Parę refleksji, małe „case study” sukcesu i Wesołych Świąt Wielkiej Nocy!

Autor: Marek | Posted in Życzenia | Opublikowano 11-04-2022 3:25 pm

5

Mamy Wielki Tydzień, także u mnie to czas, kiedy trzeba zwolnić tempo, bo ostatnio tyle spraw było jednocześnie koordynowanych, że nie wiem co to znaczy się wyspać, ale dziś dostałem wiadomość z drukarni, że produkcja najnowszej bajki dla dzieci została już zakończona, także z satysfakcją będę mógł niedługo wziąć ją do ręki, zwłaszcza, że to bajka dla mnie wyjątkowa, bo bazuje na szkicach mojego przedszkolaka. 🙂

Kolejna bajka, która ostatnio zaprzątała mi głowę, to książka o naszych wspaniałych górach, które tak bardzo kochał nasz Wielki Rodak. Ona z kolei ma być gotowa w drugiej połowie maja.

Przygoda z literaturą miała być dla mnie zajęciem, by nie paść z nudów na emeryturze, a okazała się niezwykle ciekawym światem, w którym mam jeszcze ogrom rzeczy do odkrycia. Wyzwanie to było wielkie, ale takie przecieranie szlaków i rozgrzewanie szarych komórek (nie mniejsze jak wtedy, gdy podczas rozgrywanych w Grecji Szachowych Mistrzostwach Świata Amatorów udało mi się wywalczyć z trudem miejsce na podium) daje ogromną satysfakcję jak ogląda się potem owoce swojej pracy.

W takim wielkim pędzie warto jednak zawsze wiedzieć, gdzie jest hamulec i trzymać się ponadczasowych wartości zamiast iluzji pieniądza.

Chciałbym tutaj przytoczyć postać legendy, której muzyka porywała do tańca wiele pokoleń. Człowiek, który osiągnął wielki sukces, a jego utwory były na amerykańskiej liście przebojów (7 miejsce w aż trzech stanach). Mowa oczywiście o niesamowitym Krzysztofie Krawczyku.

Miał niby wszystko co kreują dziś jako „cel życia” mass media z celebrytami na czele: sławę, pieniądze, piękne kobiety i życie pełne uciech. Na pewno taka wizja potrafi porwać, szczególnie jak się ma pusty portfel i patrzy na retuszowane zdjęcia celebrytów. Jednak to tylko złudzenie, o czym świadczy rosnąca liczba gwiazd zmagających się w domowym zaciszu z uzależnieniem, czy tych, które targnęły się na swoje życie.

Jak wspominał w jednym z wywiadów śp. Krzysztof Krawczyk:

Miałem takie cugi, że pół roku nie trzeźwiałem. Najgorzej jednak było, kiedy spotkałem lekarza polskiego pochodzenia, który zrobił ze mnie lekomana. Zresztą potem okazało się, że on sam jest lekomanem. On dawał mi lekarstwa na wszystko. Zastrzyk na dobry koncert, na dobry seks, dobre budzenie i wypróżnienie. W tym samym czasie, przez dobre pół roku, byłem klientem dilera narkotykowego. Doszło do tego, że od koki zaczynałem dzień: bum! bum! – dwa strzały w nos. To generalnie było przyjemne, podobało mi się, szczuplutki się zrobiłem. Ale w pewnym momencie od nadmiaru koki zaczął mi strasznie krwawić nos. I ten mój pan doktor zaproponował mi wtedy: wiesz co, ja ci zrobię operację, włożę ci do nosa takie plastikowe rureczki, będziesz mógł ciągnąć kokę całe życie.

Wspominał też o próbie samobójczej:

Jechałem kiedyś z Ewą samochodem, wjeżdżamy na most. I nagle słyszę komendę, jakby ze środka głowy: a teraz kierownica w prawo i po kłopotach. No i ja to zrobiłem, nagle skręciłem w prawo, wjechałem na barierkę. Przejechaliśmy samochodem po tej barierce, żona przechwyciła kierownicę, cudem się nie rozbiliśmy.

Życie kreowane przez „mass media” kusi.

„Nie zabijaj” kontra „po trupach do celu”.

„Nie cudzołóż” kontra „rozwiązłość jest cool”.

„Nie kradnij” kontra „może domek w Zanzibarze? wpłać teraz”.

„Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu” kontra masowa produkcja kłamstw i pomówień.

