Czas pędzi nieubłaganie i myślę, że każdy kto zajmuje się w domu dziećmi na „pełny etat”, doskonale wie jak krótka jest doba i jak cenny jest sen 😉 Niemniej jednak w końcu udało mi się wygospodarować chwilkę, by podsumować i rozliczyć postawione sobie w 2014 roku cele. Nie wszystkie udało się zrealizować, ale nie jest źle. Ubiegłoroczne wyzwania były następujące:
1) Odwiedzić co najmniej jedną giełdę w ramach realizacji zapoczątkowanego w 2011 roku projektu odwiedzenia wszystkich giełd na świecie. (wykonano)
Do listy odwiedzonych giełd dokładamy giełdy w Pradze i Madrycie.
2) Zabrać ze sobą w podróż nastoletnie dziecko z rodziny, gdzie są problemy patologiczne (np. alkoholizm jednego z rodziców) by mogło wspólnie ze mną poznawać ciekawe zakątki, na które normalnie nie mogłoby sobie pozwolić ze względu stan materialny rodziców lub ich podejście mentalne. (wykonano)
Jest to cel, z którego realizacji jestem najbardziej dumny. Zwiedziliśmy wspólnie historyczne zakątki naszego pięknego kraju, zatrzymując się zarówno w luksusowych hotelach, by mój wakacyjny podopieczny mógł docenić komfort wyższego standardu, tak by była motywacja i szacunek do ciężkiej pracy, która przełoży się w przyszłości na odpowiednio wysoki poziom dochodów, by bez problemów można było sobie na takie luksusy pozwolić, jak i korzystaliśmy z opcji agroturystycznych, by miał świadomość, że można podróżować tanio i także dobrze się bawić. Starałem się mu pokazać jak najwięcej interdyscyplinarnych dziedzin, by docenił już w młodym wieku zdobywanie wiedzy z rozmaitych dziedzin łączących ze sobą nauki ścisłe i humanistyczne.
3) Udział w wykopaliskach archeologicznych. (celu nie udało się zrealizować)
Niestety rok ma tylko 365 dni i nie udało mi się zgrać odpowiednio wolnych dni w terminarzu, ale nie omieszkaliśmy odwiedzić, mającej ponad dwa tysiące lat, autentycznej świątyni egipskiej, w której czczono między innymi Amona. Oprócz hieroglifów, nie lada atrakcją były tam również przepiękne makiety.
4) Znalezienie czasu by kontynuować misję edukacyjną na blogu, tak by powstał co najmniej jeden bogaty wpis z przesłaniem, dotyczący edukacji finansowej. (wykonano)
Powstał między innymi wpis o algotradingu, gdzie ujawniłem przy okazji wyniki jednego z moich automatów do gry na rynku FOREX.
5) Zbudowanie koncepcji kilku nisko skorelowanych ze sobą firm, które byłyby oparte na eksporcie (by ściągać kapitał do Polski), dawały ludziom godną pracę za uczciwe wynagrodzenie i były oparte na innowacyjności, tworząc nowe technologie w naszym kraju. (częściowo wykonano)
Coś ruszyło do przodu, ale droga do mety jest jeszcze daleko 🙂
6) Odbyć kilka ciekawych podróży. Ten rok nie będzie tak mobilny jak ubiegły, kiedy to w podróży spędziłem aż 8 miesięcy, jednak myślę, że 5-6 miesięcy jest jak najbardziej w zasięgu 🙂 (wykonano)
Okazało się, że podróże z dzieckiem są niezwykle przyjemne i ubiegły rok należał do bardzo mobilnych. Zwiedziliśmy między innymi szereg zamków w Polsce oraz kilka zagranicznych.
Spędziliśmy wspólnie w podróży prawie osiem miesięcy, a maleństwo ma już zaliczone takie środki transportu jak samolot, samochód, autobus, tramwaj, metro czy pociągi, które osiągają prędkość jakiej długo nie zobaczymy na polskich torowiskach.
Zatem podróżowanie z niemowlakiem jest jak najbardziej możliwe, choć wymaga dużo intensywnego myślenia, gdyż wszystko musi być dokładnie rozplanowane i trzeba mieć plan awaryjny na każdą okoliczność. 😉
7) Wyśrubować fajną stopę zwrotu. (wykonano)
PS Rozliczenie celów za rok 2013 znajduje się tutaj.