Technika IchimokuGiełda, podróże i książki oczami inwestora :-)

Na początku sierpnia kurs kontraktów terminowych na indeks wig20 dotarł do pierwszego ze „szlabanów”, który jednocześnie stanowił minimalny zasięg spadku, jakiego można się było spodziewać. Czyli innymi słowy, to co było „pewniakiem” zostało już wykonane.

Mogliśmy o tym przeczytać we wpisie z 4 sierpnia, na kilka godzin przed rozpoczęciem poniedziałkowego handlu. Czas zatem rzucić okiem na wykres by sprawdzić co się później działo 😉

Jak widać dołek nie został już później pogłębiony i reszty chyba nie trzeba komentować 😉

Kiedyś Warren Buffett, legendarna „wyrocznia z Omaha”, powiedział, że: „należy bać się, gdy inni są chciwi i być chciwym, gdy inni się boją„. Wielokrotnie jego działania idące niezgodnie z „owczym pędem” okazywały się niezwykle trafne.

Tym razem można się zastanowić czy przypadkiem wszystkie negatywne informacje nie są już uwzględnione na wykresie indeksu RTS.

RTS – interwał dzienny

Napięcie polityczne jest ogromne, ale czy przypadkiem, gdy dojdzie do „ocieplenia”, gdyż „przeciąganie liny” jest kłopotliwe dla każdej strony, to czy kursy nie zaczną odrabiać strat? Obecnie jest jedna wielka gra emocji, ale gdy emocje opadną i rozpocznie się twarda kalkulacja (a niech jeszcze przypadkiem trafi się bardzo sroga zima połączona ze znacznym zwiększeniem zużycia gazu), to … no właśnie 😉

Pozostawiam temat do przemyśleń. Ryzyko na pewno spore, ale prędzej czy później napięcia polityczne zostaną poluzowane. Oby tylko nie było to luzowanie siłowe 😛

kontrakty terminowe fw20 – interwał dzienny

Na kontraktach na nasz flagowy indeks również dotarliśmy do jednego ze szlabanów. W tym przypadku został osiągnięty minimalny zasięg spadków, o którym pisałem w komentarzach do poprzedniego wpisu o kontraktach.

Czyli również w tym przypadku, to co było „pewniakiem” zostało już zrobione 😉

Jak zapewne część osób pamięta, z mojego umiłowania do wybornego jedzenia powstała w ubiegłym roku nowa inicjatywa w postaci stałej rubryki z recenzjami kulinarnymi. Tym razem egzamin zdawała restauracja Jędrusiowa Izba zlokalizowana na Rynku w Siewierzu.

Jest to lokal mający w swoim menu co nieco specjałów kuchni śląskiej jak i dania uniwersalne. W czasie swojego pobytu osobiście spróbowałem gicz cielęcą oraz faszerowaną kaczkę. Gicz była zrobiona przyzwoicie stanowiąc smaczny posiłek. Natomiast do napisania recenzji skłoniła mnie perfekcyjnie przyrządzona kaczka. Nawet w Paryżu nie jadłem takiej dobrej jak ta w Siewierzu. Po prostu miała wyjątkowy smak. Można by rzec, że wręcz rozpływała się w ustach 🙂

Całość podana z kluskami śląskimi, które idealnie się komponowały do tego dania, a żurawina dodawała dodatkowych atrakcji dla podniebienia. W czasie posiłku za oknem było olbrzymie „oberwanie chmury”, także miałem bardzo dużo czasu na delektowanie się każdym kawałkiem 😉 Kuchnia zostaje zdecydowanie oceniona na piątkę!

Wnętrze lokalu posiada ciekawą rustykalną stylizację, choć czegoś jeszcze mi tam brakowało. Niemniej jednak panuje w środku prawdziwy swojski klimat i śmiało można postawić czwórkę.

Obsługa natomiast tego dnia była sprawna i zasłużyła w pełni na piątkę.