Mamy wolną wolę, wielki dar i to od nas zależy co z nią zrobimy. Nasz wielki muzyk postanowił walczyć, a było ostro:

Historia z moim nawróceniem jest namacalnym przykładem obecności szatana na świecie. Bo demon nie chciał mnie puścić, trzymał mnie sk…syn mocno. Jedynie moja żona byłaby w stanie opowiedzieć, co ze mną wtedy przeszła.

Przez 24 lata żył z sercem zamkniętym, gdzie nie było miejsca dla Boga, aż w końcu się udało, odnalazł pokój ducha i życie znów stało się piękne:

Moje nawrócenie było takim symbolicznym powrotem do domu, po 24 latach zagubienia, szaleństwa.

Do tego jeszcze pozostawia nam bezcenne podpowiedzi:

Do dziś wożę w samochodzie Biblię. Jak mam dół, to otwieram sobie w dowolnym miejscu, czytam i już mi dobrze.

Modlę się na różne sposoby. Tradycyjnie, z „Drogi do nieba”, ale też swoją osobistą modlitwę serca. Na przykład podniosę ręce do góry i ze łzami w oczach powiem „Chwała Tobie, Panie”. I to mi wystarczy. Do kościoła oczywiście chodzę, z całą rodziną. Kościół jest o tyle ważny, że tam jest Eucharystia, ciało Chrystusa. Ja to nazywam taką aspiryną dla ducha.

Często słyszymy, że wiara to domena „moherów”, dlatego warto poznać takie historie od ludzi sukcesu, którzy osiągnęli szczyt i okazało się, że ich życie jest puste, bo zapomnieli o tym, co najważniejsze.

Mało kto wie, że śp. Jan Kulczyk, niegdyś najbogatszy z Polaków sfinansował nawet stacje Drogi Krzyżowej w RPA. Robert Lewandowski nie raz podkreślał co prowadzi go na szczyty i co jest najważniejsze.

To taka mała refleksja jaka mnie ostatnio naszła. Oczywiście mamy wolną wolę i to co z tym zrobimy, to nasza sprawa. Zero przymusu. Wolna wola. Warto jest jednak znać historie ludzi sukcesu, by móc się uczyć na ich błędach i nie musieć popełniać tak wielu swoich.

Wesołych Świąt i wytrwałego dążenia do prawdziwego sukcesu, a nie tego iluzorycznego!

PS Cytaty pochodzą z wywiadu jaki śp. Krzysztof Krawczyk udzielił p. Krzysztofowi Zyzikowi. Pełny wywiad jest (tu).

Dwie trójki, czyli XXXIII „obiad czwartkowy” już za nami. :)

Autor: Marek | Posted in ciekawostki | Opublikowano 04-04-2022 11:32 am

4

Przyjazd do Katowic to była także okazja, by spotkać się z Absolwentami w ramach kolejnego „obiadu czwartkowego”, czyli naszych cyklicznych spotkań dla posiadaczy wędek, by móc wspólnie oceniać zagrania, korygować błędy, zastanawiać się nad zbliżającymi się okazjami i dyskutować na rozmaite tematy.

Było zimno, za oknem padał śnieg, ale nieziemski uśmiech Hani, nie mniej jak omawiane przez nią niezwykle ciekawe wnioski i spostrzeżenia dotyczące bieżących czasów, a także okresu kiedy robiła doktorat z prawa, pozwalał nie przejmować się pogodą. 🙂

Napaść Rosji na Ukrainę zdominowała co nieco dyskusję, ale oczywiście nie mogło zabraknąć rozmów o giełdzie. 🙂

Dziękuję też za niesamowite prezenty dla siebie i ten dla dzieci. Przy najbliższej okazji zabieramy koniecznie ów prezent w trasę nad jezioro. 🙂

Potem po spotkaniu odczytałem jeszcze niezwykle wzruszający mail od Piotra dziękującego za spotkanie i mam nadzieję, że uda nam się jeszcze koniecznie nie raz spotkać.

Dzięki wielkie wszystkim za udział! 🙂

DAX – ocena wskazanego uprzednio zasięgu

Autor: Marek | Posted in indeksy | Opublikowano 21-03-2022 11:01 am

5

Dwa tygodnie temu był wpis, że DAX osiągnął swój zasięg docelowy, zgodny podrzuconą uprzednio rybą dla osób bez wędki, by nie musiały chodzić po omacku. Czas sprawdzić empirycznie czy to co prezentuję na blogu jest w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie. 🙂

Myślę, że tu nie trzeba nic więcej komentować. Nawet najwięksi maruderzy, powinni być zadowoleni.

