EUR/PLN – przegląd wykresu

Autor: Marek | Posted in waluty | Opublikowano 04-11-2021 10:49 am

12

Kurs tej waluty, szczególnie w okresie szału świątecznych zakupów, dla mnie jak dla każdego eksportera nie jest obojętny, gdyż sprzedając za granicą, ściągamy środki do kraju wspierając jego bogacenie się, także bez wątpienia im kurs będzie wyżej, tym więcej środków zaciągnie się do kraju. 🙂 U mnie oczywiście są to Kosmoliski, które mają wiele wersji językowych, także sprzedaż na rynku włoskim

hiszpańskim

czy niemieckim

generuje wpływy właśnie w euro, a w czasie boom’u okołoświątecznego w ub. roku sprzedaż – szczególnie na rynku niemieckim – wręcz wystrzeliła niczym rakieta. Co będzie w tym roku? Czy sprzedaż pobije ubiegłoroczny rekord? Tego nie wiem.

Wiem natomiast, że przy wydatkach podróżniczych nie muszę się przejmować wysokim kursem, gdyż spore ilości euro już zakupiłem, o czym też była czytelna informacja na blogu, by każdy mógł z tej wiedzy skorzystać. 🙂

Rynki poruszają się cyklicznie, po każdej hossie przychodzi bessa, także można te zależności wykorzystywać w praktyce. 🙂

PKN Orlen – przegląd wykresu

Autor: Marek | Posted in akcje | Opublikowano 29-10-2021 1:31 pm

15

Wczorajsze wyniki zaskoczyły analityków, którzy przestrzelili się z prognozami (kiedyś na pewno trafią). Zysk netto PKN Orlen wyniósł w 3Q 2,92 mld zł (wobec konsensusu analityków na poziomie 2,34 mld zł). Natomiast kurs się tym nie przejął tylko spadł, bo wszystkie działania bieżące stanowią tylko „zasłonę dymną”, gdyż rynek zawsze reaguje z wyprzedzeniem i dyskontuje przyszłość.

Oczywiście mocne wyniki Orlenu pokazują, że wizja katastrofy kreowana od czasu kiedy stery przejął p. Obajtek (narracja była taka, że ma dwie lewe ręce i szybko zatopi firmę) była jedynie tanim chwytem w walce o słupki sondażowe (klasyczne igrzyska dla elektoratu), ale osobiście nie podoba mi się pewna rzecz. W raporcie można przeczytać, że w minionym kwartale zarobili aż 236 mln zł grając na instrumentach pochodnych, gdzie zaznaczono, że (uwaga!): „instrumenty niewyznaczone dla celów rachunkowości zabezpieczeń„.

To oznacza, że dosłownie „grają sobie”. Nie podoba mi się to, bo choć na pewno mają doświadczonych ekspertów w dziale finansowym, ale jako, że już prawie 18 lat zajmuję się rynkami, to widziałem już niejedno.

Kto pamięta jak prezes Opera TFI – wręcz człowiek legenda, posiadacz licencji doradcy inwestycyjnego (nr 1 – tak, pierwszy człowiek, który ją dostał), ekspert, który został uhonorowany tytułem „Osobowość Roku Rynku Kapitałowo – Finansowego 2007” a przez dziennik Rzeczpospolita został uznany za Osobę Sukcesu 2007 roku – przepraszał w liście swoich klientów, po tym jak w kilka miesięcy stracił połowę środków (a licząc od początku 2008, stopniało jeszcze więcej). Pisał:

Splot niekorzystnych dla nas wydarzeń był aż nieprawdopodobny. Można powiedzieć, że traciliśmy na wszystkim i wszędzie. (…) Zachowywaliśmy się w minionym roku jak kompletne barany.

Także wolałbym, by państwowe firmy nie spekulowały na rynkach finansowych, a ograniczały się do zabezpieczania swoich aktywów. Na każde spekulacje państwowych molochów patrzę zdecydowanie negatywnie i nic mnie nie przekona, że „niech się bawią, przecież zarabiają”.

Wracając jeszcze do wykresu, wszystkie elementy Ichimoku (na moment publikacji niniejszego wpisu) są probycze (jeszcze).

Warto przypomnieć, kiedy był dobry czas na zakupy, co wskazałem bratu w ub. roku i ujawniłem naszą rozmowę na blogu, by każdy mógł namacalnie sprawdzić czy wpuściłem brata w maliny. 😉

Ogólnie Orlen, jak i prawie cały rynek, odbił mocno po covidowych dołkach i obecnie trwa „tycie”. W ramach drobnego przecieku, ujawnię swoje nastawienie, które też podałem dziś na Liście Absolwentów – naszej grupie dyskusyjnej dla osób po obydwu szkoleniach.