Ocena końcowa: 4,75.

Do całkowitej oceny lokalu wliczają się punkty za wystrój wnętrza i panującą w środku atmosferę, profesjonalizm obsługi oraz jakość potraw. Jest to średnia ważona, gdzie jakość potraw ma podwójną wagę w końcowej ocenie.

USD/PLN – interwał dzienny

Na dolarze mieliśmy ostatnio bardzo dynamiczne wzrosty, które osiągnęły wczoraj swój minimalny zasięg, jaki w tym wypadku był do ugrania. Innymi słowy, to co było „pewniakiem” zostało już zrobione. Reszta w gestii rynku 😉

Zatem wyznaczona w poprzednich miesiącach bariera psychologiczna na parze USD/PLN, gdzie można było oczekiwać ataku byków (graczy grających na wzrosty), okazała się całkiem „czekoladogenna” i jest się teraz czym zajadać 😀

fw20 – interwał dzienny

Niższe szczyty i niższe dołki współgrają z tym co się dzieje na parze USD/PLN, która często jest ujemnie skorelowana z naszym rodzimym grajdołkiem. Skoro na USD/PLN już jakiś czas temu określiliśmy dominację byków, to spadki na kontraktach na wig20 nie powinny nikogo dziwić 🙂

Póki co mamy jeszcze trochę miejsca do spadków i niedźwiedzie (gracze grający na spadki) są na chwilę obecną w preferowanej sytuacji, ale kto ma S-ki powinien bacznie pilnować SL-a, by zysk był stale zabezpieczony 😉

W XVIII wieku zapoczątkował je Stanisław August Poniatowski, a od jakiegoś czasu pielęgnujemy tę tradycję w gronie Adeptów z Listy Absolwentów. Tym razem spotkaliśmy się w jednym z warszawskich hoteli, by już po raz dzięwiąty wspólnie debatować na tematy giełowe i nie tylko 😉

Podczas tej edycji skupiliśmy się na analizie niuansów z Techniki Ichimoku na przykładzie jednego z zagrań akcyjnych. Wspominaliśmy też teoroczne zagranie na kawie, gdzie znajomość niuansów pozwolia nieźle zaprocentować.

Dyskutowaliśmy również o bieżących wpisach na Liście oraz o Japonii, którą bez wątpienia warto odwiedzić 🙂

Do następnego razu! Będzie to jubileuszowa X edycja, zatem trzeba z tej okazji wymyślić coś wyjątkowego 😉

Trochę tygodni od ostatniego przeglądu minęło, czas zatem na sprawdzenie co się ostatnio działo na mojej ulubionej parze walutowej, czyli USD/PLN.

USD/PLN – interwał dzienny

Jak widać na powyższym wykresie, wytypowana uprzednio psychologiczna bariera w dalszym ciągu trzyma, czyli obowiązuje dalej wszystko to, co już omówiliśmy w poprzednim wpisie dotyczącym tej pary walutowej 😉

Jednym słowem pozostaje kolekcjonowanie czekolad póki zapora działa 😉

Co łączy Międzyzdroje, Stuttgart, Białystok, Poznań, Głogów czy Ustroń z pewnym potężnym i bogatym w czasach swojej świetności zamkiem, gdzie jak wieść gminna niesie można spotkać olbrzymiego czarnego psa ciągnącego za sobą długi, głośno brzęczący trzymetrowy łańcuch?

Między innymi z takich odległych miast, przyjechali dzielni Adepci by w niezwykle zabytkowej okolicy móc poznać na szkoleniu „Esencja spekulacji” elementy mojego warsztatu.

Poznaliśmy jak wygląda u mnie od kuchni selekcja walorów, by móc szybko odsiewać ziarna od plew i jak ustawiać logiczne stop lossy by chroniły kapitał. Nie zabrakło także wskazówek jak rozpoznawać żerujących w internecie naciągaczy, których ciągle hurtowo przybywa. Nikt już nie powinien się nabrać na ich sztuczki. Na zakończenie zrobiliśmy wspólny przegląd sporej części rynku forex oraz wybranych walorów akcyjnych.