Temat DAX’a możemy już zamknąć. Więcej podpowiedzi (informacji o kolejnych punktach zwrotnych) w najbliższym czasie związanych z tym walorem już nie będzie. Kto ma wędkę, wie co robić. 🙂 A ja postaram się wygospodarować w tym roku jeszcze jakiś termin, by móc się wędką podzielić.

DAX – książkowy zasięg został osiągnięty

Autor: Marek | Posted in indeksy | Opublikowano 07-03-2022 8:44 pm

16

Jakiś czas temu pozostawiłem rybę z linkiem do dokładnej rozpiski, by także osoby nie posiadające wędki mogły co nieco na czekoladę odłożyć zamiast chodzić po omacku (wpis).

Link do rozpiski kierował tu (bt), był tam akapit dotyczący pomiarów zasięgu:

oraz rysunek (oczywiście zgodnie z powyższą tabelką, przy wybiciu w dół odmierzamy E, a D jak wybija w górę):

Dla DAX’a wygląda to następująco:

Jak widać dziś zasięg został osiągnięty. 🙂 Także nawet najwięksi maruderzy powinni być zadowoleni z uprzednio pozostawionej ryby dla osób bez wędki, by nie musiały chodzić po omacku. 🙂

Natomiast niebawem postaram się rzucić okiem, kiedy będzie okazja na otrzymanie wędki. Zanim jednak to nastąpi mam parę wskazówek dla przyszłych Kursantów:

  • giełda to ciężki fach, wymagający myślenia i dyscypliny,
  • moja metodologia skupia się na wyczekiwaniu na odpowiednie punkty zwrotne,
  • ze względu na powyższe, nie jest to wędka, która pozwala na comiesięczną wypłatę, gdyż czasem na sygnał trzeba czekać długie tygodnie, a nawet miesiące (gdy rynek jest np. w fazie ruchu bocznego bez wyraźnego trendu – z pustego i Salomon nie naleje) – jeśli ktoś szuka jedynego zarobkowego zajęcia (a nie dysponuje kapitałem, który pozwoliłby mu bez stresu czekać na zajęcie pozycji) to zamiast na szkolenie giełdowe, zalecam szczerze wybrać kurs zawodowy dający dobrze płatny fach (np. programowanie obrabiarki CNC czy programowanie w językach, na które jest zapotrzebowanie) i najpierw odłożyć środki,
  • warto całkowicie skupić się na materiale ze szkolenia, jeśli ktoś był niedawno na jakimś innym szkoleniu, niech najpierw pogra tym co gdzieś się nauczył i dopiero jak uzna, że to „nie to”, zapraszam do siebie – inaczej materiał będzie się mieszał, zwłaszcza jak ktoś był w miejscu, gdzie dostał „pół encyklopedii”, bo mając tyle metod, można jednocześnie na tym samym walorze widzieć sygnały na wzrost (i chcieć grać longi) jak i sygnały na sprzedaż (i chcieć grać shorty), co sabotuje cały proces decyzyjny,
  • metodologia, którą pokazuję to wyłącznie elementy używane przeze mnie na co dzień, czyli zwięzły zestaw, będący owocem mojej ponad osiemnastoletniej praktyki giełdowej,
  • próbki działania mojej metodologii były nie raz podawane na blogu, nierzadko w formie bezpośrednich ryb, gdzie wyraźnie zaznaczyłem, że coś kupuję,
  • nie zalecam przychodzić do mnie na dwa szkolenia dzień po dniu (najpierw „Esencja spekulacji” a na Ichimoku zalecam przyjść dopiero jak wędka z „Esencji” jest już przetrenowana i ma się zyskowne zagrania, które pozwalają sfinansować następne szkolenie),

Portfel długoterminowy – aktualizacja stanu walorów

Autor: Marek | Posted in portfel długoterminowy | Opublikowano 02-03-2022 1:16 pm

32

Jakieś parę lat temu utworzyłem pilotażowo nowy projekt nazwany roboczo „portfelem długoterminowym”. Powstał on po to, by sprawdzić czy bierne trzymanie na długi horyzont ma sens czy nie. Ustaliłem horyzont 10-letni i przyjmijmy, że w 2030 się oceni, czy to miało sens.

Portfel długoterminowy powstał do inwestowania w StartUp’y czyli firmy, które dopiero rozwijają skrzydła, ale też nie wiadomo czy nie upadną, także to zawsze trzeba mieć na uwadze. W portfelu długoterminowym mam ulokowane ok. 0,5% swojego kapitału i jest on przeciwieństwem mojej stosowanej na co dzień metodologii.