Skrótowo i bez wdawania się w szczegóły metodologii: część zysków mam już sprofitowaną, a co zostało w portfelu, jest prowadzone agresywną metodą zabezpieczania pozycji (znaną jako MPC ze szkolenia Ichimoku). Do nowych zakupów (po obecnych cenach) póki co się nie przymierzam. 🙂 Jeśli kupować, to tylko tanio. 😉

USD/PLN – przegląd wykresu

Autor: Marek | Posted in waluty | Opublikowano 27-10-2021 8:35 am

22

Kurs dolara cały czas nieśmiało oscyluje przy granicy 4zł i choć do szczytów z 2016 czy 2020 jeszcze trochę mu brakuje, to jest to niesamowicie ciekawa sytuacja, gdyż zazwyczaj szczyty na USD/PLN korespondowały z dołkami na WIG20 (tak też i było w 2016 i 2020, kiedy nasza giełda kończyła bessę). Obecnie korelacja się urwała, a to oznacza, że któryś wykres jest tymczasową iluzją i prędzej czy później, okaże się, który „król jest nagi” jak to było w baśni Andersena.

Obecnie (na chwilę publikacji niniejszego wpisu), żadne elementy Ichimoku nie wskazują (jeszcze) na sygnały prospadkowe.

Na wykresie także oznaczyłem ujawniony na blogu swój poprzedni poziom zakupu dolarów. Jak widać ówczesne ceny są obecnie bardzo odległe.

Cierpliwość na giełdzie – podstawowy element

Autor: Marek | Posted in Edukacja finansowa | Opublikowano 21-10-2021 5:35 pm

12

Co odróżnia graczy zarabiających od tych stojących po drugiej stronie barykady? Przede wszystkim cierpliwość. Początkujący gracz najczęściej poobserwuje trochę wykresy, zobaczy ex post jakie to proste (tu górka, tam dołek) i niech jeszcze dojdzie trans z legendarnego forum bankiera, by uzyskane efekty były z góry wiadome. Nawet jeśli jest plus na rachunku, to często wymęczony, szarpany, przypadkowy, będący wypadkową spontanicznych działań.

Ile razy ktoś będąc początkującym, a sam nim przecież tak samo byłem, szarpał się z walorem „X” kupując go i sprzedając pod wpływem emocji, by się potem okazało, że ledwo się jest na plusie, a gdyby ów walor „X” trzymało się cierpliwie zamiast starać się złapać każdy dołek i każdą górkę, to wynik byłby trzycyfrowy. Zbyt późne kupno, za szybka sprzedaż, podstawowe błędy każdego początkującego. Nie bez kozery ukuło się powiedzenie, że „pieniądze płyną od aktywnych do cierpliwych”.

Tak samo Andrew Freshet miał z tym problem. Przytoczę fragment z pierwszego tomu powieści „Wiele do stracenia”:

– Powinieneś się nauczyć tego, że niecierpliwość w szachach prowadzi do porażki. Jest to dla nas o tyle ważne, gdyż nie inaczej dzieje się podczas inwestowania. Impulsywne działania zawsze przybliżają do zguby. Jeśli masz zamiar tracić moje pieniądze na nieprzemyślane ruchy, to lepiej byś ich nigdy nie otrzymał – odparł stanowczo Charles.

– Obiecuję, że będę myślał nad wszystkim trzykrotnie – zarzekał się Andrew.

– Musisz nabrać dystansu do zmieniających się nieustannie notowań giełdowych. Do tego fachu potrzeba ogromnej pokory. Jesteś w stanie ją z siebie wykrzesać?

– Postaram się.

– Starać to się może praktykant. Musisz dać z siebie wszystko. Pracując dla mnie trzeba stawać się najlepszym w swojej dziedzinie.

– Tak będzie! – odparł stanowczo Freshet.

– Wiesz dlaczego wstrzymałem się uprzednio z przelewem?

– Nie.

– Gdybym dał ci wtedy środki, teraz byłoby ich mniej. Zwlekałem celowo, gdyż widziałem u ciebie pewne niepokojące przesłanki.

– U mnie? – zapytał zaskoczony.

– Byłeś zbyt pewny siebie. Sprawiałeś wrażenie, że musisz natychmiast kupić przecenione akcje, jakby to miała być jedyna taka okazja w życiu.

– Przyznaję, trochę byłem za bardzo podekscytowany biegiem wydarzeń.

– Na giełdzie trzeba zachowywać się jak snajper, a nie jak lis biegający po kurniku. Dzisiejsza kompromitacja Zweisteina daje nam zielone światło do działania. Wolumen obrotu był rekordowy. Większość z osób trzymających swoje akcje, miała nadzieję na odbicie. Widząc przeciągające się spadki skapitulowali dziś pod wpływem ogarniającej ich frustracji i bez wątpienia z dużym zdegustowaniem opuścili rynek razem ze swoim guru.