Serdeczne dzięki dla Was za przybycie. Najpóźniej w przyszłym tygodniu roześlę Wam także zadania domowe, gdyż nauka skutecznej spekulacji to nie jest „hop siup” tylko trzeba rzetelnie podejść do tematu, bo samo nic nie przyjdzie. No a o tym, że warto się rzetelnie przyłożyć do pracy, gdyż gra jest warta świeczki, przekonywał nas niedawno Maciek 🙂

PS Dziękuję jeszcze dodatkowo Andrzejowi za genialny prezent. Część już została dziś skonsumowana. Bez wątpienia był to niesamowity smak, jak na „niechemiczne” produkty przystało 😉

Dawno nie polecałem żadnego filmu, także najwyższy czas dołożyć coś do „filmoteki blogowej”. Dziś chciałbym gorąco polecić film „October Baby”. Myślę, że warto obejrzeć go w ciszy i spokoju by móc skupić się na refleksjach. Niezwykle wzruszające dzieło, oparte na prawdziwej historii. W mojej filmotece znajduje się on w dziale: „pozycja obowiązkowa warta wielokrotnego obejrzenia”.

Przy okazji stópki na powyższym plakacie przypomniały mi o rewelacyjnym prezencie jaki dostałem niedawno od Marty. Czas szybko ucieka i wiele chwil jeśli nie zostanie w porę uchwyconych, po prostu przepada. Dlatego warto w pełni skupić się na chwilach, które są bardzo ulotne bo jeśli się je przegapi, to będzie po ptokach i te  chwile już nigdy nie wrócą. Rozwiń »

W kwietniowym wpisie poznaliśmy ciekawe miejsce na parze walutowej USD/PLN, wynikające z bariery psychologicznej. Czas zatem rzucić okiem na to, co wydarzyło się od tego momentu i czy wyznaczona bariera ma „ręce i nogi” 😉

USD/PLN – interwał dzienny

Jak widać na powyższym wykresie, nasz poziom w dalszym ciągu jest w grze, a co za  tym idzie obóz byków (graczy obstawiających wzrosty) dalej nabiera w tym rejonie sił do marszu na północ.

Jest to ważna wskazówka, gdyż póki ta bariera trzyma będzie dawać parę groszy przy prostej strategii „ping ponga”, czyli grze od bandy do bandy (kupno na wsparciu, sprzedaż na oporze). Od momentu określenia w kwietniowym wpisie tej bariery, tego typu strategia już dwa razy okazała się słuszna, co oczywiście nie oznacza, że za n-tym razem też tak będzie 😉 Kto się odważył zaryzykować ma już na czekoladę 🙂

Pierwszą edycja konkursu wiosennego dobiegła oficjalnie ku końcowi. Dziękuję serdecznie wszystkim za udział w zabawie. Każdy kto podjął wyzwanie może czuć się wygranym, gdyż przede wszystkim zwyciężył swoje lenistwo i aktywizował szare komórki do działania.

Hasłem głównym była nazwa subglacjalnego wulkanu znajdującego się na Islandii. Trafnie odgadł je Adam, za co otrzymuje nagrodę główną, na którą składają się: Rozwiń »

Wiosna niebawem się kończy, więc trzeba przyspieszyć z konkursem wiosennym.

Dziś będzie z akcentem muzycznym 😉 Rozwiń »

Czasem zdarza się, że to Uczeń motywuje swojego nauczyciela do działania i tak też postanowił zrobić Bartek, Adept Listy Absolwentów, o którym już wcześniej na blogu co nieco pisałem.

Bartek jest osobą, która miała odwagę pójść nieszablonowo i olać studia. Rozwiń »