Główny kapitał pracuje na zasadach z wędki, czyli wyłapywanie punktów zwrotnych, wąskie SL, czy setupy z pewnej puli, gdzie precyzyjnie wyliczamy punkt na profitowanie i jak dociera, to po prostu na danym walorze nas już nie ma. Metodologia stosowana na co dzień opiera się na bezpiecznikach dla maksymalnej ochrony kapitału. 🙂

Portfel długoterminowy zawiera startUp’y nienotowane na giełdzie oraz jeden, który jest – tutaj mowa o MLS.

MLS - interwał dzienny
MLS – interwał dzienny

Horyzont dla portfela długoterminowego został ustalony na 10-letni i zasad gry w trakcie gry nie zmieniam, bo inaczej nie byłoby sensu tworzyć taki eksperymentalny portfel.

Prócz MLS, w portfelu tym znajduje się także Browar Jastrzębie – zakupiony w pierwszej akcji crowdfundingowej sprzed paru lat, kiedy zarząd miał marzenia, a nie miał browaru. Obecnie budynek już stoi i trwa warzenie u siebie. Cena ostatniej serii akcji (w ostatnim crowdfundingu) była już o kilkadziesiąt procent wyższa. Browar prowadzi dalsze inwestycje obniżające koszty czy zwiększające zyski (w kolejce czeka puszkarnia i nowa linia rozlewnicza), a środki zdobywa na różne sposoby, by nie rozwadniać kapitału kolejnymi emisjami. To jest bardzo dobre podejście, gdyż kolejne emisje powinny być ostatecznością.

Jednym z ich działań na pozyskanie kapitału jest np. sprzedaż tokenów, które produkują BroCoin’y. Każdy token daje rocznie 2 BroCoin’y, które można sprzedać (na giełdzie tokenów lub Browarowi) lub wymienić na piwo. Ostanie jest szczególnie ciekawe, gdyż od razu zapewnia zbyt na produkcję i rozwiązuje problem czyszczenia magazynów, by nie dopuścić do sytuacji, że piwo będzie stało aż się przeterminuje. 🙂

W zależności od ilości zakupionych tokenów, przewidziane są benefity.

Obecnie ze sprzedaży tokenów zebrano ponad 370 tysięcy złotych. Czyli pomysł się przyjął, bo nie ma co ukrywać, wszelkie coiny to niszowa sprawa, zwłaszcza jeśli nie robią ich celebryci.

Do minusów na pewno należy dodać zmasowany hejt kierowany w stronę prezesa Browaru Jastrzębie, który odciąga go od pracy, bo nagrywanie kolejnych filmików dla akcjonariuszy i organizowanie webinariów to przecież cenne roboczogodziny, które można lepiej spożytkować.

Głównie zarzuca się prezesowi brak wprowadzenia spółki na giełdę, a niektórzy rzucają nawet tak irracjonalne hasła, że „emisje są na pensje prezesa”, a przecież cały zarząd jak i rada nadzorcza zrezygnowali z pobierania wynagrodzenia, czyli prezes pracuje od lat za darmo i jedyna jego szansa na zarobek, to właśnie postawienie firmy na nogi, by ona zarabiała i wypłacała dywidendę. 🙂

Hejt bez wątpienia psuje atmosferę i może też obniżać morale, ale jak ruszą festiwale piwne, to powinno być lepiej, zwłaszcza, że w ub. roku Browar Jastrzębie zwyciężył w Olsztyńskim Festiwalu Piw Rzemieślniczych, zostając z tytułem „Najlepszy Browar Festiwalu” a najlepszym piwem festiwalu zostało ich Milk APA Mango-Ananas, a takie rzeczy na pewno budują.

Niestety kolejnym minusem, o którym wspominał prezes, jest problem z osiągnięciem „break even”, bo do tej pory im się to jeszcze nie udało, ale nowa linia rozlewnicza powinna tutaj coś zaradzić.

Prócz tych dwóch spółek, do portfela doszły kolejne.

Pierwszy nowy StartUp to firma kosmetyczna FerrumLabs S.A.

Szczególnie spodobała mi się charyzma prezesa i kolejne nagrody m.in. tytuł “Złota Perła Rynku Kosmetycznego”. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Na pewno nisza ich działalności cały czas rośnie.

Do portfela wskoczyło także 2 loop Tech. Firma planuje podbić segment recyklingu PV: „Dysponując najbardziej zaawansowaną technologią recyklingu paneli fotowoltaicznych, jesteśmy doskonałym partnerem do odbioru zużytych lub uszkodzonych paneli”.