Na giełdzie zawsze trzeba cierpliwie czekać. Czekać na sygnał wejścia, by wsiąść do pociągu w dobrym momencie i nie przejmować się wahaniami. Potem trzeba czekać na wyjście, by nie wyskoczyć przypadkowo, kiedy nie nastał na to czas.

A co można robić, kiedy narzędzia podpowiadają, że do sygnału jeszcze trochę? Ja uwielbiam korzystać z pięknej pogody i np. spontanicznie wybrać się w góry. Póki dopisuje słoneczna pogoda, można podziwiać piękne jesienne widoki. 🙂 Giełda jest dla nas, a nie my dla niej.

Góry pozwalają doświadczyć trudu wspinaczki, strome podejścia kształtują charakter, kontakt z przyrodą daje pogodę ducha” – Jan Paweł II

WIG – październik miesiącem kolejnych rekordów cenowych

Autor: Marek | Posted in Edukacja finansowa, indeksy | Opublikowano 18-10-2021 12:24 pm

33

WIG – najdłużej notowany indeks na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie, obejmujący spółki z rynku podstawowego – bije kolejne rekordy cenowe.

WIG jeszcze nigdy w historii nie był tak wysoko, co pokazuje ogólny hurraoptymizm. Jak wiadomo na giełdzie rządzą niezmiennie chciwość i strach, także inne kwestie są często nieistotne, choć tu trzeba przyznać, że niektórzy cwani politycy i ich stronnicy znający się na sterowaniu nieukami, potrafią skrzętnie wykorzystać wykresy do swoich celów – kto nie miał znajomych, którzy w trakcie ubiegłorocznych spadków na giełdzie zasypywali swoje socjal media „ekspertyzami”, że spadki to „wina władzy”, ten może śmiało rzec, że w jego otoczeniu ogólny poziom wiedzy ekonomicznej jest przyzwoity. 🙂

Także ani ubiegłoroczne spadki, ani obecne wzrosty nie są winą/zasługą polityków i warto o tym w erze globalizacji pamiętać – trendy na rynkach światowych mają zawsze pierwszeństwo. Tak samo obecnie straszy się osłabieniem złotówki, a ciekawe czy jak za jakiś czas nastąpi jej wzmocnienie (co jest naturalnym etapem cykliczności rynków), osoby hejtujące rząd zaczną pisać peany na jego cześć, bo skoro spadki to ich wina, to wzrosty ich zasługa? 😀 😀 😀

Generalnie wadą demokracji jest to, że jest to konkurs popularności, mało kto zna swojego radnego/posła, nie rozmawia z nim, czasem nawet kompletnie nie ma pojęcia jaki jest program wyborczy jego partii (było to widoczne podczas hejtu na Kukiza za to, że zagłosował zgodnie ze swoim programem wyborczym i obietnicami) a decyzje przy urnie wynikają z sympatii/antypatii a nie merytorycznej analizy.

Lepsza od demokracji byłaby merytokracja w wersji z dużą swobodą działań, ale i pełną odpowiedzialnością (w demokracji odpowiedzialność się rozmywa i najczęściej za kraty trafiają szeregowi urzędnicy) za swoje czyny (oceniamy efekty końcowe i ich zgodność z obietnicami) – wówczas skończyłby się cyrk z robieniem „szopki” pod sondaże, bo dalsze władanie zależałoby od dotychczasowych dokonań. No i kluczem byłoby pozbawienie głosu osób, które nie mają wiedzy w danej dziedzinie np. na ministra rolnictwa mogą głosować wyłącznie rolnicy z minimum 10-letnim stażem we władaniu swoim gospodarstwem, bo oni wiedzą najlepiej jakie zmiany są konieczne. Oczywiście taki system nigdy nie wejdzie w życie, więc pozostaje nam jedynie być świadomym sztuczek polityków i ich stronników i po prostu nie dawać się wciągać w ich gierki.

A społeczeństwo ciągle się bogaci – jak też ostatnio wspominałem na blogu, nawet jak ktoś nie wierzy we wskaźniki podawane przez GUS/KE/OECD, to widać to dobitnie w rekordowych statystykach sprzedaży nowych aut z segmentu premium, co jeszcze dekadę temu było raczej nie do pomyślenia. Po prostu nadrabiamy okres komunizmu i gonimy w zamożności zachód, co potwierdzają dane OECD czy KE.

Natomiast czy pieniądze coś zmienią w narzekaniu?

