężny galimatias. Na screenie zamazany jest fragment ze szczegółami metodologii, która minimalizuje tego typu zagrożenia, ale to omawiam na „Esencji spekulacji”.

Jeśli przed wyjazdem na narty zdążę zerknąć na rynek, to postaram się zrobić jeszcze jakiś wpis.

W kwestii szkoleń na ten rok, to możliwe, że na początku kwietnia pojawię się w końcu w Poznaniu. 🙂

Świat, giełda, kontrowersje i zadziwiające zbiegi okoliczności – ciekawy styczeń 2025

Posted by Marek | Posted in ciekawostki | Posted on 02-02-2025 6:31 pm

19

Ostatnio dzieje się dużo rzeczy w informacyjnym chaosie, zarówno w kraju, jak i poza nim. U nas niestety jest rok wyborczy, także dla zdrowia psychicznego trzeba ostrożnie podchodzić do „informacji”, bo „fake newsy” – jak obecnie marketingowo nazywa się bezczelne kłamstwa, oszustwa i manipulacje – przechodzą swój renesans.

Sam na przykład nie dowierzałem, że wobec ogromnej pracy jaką wykonano, by tępić zagraniczne sformułowania, które „tuszowały” pochodzenie niemieckich obozów zagłady, ktoś z rządu, wobec obecności międzynarodowej delegacji użył słowa sugerującego jakoby to była „polska robota”. Wierzyłem jak naiwny, że to „fake news”. Niestety nie był, a szkoda.

Świat patrzy obecnie na USA, gdzie wielką miotłą dzieją się rzeczy dla jednej grupy interesów dobre, a dla innego grupy interesów złe. Wszystko zależy od tego, po której jest się stronie. Jeśli ktoś zyskuje, ktoś inny traci. Jest to gra o sumie zerowej, gdyż pula „zasobów” jest stała.

Przykładem bilansu zysku i strat są np. europejskie opłaty za wjazd do centów miast. Dla jednych, mniej zamożnych, będzie to cios, a dla innych radość, że za ułamek kwoty, którą wydają na psiego: fryzjera/psychologa/dietetyka/krawca, mogą sobie wykupić przejazd w komfortowych warunkach, bez korków i z dużą ilością wolnych miejsc parkingowych. Ktoś zyska, ktoś traci.

Wracając za Atlantyk, giełdy zmiany przyjęły z kredytem zaufania, ale w połączeniu ze wspinaczką po ścianie strachu, która trwa na ich indeksach, wystarczy jeden większy „trup z szafy” i wszystko się zawali niczym domek z kart. Choć po powrocie do węgla, czyli taniej energii, gospodarka będzie konkurencyjna, gdyż ceny prądu są kluczowym elementem kosztowych wszelakich biznesów, które coś tworzą, ale to chyba każdy doskonale wie.

Na powrót do węgla protestują rozmaite organizacje ekologiczne, podpierając się badaniami. Ale ile głów, tyle opinii. Jeden prezydent powie, że „planeta płonie”, drugi uzna kwestie emisji gazów za scam i odetnie się od tego. Badania zwolenników ograniczenia emisji są znane, choć po tym jak Unia przyznała się do opłacania lobbowania za zielonymi rozwiązaniami, wielu może zacząć zadawać niewygodne pytania.

A jeśli jesteśmy przy niewygodnych pytaniach, to na pewno każdy kojarzy frazę, że „to bezpieczne, przebadane” odnoszącą się do pewnych preparatów, szczególnie promowanych w czasie okresu znanego jako „pandemia”.

Pewien poseł postanowił w ramach interpelacji zapytać ile pieniędzy poszło na przebadanie owych preparatów np. losowo z każdej partii, by mieć pewność, że „produkt zgodny z opisem”.

Odpowiedź niestety nie okazała się satysfakcjonująca. Odpisano, że: „to tajne”. 🙂 Czyli sprawa jest jasna, cytując klasyka: „niedobra o to pytać”.

Dziwne czasy. Co jeszcze było ciekawego? Zgoda na naprawę gazociągu Nord Stream 2. Co prawa oficjalnie ze względu na troskę o środowisko, ale remont to remont. 🙂 Jest to o tyle ważne, że wg obecnych przepisów wielu posiadaczy ogrzewania na gaz, będzie musiało je zlikwidować, ale gdyby popłynął (hipotetycznie) ponownie tani gaz do Niemiec, to na 99% gaz ponownie zostałby wpisany na listę ekologicznych rozwiązań.

Na koniec taka ciekawostka. Czy organizacje pozarządowe są dalej pozarządowe jeśli opłaca je obcy rząd? Bo lepszą nazwą byłoby organizacje „obcorządowe”, co nie?

Świat się zmienia. Zawsze się zmieniał. Imperia powstawały i upadały. Każde miało inny modus operandi. Imperium Brytyjskie zarabiało krocie na handlu opium, którego dostawy zbierali z Bengalu i dostarczali do Chin. Chińczycy nie chcieli dać zaćpać sobie całego narodu, więc wybuchły nawet o to dwie wojny, zwane „wojnami opiumowymi”. Potem, gdy zabawa w prekursorów Pablo Escobara dobiegła końca pod naciskiem parlamentu (ach ta demokracja), pieniądze się skończyły, problemy nawarstwiły i nadszedł zmierzch.

A Chiny teraz wyrastają na nowe imperium. Co dla jednego dobre, dla innego niekoniecznie. Czekają nas czasy ostrej wojny handlowej. Bo o ile tupnięcie nogą zadziałało na Kolumbię:

to już z większym przeciwnikiem nie siła, a spryt będzie cenniejszym orężem. Czasy są niesamowicie ciekawe. Będą spekulacyjnie nie lada okazje na rynkach finansowych. Na naszej grupie mailingowej (Liście Absolwentów) dużo się dzieje. Będzie w czym wybierać. 🙂

Verified by MonsterInsights