Zwłaszcza po ostatnich wichurach niestety sporo źle zamontowanych instalacji zostało uszkodzonych, więc ich biznes jest na czasie.

Co z tego wyniknie? Kompletnie nie mam pojęcia. Tak, nie mam pojęcia co będzie za tyle lat, bo biorąc pod uwagę obecne czasy (pandemia, inflacja, wojna), słowa „Wiem, że nic nie wiem” Sokratesa stanowią idealne odniesienie.

Niemniej jednak portfel długoterminowy ocenimy w 2030 roku i zobaczymy, czy miało to sens, czy nie. Środki zostały zamrożone na długi czas, dlatego też stanowią one jedynie niecałe 0,5% wartości całego mojego kapitału.

A na co dzień pozostaje wędka i wyłapywanie punktów zwrotnych, by po odpowiednim wzroście sprzedać walory bez mrugnięcia okiem. 🙂 Warto też teraz zobaczyć jak bardzo cenne były październikowe wskazówki, gdzie publicznie na blogu oznajmiłem, że sam większość walorów mam już sprzedaną, a nowych zakupów nie zamierzam robić bo jest za drogo. 🙂

Krach i odbicie. Parę przecieków.

Autor: Marek | Posted in akcje | Opublikowano 01-03-2022 11:51 am

26

Dziś będzie na szybko, bo akurat jestem zabiegany w związku z działaniami charytatywnymi, ale dostałem tyle maili, że fizycznie nie mam możliwości, by na nie odpisać, więc podrzucę parę przecieków. Krach zastał mnie na długim urlopie, akurat w trakcie objazdówki po kraju, z głównym postojem nad Bałtykiem, by uzupełnić niedobory jodu i nacieszyć się pustymi plażami w totalnej izolacji – internet używaliśmy do sprawdzania pogody, a telewizor hotelowy przebijaliśmy czytając dzieciom „Opowieści z Narnii”.

Błogostan jako pierwszy przerwał Paweł Andrzej, potem smsów było coraz więcej, więc chcąc nie chcąc zerknąłem na wykresy. Poziomy, które mnie najbardziej interesują dla indeksu czy wybranych spółek miałem już wyznaczone wcześniej, co też podałem już wiele tygodni temu na naszej Liście Absolwentów (grupie dyskusyjnej dla osób po obydwu szkoleniach), więc praktycznie nie trzeba było się zastanawiać co napisać. W ramach przecieku dziś podrzucę fragment:

Tłusty czwartek na giełdzie można opisać, tak, jak to wskazał Freshetowi Charles w powieści „Wiele do stracenia”, która według coraz większego grona inwestorów uznawana zostaje za lekturą obowiązkową, co mnie niezmiernie cieszy:

– Na giełdzie trzeba zachowywać się jak snajper, a nie jak lis biegający po kurniku. Dzisiejsza kompromitacja Zweisteina daje nam zielone światło do działania. Wolumen obrotu był rekordowy. Większość z osób trzymających swoje akcje, miała nadzieję na odbicie. Widząc przeciągające się spadki skapitulowali dziś pod wpływem ogarniającej ich frustracji.

Dorzucę też jeszcze jeden przeciek w ramach bonusu:

🙂

DAX – aktualizacja wykresu

Autor: Marek | Posted in indeksy | Opublikowano 14-02-2022 10:06 am

24

W styczniu pozostawiłem na blogu (ten wpis) wskazówkę dla osób, które nie posiadają wędki, by nie musiały chodzić po omacku. Czas zatem zaktualizować wykres.

Przedstawiona uprzednio formacja w dalszym ciągu bez rozstrzygnięcia. Dla przypomnienia, kto nie ma wędki, by nie robić ruchów „na czuja”, niech rzuci okiem tu: (link).

PS Natomiast kto ma ode mnie wędkę z Ichimoku, po jedynym rzucie okiem na wykres nie powinien mieć żadnych wątpliwości (o ile nie przespał szkolenia :))) ). 🙂

Skutek uboczny tarczy antyinflacyjnej: turystyka paliwowa :)

Autor: Marek | Posted in Edukacja finansowa | Opublikowano 09-02-2022 1:59 pm

16

Obniżka podatków – jakby nie patrzeć wręcz niewiarygodna, sam nawet jeszcze jakiś czas temu uważałem, że takie pomysły to tylko się rzuca jako kiełbasę w trakcie kampanii wyborczej, a potem o nich zapomina – przyniosła wiele dosyć ciekawych socjologicznie sytuacji. W trawionym inflacją świecie, u naszych sąsiadów każda korona i każdy eurocent zaczynają mieć w domowym budżecie coraz większe znaczenie, więc wsiadają w pojazdy i gnają nas odwiedzać. 🙂