Jak to ujął prof. Grzegorz W. Kołodko − wykładowca akademicki, jeden z głównych architektów polskich reform gospodarczych, ekspert i konsultant międzynarodowych organizacji, dyrektor Centrum Badawczego Transformacji, Integracji i Globalizacji TIGER w Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie, profesor Belt and Road School, Beijing Normal University, członek Academia Europaea. Doktor honoris causa i honorowy profesor 11 zagranicznych uniwersytetów. Zagraniczny członek Rosyjskiej Akademii Nauk oraz Narodowej Akademii Nauk Ukrainy. Autor i redaktor naukowy 59 książek oraz licznych artykułów i referatów naukowych opublikowanych w 26 językach, w tym ponad 260 prac w języku angielskim. Najczęściej na świecie cytowany polski ekonomista − podczas wykładu z okazji nadania mu przez jedną z poznańskich uczelni tytułu doktora honoris causa:

Nawet gdy PKB na mieszkańca przekroczy 100 tysięcy dolarów – a niejeden z naszych studentów doczeka tego czasu, choć zapewne jeszcze nie w 2050 roku – Polacy, wielu z nich, będą narzekać, że mogłoby być lepiej. I poniekąd słusznie, ponieważ nie bez racji prawie zawsze ex post tak twierdzimy.

Tak na marginesie, kto będąc początkującym graczem giełdowym, jeszcze nieświadom ogromu swoich braków, nie patrzył ex post (czyli po fakcie) na wykres np. 5-minutowy ze stwierdzeniem „tu bym kupił” (przy dołkach), „tu bym sprzedał” (przy szczytach), „jakie to proste”? 🙂

Na koniec jeszcze dodam, że tak jak wynika z cykliczności, wzrosty nie będą trwać wiecznie, ale obecnie (na moment publikacji niniejszego wpisu, bo wraz z fluktuacjami giełdowymi wszystko może się szybko zmienić) wszystkie elementy Ichimoku są prowzrostowe i nie ma (jeszcze) żadnego sygnału sprzedaży. 🙂

Coraz bliżej… :-)

Autor: Marek | Posted in ciekawostki | Opublikowano 16-10-2021 5:38 pm

1

Wyklejka z mapą i pustymi polami na zbieranie pieczątek czy naklejek w odwiedzanych zamkach została już wydrukowana.

Kolejny projekt książkowy za niedługo będzie gotowy, także powoli nadchodzi czas na rzucenie okiem na wykresy. 🙂

Przedsprzedaż: https://bajubajka.pl/pl/p/PRZEDSPRZEDAZ-Podroze-Julki-i-Krzysia.-Zamki-Polski-Poludniowej.-Marek-Marcinowski-/502 Czy przebijemy pułap 10 000 egz. do końca października? 😉

„Pandora Papers”

Autor: Marek | Posted in ciekawostki | Opublikowano 07-10-2021 2:46 pm

2

Ostatnio media przywiązywały trochę uwagi aferze „Pandora Papers”, gdzie międzynarodowe śledztwo dziennikarskie ujawniło to i owo. Idealna zatem okazja dla tych, co jeszcze nie czytali powieści „Wiele do stracenia”, by nadrobili zaległości, bo jest to lektura na czasie opowiadająca m.in. o tym, jak bezwzględny jest świat finansjery. 🙂

Gaz ziemny – kolejne rekordy

Autor: Marek | Posted in Surowce | Opublikowano 29-09-2021 11:20 am

11

W czerwcu 2020 roku widząc nieuchronny koniec bessy na gazie podałem ostrzeżenie (tu link) kierowane dla osób interesujących się przejściem na ogrzewanie gazowe, gdyż wszelakie prognozy serwowane przez „przedstawicieli handlowych” dotyczyły cen z końca bessy i stanowiły jedynie miraż, który wraz z biegiem lat stałby się potężnym obciążeniem dla domowego budżetu.

Tak samo na łamach bloga negatywnie oceniałem odejście od węglowej elektrowni w Ostrołęce (trzeba zamykać stare, nieefektywne bloki węglowe, a nowoczesne, wydajne i filtrujące zanieczyszczenia na wysokim poziomie, trzeba trzymać w rezerwie na czarną godzinę), gdyż gdy zakończy się jej budowa, cena gazu może w negatywnym scenariuszu wielokrotnie przekroczyć wartość tej szacowanej, gdy na papierze analizowano opłacalność przedsięwzięcia.

Zobaczymy zatem jak wygląda sytuacja na wykresie.

Myślę, że nie trzeba nic więcej tutaj komentować. Długoterminowo trend jest jasny, choć krótko a nawet średnioterminowo oczywiście po tak dynamicznych wzrostach przydałaby się korekta (dobrze podziałałby news, że w końcu odkręcono kurek ze wschodu i gaz zaczyna pędzić do Europy na pełnej przepustowości). Łagodna zima też byłaby czynnikiem wspierającym niedźwiedzie, ale to już pytanie do meteorologów. 🙂

Rzut okiem na moment zakupu euro.