Prócz Niemców odwiedzają nas Czesi, Słowacy

czy Litwini

źródło: gazeta.pl

W kwestii paliwa to możemy się poczuć jak Wenezuelczycy sprzed paru dekad, kiedy to sąsiedzi zza granicy masowo „wpadali” w odwiedziny na stacje benzynowe, by tankować „za grosze”. 🙂

Na pewno większa sprzedaż paliwa w przygranicznych rejonach podbije mocno zyski owych stacji, a warto przypomnieć, że ich marża jest raczej stała, więc zostanie pomnożona przez efekt skali. Orlen sprzeda więcej, więc przez najbliższe pół roku mają dodatkowy wiatr w żagle.

Ciekaw jestem jak to wyjdzie z wpływami budżetowymi. To może być niezły eksperyment. Kojarzycie ten wykres?

File:RTCalc.svg

Oczywiście to Krzywa Laffera.

Dla przypomnienia, posiłkując się Wiki Krzywa Laffera to: „koncepcja teoretyczna, która za pomocą krzywej ilustruje zależność między stawką opodatkowania dochodów a dochodami budżetowymi państwa z tytułu podatków; jest często używana jako argument za zmniejszeniem podatków„.

Innymi słowy, w pewnych dobranych ramach, obniżanie podatków powoduje wzrost wpływów do budżetu, między innymi dzięki temu, że po niższej cenie więcej osób dokona zakupu. Przedsiębiorstwa mając więcej klientów, zarabiają więcej, więc większa kwota idzie do opodatkowania.

Zatem „tankujący turyści” stanowią ciekawy przypadek do analiz, który jest na korzyść w/w koncepcji. 🙂

Trochę gorzej wypada zerowy VAT na żywność, bo choć Czesi, Słowacy, Litwini czy Niemcy robią gigantyczne zapasy, a internet obiegają zdjęcia osobówek wypełnionych towarami nawet pod sufit, to jednak 0% to 0%, ale jeśli towary są polskiej produkcji, to zwiększony popyt na pewno sprzyja rolnikom, przetwórcom, cukiernikom itd.

Także socjologowie i ekonomiści mają co obserwować, a inwestorzy mogą się przyglądać spółkom, które na tym chwilowym epizodzie (pół roku przecież przeminie błyskawicznie) może podrasują swoje kwartalne wyniki. 🙂

Dużo fluktuacji na giełdzie, dużo okazji :)

Autor: Marek | Posted in ciekawostki | Opublikowano 05-02-2022 5:33 pm

18

Niecałe dwa tygodnie temu pod koniec wpisu, gdzie był omawiany DAX, podałem wskazówkę dla osób posiadających wędkę, by odkurzyły narzędzia opisane w materiałach szkoleniowych za psychologią inwestowania. Na wysyp sygnałów nie trzeba było długo czekać, ale jak zawsze trzeba było odrzucić te gdzie ryzyko jest zbyt duże w stosunku do możliwych korzyści. Zgodnie z metodologią trzeba odsypać ziarna od plew i wybrać tylko te walory, gdzie wyliczenia na to pozwalają, bo chodzi o to, by wybierać najbardziej łakome kąski i przy jak najmniejszym ryzyku.

Najwięcej postów skupiło się wokół omawiania pewnego „setupu bankomatowego” dla czarnego złota, ale wiele innych wykresów też zostało wyłapanych. Rekordzistą w odnajdywaniu perełek został Michał, który wrzucił na naszą grupę dyskusyjną dla Absolwentów aż pięć walorów, które warto mieć na oku (w tym dwóch moich faworytów).

Jeśli już mowa o Michale, nadmienię, że zarazem wielokrotnym laureacie konkursów wymagających myślenia, których było trochę na blogu, to jest to człowiek wielu pasji. Korzystając z zamieszania jakie wywołała pandemia, zwiedził kawał świata, delektując się możliwością spędzenia czasu w nietuzinkowych miejscach, które tymczasowo są pozbawione tłumów. Warunki idealne do podróżowania. 🙂

Niedawno miał też okazję zdobyć zdobywać jeden ze szczytów zaliczanych do Korony Ziemi. Wielkie gratulacje Michał!