Autor: Marek | Posted in waluty | Opublikowano 24-09-2021 11:49 am

30

W tym roku, tak jak i zdarzało się to w poprzednich latach, postanowiłem podrzucić w ramach próbki wiedzy informacje o swoich ruchach, by każdy mógł z tego skorzystać i zweryfikować z perspektywy czasu, gdyż „ryby” są zawsze „na żywo” a nie „post factum”. To oczywiście ułamek z moich zagrań i blog nie stanie się nigdy „targiem rybnym”, gdzie „cynki” będą „na żądanie”, ale nie mam z tym problemu, by od czasu do czasu ujawnić co nieco, by każdy mógł na własne oczy zobaczyć czy wiedza z rynków finansowych się do czegoś przydaje. 🙂

Dla przypomnienia, wpisy z moimi decyzjami inwestycyjnymi są to wyłącznie te, gdzie jest wyraźnie i jednoznacznie napisane, że coś kupiłem, sprzedałem, dokonałem wymiany itp. Opisywałem to także w tym wpisie: https://www.technikaichimoku.pl/2021/02/fluktuujace-gieldy-wylapywanie-najlepszych-spolek-i-ryby/, ale dla przypomnienia dla nowych Czytelników warto to powtórzyć, by nie było nieporozumień (pomijamy przypadki, gdzie ktoś celowo i w złej wierze pisze farmazony o mojej skuteczności 🙂 ).

Pozostałe wpisy ukazujące się na blogu są do własnych refleksji, poszukiwań, czy wskazówek dla Absolwentów, by nie pozwolili, by ich wędki się zakurzyły. Warto też zaznaczyć, że perspektywy danego waloru są podane na dzień publikacji wpisu i tylko taką perspektywą się zajmujemy. Jeśli nie ma sygnału, to nie ma i o tym piszę, ale to nie znaczy, że nie pojawi się on nazajutrz czy za tydzień. Od tego jest właśnie wędka, by na bieżąco monitorować łowisko i reagować.

Przy zakupie waluty, padła jasna, precyzyjna informacja o moim ruchu, zarówno w tytule „zakup euro” jak i we wpisie:

Zerknijmy zatem na wykres, by z perspektywy czasu wszystko ocenić i rozliczyć.

Wykresu nie trzeba chyba komentować. 🙂

Zakup posłuży mi jeszcze na jesienne wypady w poszukiwaniu słońca, bo w Grecji nie wydałem wszystkiego, choć co nieco świętowałem jako brązowy medalista Mistrzostw Świata.

Także do zakupu euro się nie przymierzam, ale będę musiał za jakiś czas zakupić ponownie USD na poczet reklam dla zagranicznych wydań moich książek, gdyż dolary z ostatniego zakupu musiałem nazajutrz po kupnie wydać w całości.

Niestety obecnie kurs jest dużo gorszy niż podczas poprzedniej wymiany, ale do „black friday” mam jeszcze dwa miesiące, także będę polował na lepszy kurs (choć z poprzedniego nie byłem do końca zadowolony, bo zakup był pilny, a i czekałem wówczas do ostatniej chwili, to i tak był on lepszy niż obecnie).

Średnie IQ spada na pokolenie – co my możemy zrobić?

Autor: Marek | Posted in ciekawostki | Opublikowano 17-09-2021 10:23 am

6

Jakiś czas temu przeglądając stronę National Geographic natknąłem się na taki dosadny nagłówek:

O tym, że kolejne pokolenia (w dobie wszechobecnej elektroniki zwalniającej od myślenia) spoczywają na laurach na pewno każdy z nas gdzieś już zaobserwował w praktyce (w skali lokalnej), ale naukowcy dopiero niedawno zajęli się tym tematem i odkryli, że to nie jest domena pojedynczych jednostek a problem pokoleniowy dotyczący wysoko rozwiniętych krajów. NBC News podaje:

i co więcej, naukowcy odkryli, że to nie kwestia genów:

Naukowcy debatują, ale zapewne wielu z nas pochodzi z pokolenia, któremu nie są obce te słowa: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali„, które wypowiedział nasz Wielki Rodak, a które – choć wstyd przyznać – zrozumiałem dogłębnie dopiero wiele lat po jego śmierci. To jest prawdziwa esencja rozwoju i sukcesu: robić swoje, nie poddawać się, przykładać się z całych sił, stawiać na jakość, dzielić się owocami swojej pracy z innymi.

Dlatego poszedłem w stronę bajek edukacyjnych, by rozwijać ciekawość świata u swoich pociech, przemycając im przy okazji wiedzę. Niech posiadają szerokie horyzonty i głowy pełne pomysłów. Dbajmy o intelekt swoich dzieci, a nauka poprzez zabawę jest najlepsza.

Akwarium w suficie, sekretne przejścia, podziemne tunele czy legendarne skarby – o tym wszystkim, a także o innych skrywanych przez zamki tajemnicach dowiedzą się Julka i Krzyś podczas swojej wakacyjnej podróży. Właśnie wystartowała u Bajubajki przedsprzedaż poniższej książki. Będzie to limitowana seria, gdzie każda książka będzie miała przybity na wyklejce okazjonalny stempel (dostępne tylko u Bajubajki).

Warto poznawać historyczne perełki leżące na terenie naszego kraju. 🙂

Przy zakupie 3 książek DOSTAWA GRATIS. Można nadrobić za jednym zamachem zaległości i zakupić Trójpak Edukacyjny po niższej cenie i z darmową dostawą. 🙂

S&P500 – we wrześniu padł kolejny rekord

Autor: Marek | Posted in indeksy | Opublikowano 15-09-2021 11:12 am

10

W kwietniu po raz pierwszy przestrzegałem przed graniem shortów, dodając w tamtym wpisie wymowne:

indeks do znudzenia idzie w górę, zerując konta niejednego spekulanta obstawiającego shorty bo » przecież już więcej nie urośnie «.

Potem w czerwcu:

Wszystkie elementy Techniki Ichimoku (na moment pisania niniejszego wpisu) pozostają prowzrostowe, a główny sentyment od ubiegłego roku sugerował wzrosty, także Ichimoku perfekcyjnie rozgrywa tutaj karty”.

i w lipcu:

Technika Ichimoku (na moment pisania niniejszego wpisu) wszystkimi swoimi elementami dalej jest za obozem byków. Kurs znajduje się zarówno powyżej 9-sesyjnej linii Tenkan-sen jak i powyżej 26-sesyjnej linii Kijun-sen. Ichimoku – jak widać na wykresie – niezmiennie perfekcyjnie rozdaje tutaj karty„.

Zerknijmy zatem na wykres:

Co zrobił rynek? To co sugerowała Technika Ichimoku, urósł ustanawiając na początku września kolejny rekord. 🙂

Także wpisy można uznać za rozliczone i dzisiejsze podsumowanie nie będzie zawierało już dalszych sugestii. 😉 Ewentualnie mógłbym przedstawić „setup modliszki” (kto czytał na Liście Absolwentów omówienie sierpniowego sygnału kupna na JSW, ten wie o co chodzi), ale nie jest to związane z Ichimoku, a dzisiejszy post ma jedynie podsumować cały cykl poprzednich wpisów, by z perspektywy czasu można było ocenić czy Ichimoku miało rację. 🙂

Klucz do giełdy – pokora, precyzja, cierpliwość, zrozumienie swoich słabości

Autor: Marek | Posted in Edukacja finansowa | Opublikowano 31-08-2021 8:16 am

8

Mógłbym tutaj pozostawić wykres ze wskazanych na Liście Absolwentów jeszcze przed czerwcowym wylotem do Grecji par walutowych, które wyśmienicie poszybowały we właściwym kierunku, ale biorąc pod uwagę, że pomysł z odwiedzinami Wrocławia zaczął kiełkować, lepsze w kontekście dydaktycznym będzie podrzucenie screenu rozmowy z jednym ze swoich Uczniów (publikowany za jego zgodą), by ukazać, że nie zawsze na giełdzie jest różowo.

Na giełdzie rynki zachowują się cyklicznie, odzwierciedlając ludzkie emocje czy dyskontując z wyprzedzeniem trendy gospodarcze. Są zatem dobre okresy do zakupu, jak i czas, kiedy lepiej pozostać obserwatorem i nie pchać się z kapitałem, gdy prawdopodobieństwo danego ruchu oscyluje wokół „rzutu monetą”.

Bardzo dobry okres na łowy był w 2020 roku, wrzucałem też wtedy na blogu screen z naszych podsumowań:

Obecnie w portfelu spekulacyjnym w dużej mierze pozostają u mnie walory zakupione zakupione właśnie w marcu ’20. Potem był też dobry okres sygnałowy na jesieni ’20 i od tamtej pory jakiegoś hurtowego wysypu wielkich okazji na rynku nie było (było cierpliwe wyczekiwanie na pojedyncze sygnały, które również „na waciki” dały).

Co jest też logiczne, bo nierealne jest, by rynek dawał każdego dnia niesamowite okazje, a zwłaszcza, by dawał je „na żądanie”, kiedy akurat po wakacjach stwierdzamy, że „dziś jest ten dzień” na giełdowe podboje.