Chciałbym mu w tym miejscu podziękować za zabranie ze sobą na wyprawę okładki mojej bajki górskiej, której zadaniem jest aktywizacja do wspólnych górskich wędrówek, by dzieci od małego mogły kształtować swój charakter podczas osiągania kolejnych celów. 🙂 Niesamowita pamiątka. 😉

Dzięki Michał! Edit: I podziękowania dla Wojtka za zrobienie zdjęcia. 🙂

Niemcy – rekordowa 24% inflacja PPI. Co z giełdą? DAX – przegląd wykresu

Autor: Marek | Posted in indeksy | Opublikowano 23-01-2022 3:27 pm

19

Jak zapewne większości z Was wiadomo, w Niemczech odczyt inflacji PPI był najwyższy od bagatela 73 lat! Pandemia i przerwane łańcuchy z dostaw w połączeniu z prężeniem muskuł „niedźwiedzia ze Wschodu” dają się we znaki nawet najbogatszym i najbardziej rozwiniętym krajom Europy.

Tutaj nie ma co ukrywać, zważywszy na to, że z Niemiec importujemy najwięcej towarów (wg danych za pierwsze półrocze 2021 było to 21,6% całego importu), na pewno dostaniemy rykoszetem. Niejeden będzie musiał mocno zacisnąć zęby wymieniając w tym roku Porsche na nowe. 🙂

Przechodząc do meriutum. DAX, główny niemiecki indeks po bardzo wysokich wzrostach od covidowego dołka z 2020 roku, zaczyna wchodzić w okres niezdecydowania.

Niedawno na naszej grupie dyskusyjnej dla osób po obydwu szkoleniach (głównej Liście Absolwentów), podałem poziomy dla WIG20 oraz narzędzia, które teraz trzeba odkurzyć, gdyż po przerwie, znów nadchodzi ich czas (kto ma ode mnie wędkę z ES, niech odświeży wiedzę z setupów, które są wymienione w materiałach za działem o psychologii inwestowania).

Natomiast jak ktoś nie posiada wędki, ani żadnego własnego systemu, to zamiast chodzić po omacku, niech zerknie choćby na darmowe materiały od p. Bulkowskiego (tu link) i przeanalizuje czy przypadkiem na DAX nie ma czegoś podobnego do tego w linku. 😉

Open Finance i grudniowy wniosek o ogłoszenie upadłości – dobra lekcja dla początkujących

Autor: Marek | Posted in akcje, Edukacja finansowa | Opublikowano 13-01-2022 6:10 pm

0

W grudniu świat rodzimej finansjery obiegła informacja, że upada kolejny podmiot ze stajni dr Leszka Czarneckiego. Niby nic zaskakującego, biorąc pod uwagę wpisy na portalach z ocenami pracodawców, gdzie pracownicy owego podmiotu skarżyli się, że od miesięcy nie dostają należnych im pieniędzy, ale wielu ta wiadomość zszokowała, co było widać po panicznej wyprzedaży w końcówce grudnia.

Ja walory ze stajni pana doktora już jakiś czas temu wpisałem na swoją czarną listę, o czym też był swego czasu ostrzegawczy wpis na blogu. Końcowa puenta brzmiała: profilaktyka jest zawsze „tańsza” niż „leczenie”.

Wzrastająca inflacja zapewne będzie motorem napędzającym kolejne rzesze graczy na giełdę, gdzie czekają liczne pułapki. Część z nich można ominąć, nie inwestując w spółki, których biznes najlepsze lata ma już za sobą, a światełka w tunelu nie widać. Kto dziś szukając kredytu korzysta z doradców skoro w internecie jest mnogość porównywarek kredytowych?

Zawsze przed inwestycją warto sobie zadać pytanie czy samemu skorzystałoby się z ich usług (czy zakupiło towar, gdy mowa o producentach) albo czy komuś z rodziny polecilibyśmy ich usługi/towar gdyby czegoś takiego potrzebowali?

Giełda to ciężki fach, gdzie czyhają mnogie zasadzki, szczególnie na tych, którzy lubią chodzić na skróty.

Omikron, deltakron itd. Jaki wpływ na rynki ma jeszcze COVID 19?