Cierpliwość w wyczekiwaniu na dobre momenty to podstawa mojej metodologii. Wszystkie czynniki muszą być wypełnione, a wieloetapowy, metodologiczny odsiew chroni nas przed plewami, które mogłyby wskoczyć pod wpływem emocji. Dzięki temu można oddzielić najlepsze ziarna od plew i spijać długo śmietankę. 🙂

W pułapkę niecierpliwości wpadł jakiś czas temu jeden z moich Uczniów, z którym urwał mi się kontakt lata temu. Spotkała go nietęga przygoda, przez którą kapitał skurczył się do 20%. Całość historii można przeczytać poniżej:

Chęć wielkich zysków od zarania dziejów towarzyszy każdemu, ale po prostu nie ma drogi na skróty. Nie ma każdego dnia okazji. Na okazje trzeba czekać i tego się nie przeskoczy. Na szczęście Bartek wyciągnął poprawne wnioski i bogatszy o nowe doświadczenia, powrócił do gry. Swoją historią pozwolił się podzielić, by była przestrogą dla innych.

Na koniec zacytuję jeszcze fragment powieści „Wiele do stracenia„:

– Powinieneś się nauczyć tego, że niecierpliwość w szachach prowadzi do porażki. Jest to dla nas o tyle ważne, gdyż nie inaczej dzieje się podczas inwestowania. Impulsywne działania zawsze przybliżają do zguby. Jeśli masz zamiar tracić moje pieniądze na nieprzemyślane ruchy, to lepiej byś ich nigdy nie otrzymał – odparł stanowczo Charles.

– Obiecuję, że będę myślał nad wszystkim trzykrotnie – zarzekał się Andrew.
– Musisz nabrać dystansu do zmieniających się nieustannie notowań giełdowych. Do tego fachu potrzeba ogromnej pokory. Jesteś w stanie ją z siebie wykrzesać?
– Postaram się.
– Starać to się może praktykant. Musisz dać z siebie wszystko. Pracując dla mnie trzeba stawać się najlepszym w swojej dziedzinie.
– Tak będzie! – odparł stanowczo Freshet.
– Wiesz dlaczego wstrzymałem się uprzednio z przelewem?
– Nie.
– Gdybym dał ci wtedy środki, teraz byłoby ich mniej. Zwlekałem celowo, gdyż widziałem u ciebie pewne niepokojące przesłanki.
– U mnie? – zapytał zaskoczony.
– Byłeś zbyt pewny siebie. Sprawiałeś wrażenie, że musisz natychmiast kupić przecenione akcje, jakby to miała być jedyna taka okazja w życiu.
– Przyznaję, trochę byłem za bardzo podekscytowany biegiem wydarzeń.
– Na giełdzie trzeba zachowywać się jak snajper, a nie jak lis biegający po kurniku.

Browar Jastrzębie – crowdfunding zmierza ku końcowi, a jastrzębskie piwo zostaje nagrodzone na festiwalu w Olsztynie

Autor: Marek | Posted in akcje | Opublikowano 26-08-2021 1:37 pm

14

Browar Jastrzębie – jak na pewno stali Czytelnicy doskonale wiedzą – jest jedną z dwóch firm, która pozostaje w moim portfelu długoterminowym. Zainwestowałem w BJ podczas pierwszego crowdfundingu, który miał miejsce parę lat temu, kiedy ekipa śląskich piwowarów miała wizję, marzenia, a nie posiadała pieniędzy na ich realizację.

Od tamtej pory ich marzenia się ziściły, gdyż w czerwcu oddano do użytku ich własny browar (wcześniej warzenie zlecano podmiotom trzecim, co czasem kończyło się tragicznie – słynna afera ze skażonym piwem, która pogrzebała im jeden sezon – wspominałem o tym wcześniej w tym wpisie).

Jutro kończy się druga na platformie beesfund akcja crowdfundingowa, na której zbierają na dalszy rozwój m.in. na linię rozlewniczą do puszek.

Warto nadmienić, że niedawno p. prezes zrobił relację z budynku GPW, gdzie informował o złożeniu wniosku o debiut na giełdzie, co oznacza, że zbliża się on nieuchronnie. Oczywiście sam debiut na pewno będzie nadzwyczaj trudny do rozstrzygnięcia, gdyż każdy kto ma dostęp do grupy akcjonariuszy prowadzonej na FB przez osoby związane z browarem, wie dobrze jak wiele hejtu spadło na p. prezesa (głównie chodzi o niedotrzymany termin debiutu zadeklarowany w poprzednich latach). Niektórzy wyrażali swoje niezadowolenie w sposób wręcz agresywny, używając argumentów ad personam, byleby tylko naubliżać i można się spodziewać, że będą chcieli się pozbyć swoich papierów jak najszybciej. Ciężko jednak ocenić jak wielka to będzie skala, ale nie można tego bagatelizować.

Dla mnie natomiast wahania w pierwszy dzień nie będą miały żadnego znaczenia, gdyż mój plan polega na tym, by poczekać na eksplozję mody na piwa kraftowe. Wraz ze wzrostem zamożności naszego społeczeństwa (nawet jak ktoś nie ufa oficjalnym wskaźnikom wyliczanym przez GUS, to wystarczy popatrzeć jak szybko znikają z półki auta z segmentu premium, co jeszcze 10 lat temu było wręcz nierealnym marzeniem niejednego właściciela salonu samochodowego – także jako naród bogacimy się i to fakt niezaprzeczalny), coraz więcej osób zaczyna zwracać uwagę na jakość tego co je i pije, także piwo rzemieślnicze coraz częściej zastępuje „tańsze piwo produkcji masowej„. Dopiero gdy zacznie zbliżać się apogeum mody na krafty, zacznę myśleć o redukcji swojego pakietu.

Na koniec jeszcze dodam, że Browar Jastrzębie zwyciężył w Olsztyńskim Festiwalu Piw Rzemieślniczych, otrzymując tytuł: „Najlepszy Browar Festiwalu” a najlepszym piwem festiwalu zostało okrzyknięte ich Milk APA Mango-Ananas, które zrobiło prawdziwą furorę. 🙂 To utwierdza mnie w przekonaniu, że pieniądze wyłożone lata temu, trafiły w dobre miejsce. Czy te akcje dają mi zarobić? Tego nie wiem. Okaże się to za wiele lat. 😉

Podsumowanie ostatnich tygodni

Autor: Marek | Posted in ciekawostki | Opublikowano 25-08-2021 11:51 am

19

Ostatni okres, choć kalendarzowych wakacji, był nadzwyczaj roboczy, bo jak wiadomo giełda nie może być całym światem, a pieniądze to tylko środek do celu, a nie cel sam w sobie. Prócz regularnego wspierania Domów Dziecka, szpitali dziecięcych czy organizacji charytatywnych, doszła też piecza nad zwierzętami.

Może być zdjęciem przedstawiającym na świeżym powietrzu

Naturalne siedliska wielu gatunków stają się zagrożone, także warto wspierać ogrody zoologiczne, bo dzięki nim niektóre zwierzęta mogą przetrwać. Między innymi dzięki ogrodom zoologicznym i prywatnym hodowlom udało się odtworzyć populację żubrów w Puszczy Białowieskiej, które swego czasu zostały na tych terenach wybite do ostatniej sztuki.

Z aktywności jakie postanowiłem wspierać finansowo: taniec, bieganie i szachy, dwa pierwsze już zostały dopięte wcześniej, a na szachy przyszedł czas na drugą połowę sierpnia, kiedy to w Ustroniu odbywał się jeden z największych festiwali szachowych w Europie. Gościł na nim nawet legendarny mistrz świata – Garri Kasparow (na zdjęciu z byłą minister finansów jednego z europejskich krajów).

Miałem okazję dołożyć swoją cegiełkę do imprezy i ponad 130 dzieci z najmłodszych grup otrzymało zasponsorowane przeze mnie nagrody. Szachy rozwijają logiczne myślenie, także warto premiować najmłodszych, bo to od nich przecież zależy nasza przyszłość.

Na festiwalu obecny był także Jan-Krzysztof Duda – nasz rodzimy geniusz, zdobywca Pucharu Świata, który ograł w tym roku m.in. Magnusa Carlsena. Gościem był także Piotr Żyła, który pokazał jak się skacze przez szachownice 😉

Po rozegranej partii na uczestników czekała cała masa atrakcji od pieszych, górskich wędrówek poprzez konkursy plastyczne, mecz piłkarski juniorzy vs seniorzy czy lekcje tańca.

Za organizacją stał tytan ciężkiej pracy, szachista od dekad promujący królewską grę i także nietuzinkowy człowiek, poliglota o wręcz niewiarygodnym zmyśle organizacyjnym (wpadł na pomysł ściągnięcia kolejnych mistrzów świata i ten cel realizuje). Doświadczony podróżnik, zwiedził kawał świata, przejechał Rosję Koleją Transsyberyjską. Jednym słowem człowiek który osiągnął w życiu rzeczy, którymi można obdarować z setkę życiorysów. Idealna osoba na czele. Nawet widziałem jak gratulował mu inny szachista, jednocześnie aktywny działacz ruchu Hołowni (organizator jest radnym PiS), co też pokazuje, że szachy łączą nie tylko pokolenia, ale i pokazują, że kulturalni i inteligentni ludzie potrafią zawsze się dogadać. 🙂

Cieszę się, że mogłem być częścią tak fantastycznej imprezy, a nowo poznany taniec wykorzystam na hucznej imprezie z okazji premiery kolejnej bajki. Skończyłem ją parę dni temu. Teraz „masakrują” ją krytycy, a we wrześniu ruszy skład i przedsprzedaż. Kto chętny na wspólne podróże z dzieckiem i odkrywanie nietuzinkowych zakątków? Julka i Krzyś chętnie oprowadzą po zamkach. 🙂

PS A na kartach bajki są ukryte rebusy dla bystrzaków. 🙂