Autor: Marek | Posted in Edukacja finansowa | Opublikowano 12-01-2022 1:35 pm

29

Po panicznym roku 2020, kiedy to nastąpiła kulminacja strachu przed wirusem, rynki, jak i ludzie, zaczynają być powoli już „znieczuleni” na to wszystko. I znów jako jeden z niewielu chodzę w masce, tak jak to robiłem niegdyś w sezonie grzewczym (chroniąc drogi oddechowe przed PM 2,5 – obecnie na szczęście sąsiedzi korzystając z programów typu Czyste Powietrze, pozakładali pompy ciepła i fotowoltaikę, więc na wiosce mam w miarę spokój) i znów ludzie się dziwnie na mnie patrzą. Oczywiście mają prawo nie wiedzieć, że prawdopodobnie posiadam jedną z nielicznych masek, które faktycznie chronią, gdyż miałem okazję wesprzeć finansowo projekt rodzimego wynalazcy, który na jednym z portali zbierał środki na maskę z aktywną powłoką, która w czasie rzeczywistym dezynfekuje swoją powierzchnię (chroniąc przed wirusami, bakteriami czy grzybami), także mam zapas dla siebie i rodziny na jeszcze kilka ewentualnych fal pandemicznych. 🙂

Natomiast miejmy nadzieję, że do tych fal nie dojdzie, bo konsekwencje „pandemicznych lat” wyraźnie widać na całym świecie. Złamane łańcuchy dostaw oznaczają niedobory, a gdy są niedobory, to „towar dostaje ten, kto więcej zapłaci”.

Gdy doda się do tego zmianę trendu na rynku gazu

(o czym też alarmowałem na blogu z wyprzedzeniem, kto miał firmę zależną od gazu mógł w porę zabezpieczyć się odpowiednimi instrumentami finansowymi – precyzyjnie wyliczonymi, nie dla spekulacji, a dla „zamrożenia” ceny przy pomocy longów), to odbiło się wszystko na cenach towarów. W całej Europie.

Rozwiń »

USD/TRY – idealny przykład dydaktyczny

Autor: Marek | Posted in FOREX | Opublikowano 04-01-2022 6:24 pm

11

Jakiś czas temu we wpisach związanych z rodzimymi parami walutowymi przestrzegałem, by nie dawać się nabrać na płynące z mainstreamu „mumbo-jumbo”, gdyż rynki finansowe rządzą się swoimi prawami, a polityka monetarna to nie jest rzecz, która potrafi łamać giełdowe trendy (ile to już banków centralnych przegrało ze spekulantami?*).

Co mówi teoria mainstreamu na temat stóp procentowych i siły waluty? Mówi, że podnoszenie stóp procentowych to panaceum do jej umocnienia.

Co mówi praktyka? Turecki bank centralny w ramach walki z inflacją i osłabieniem waluty, obniżył stopy procentowe! Następnie orędzie wygłosił Prezydent Turcji, gdzie nie dość, że dobitnie powiedział, że to właściwa decyzja, to jeszcze zaznaczył, że zrobi wszystko, by nastały kolejne obniżki.

Co się stało? Rozwiń »

Nadzwyczajny rok, rekordowy pod wieloma względami.

Autor: Marek | Posted in ciekawostki | Opublikowano 29-12-2021 7:15 pm

15

Ten rok upłynął giełdowo głównie pod znakiem profitowania pozycji zajętych na ubiegłorocznych dołkach covidowych (o zakupach były w 2020 na blogu przecieki z naszej grupy mailingowej) i finansowo był to najlepszy rok w mojej osiemnastoletniej przygodzie z giełdą. Rekordowy rok daje rekordowe pole do popisu w działaniach dobroczynnych, gdyż już naście lat temu przyjąłem, że określony pułap procentowy moich dochodów przeznaczam na wsparcie innych.

Także było co robić, choć też mam świadomość, że takie okazje jak były w ub. roku trafiają się raz na dekadę i środki do działań charytatywnych będą już niższe. Jak wiedzą doskonale żeglarze, jak jest flauta to się nie popłynie, więc okres wiatru trzeba maksymalnie wykorzystywać. To tak jak na giełdzie, jak prześpi się okazje, a potem chce się grać na siłę bo „muszę kupić, tyle przecież urosło”, to wyniki będą z góry do przewidzenia.

W tym roku (dokładając do puli środków z giełdy jeszcze strumień z działalności literackiej) udało mi się wesprzeć rozmaite fundacje, zwierzęta w zoo czy akcję „Pociąg Marzeń” organizowaną przez Dziennik Zachodni, której celem był wyjazd dzieci z kilku śląskich Domów Dziecka nad morze. Mogły dzięki inicjatywie DZ na żywo zobaczyć Bałtyk. Do tego doszło wsparcie m.in. świetlic, kilkunastu Domów Dziecka z całej Polski, leczenia kilkunastu osób czy Paczki dla Bohatera.

Dodatkowo udało się też wesprzeć co nieco wydarzeń sportowych czy kulturalnych, w tym największy dziecięcy festiwal szachowy w Polsce. Kontynuowana była także akcja „Podaruj Uśmiech”.

Rozwiń »
Verified by MonsterInsights