Impossible is nothing! Jest zwycięstwo!

Autor: Marek | Posted in inne | Opublikowano 19-03-2014 8:07 pm

2

Każda wojna składa się z wielu bitew. Wczoraj na Liście Absolwentów świętowaliśmy wygraną bitwę Szymka. Na początku stycznia ruszyliśmy z Leszkiem z akcją pomocy dla Szymka i nie było mowy by myśleć o porażce. Zwłaszcza, że Szymek ma dzielnych rodziców, którzy nie załamali rąk, tylko zakasali rękawy do ostrej walki.

Jak to napisał Mariusz na Liście Absolwentów:

pustynia składa się z ziarenek piasku – i o to chyba chodzi 😉
Na mnie możesz liczyć Leszku 🙂

Pojedyncze ziarenka kiedy działają razem, są wielką siłą. Dziękuje każdej Osobie, która wsparła ten szczytny cel. Udało się odnieść zwycięstwo w wielkiej bitwie, która przybliża Szymka do wygrania wojny, jaką toczy o swoje życie. Szymek ma środki na wyjazd do Włoch na leczenie! Dzięki temu dziś każdy kto dołożył cegiełkę może czuć się Wielki.

Do dozbierania są jeszcze środki na późniejsze badania kontrolne, także jeśli ktoś nie wie na co przeznaczyć 1% swojego podatku, zachęcam przekazać je na szczytny cel 🙂

Szymek

Przy okazji warto poruszyć kwestię braku refundacji tego typu terapii. Skoro można lekką ręką wyrzucać w błoto 80 tysięcy złotych na logo, to dlaczego publiczne środki nie mogą zostać wydawane racjonalnie? Warto podpisać petycję w tej sprawie. To nic nie kosztuje 🙂

Kolejna giełda odhaczona :-)

Autor: Marek | Posted in Podróże | Opublikowano 14-03-2014 9:50 pm

7

Szalony plan odwiedzenia wszystkich giełd na świece posuwa się ciągle do przodu. Dziś z listy giełd do odwiedzenia zostaje wykreślona kolejna pozycja. Rozwiń »

Wszystkiego Najlepszego dla Czytelniczek

Autor: Marek | Posted in inne | Opublikowano 08-03-2014 8:13 am

2

Z okazji Dnia Kobiet chciałbym złożyć Czytelniczkom najserdeczniejsze życzenia. Bez Was nasz świat byłby szary, bury i ponury. To Wy wnosicie nieskończoną radość i ciepło do naszych serc każdego dnia.

Dziękujemy Wam!

PS: Panom przypominam by obdarowywali swoje Panie, nie tylko od święta, ale także i bez okazji. Nasze Damy zasługują na to 365 dni w roku 🙂

Cele na rok 2014

Autor: Marek | Posted in inne | Opublikowano 06-03-2014 3:25 pm

9

Mamy już marzec, także najwyższa pora by uporządkować cele na bieżący rok.

Są one następujące:

1) Odwiedzić co najmniej jedną giełdę w ramach realizacji zapoczątkowanego w 2011 roku projektu odwiedzenia wszystkich giełd na świecie.

2) Zabrać ze sobą w podróż nastoletnie dziecko z rodziny, gdzie są problemy patologiczne (np. alkoholizm jednego z rodziców) by mogło wspólnie ze mną poznawać ciekawe zakątki, na które normalnie nie mogłoby sobie pozwolić ze względu stan materialny rodziców lub ich podejście mentalne. Będzie to mój pionierski projekt „kolonii wakacyjnych w podróży”.

Jest to bez wątpienia mój priorytetowy cel i zarazem bardzo duże wyzwanie z mojej strony by kształtować światopogląd młodego człowieka. Chciałbym mu pokazać, że można podróżować tanio i pokażę jak to robić. Zatrzymamy się też w luksusowych hotelach by móc docenić komfort wyższego standardu, tak by była motywacja i szacunek do ciężkiej pracy, która przełoży się w przyszłości na odpowiednio wysoki poziom dochodów. Opowiem też dużo o historii naszego kraju połączoną ze zwiedzaniem zabytkowych unikatów, tak by było połączenie teorii z praktyką. Odpoczniemy też w malowniczych zakątkach, a aktywny wypoczynek będzie przeplatany z błogim lenistwem. Będzie jednak też czas na aktywną pracą umysłową, kiedy mój podopieczny będzie walczył z rozmaitymi zadaniami matematycznymi. Popracujemy też co nieco nad wyrobieniem nawyków przedsiębiorczości, tak by horyzonty zostały już w młodym wieku poszerzone. Nawiążemy też do tematyki rynków finansowych i jeśli będę widział zaangażowanie i zaciekawienie (nie ma przecież sensu zmuszanie kogoś na siłę), zabiorę go w przyszłości na szkolenie „Esencja spekulacji” 🙂

Mam nadzieję, że będą to udane wakacje, które dają dobre przygotowanie i wiele ciekawych doświadczeń. Teraz czeka mnie jeszcze sporo rzeczy do zrobienia w tym temacie, ale do sierpnia powinienem się ze wszystkim wyrobić 🙂

3) Udział w wykopaliskach archeologicznych. Moja wiedza z archeologii coraz bardziej wzrasta, więc najwyższy czas by wiedzę z książek czy muzeów uzupełnić o doświadczenia z pracy w terenie. Docelowo z mojej pasji archeologicznej najprawdopodobniej powstanie w przeciągu 10-15 lat książka, w której przestawię swoje opracowania wraz ze  zdjęciami obiektów, rysem historycznym jak i przygodami towarzyszącymi danym wyprawom.

4) Znalezienie czasu by kontynuować misję edukacyjną na blogu, tak by powstał co najmniej jeden bogaty wpis z przesłaniem, dotyczący edukacji finansowej.

5) Zbudowanie koncepcji kilku nisko skorelowanych ze sobą firm, które byłyby oparte na eksporcie (by ściągać kapitał do Polski), dawały ludziom godną pracę za uczciwe wynagrodzenie i były oparte na innowacyjności, tworząc nowe technologie w naszym kraju. Jest to projekt na perspektywę 25-30 lat. Niezwykle trudny i wymagający dobrego przemyślenia wielu spraw. Kiedyś miałem koncepcję biznesu związanego z gazem łupkowym, gdzie udało mi się zgromadzić ciekawych ludzi wokół siebie, ale ostatecznie trzeba było odpuścić temat, gdyż nie byłem wtedy jeszcze dobrze przygotowany do takich działań i byłaby z tego wielka klapa. Teraz wiem, że dobrze zrobiłem. Trzeba mierzyć siły na zamiary 😉

6) Odbyć kilka ciekawych podróży. Ten rok nie będzie tak mobilny jak ubiegły, kiedy to w podróży spędziłem aż 8 miesięcy, jednak myślę, że 5-6 miesięcy jest jak najbardziej w zasięgu 🙂

7) Wyśrubować fajną stopę zwrotu. Pierwsze dwa miesiące były bardzo dobre. Zobaczymy jak reszta roku. Do tego będę częściej w domu, więc mniej okazji przeleci koło nosa z powodu nieobecności 🙂

PS Rozliczenie ubiegłorocznych celów można zobaczyć tutaj.

Parę zdjeć z Warszawy i nie tylko ;-)

Autor: Marek | Posted in Podróże | Opublikowano 03-03-2014 11:51 am

8

Będąc w Warszawie, staram się w miarę możliwości odwiedzać miejsca, do których mam sentyment. Jednym z takich miejsc jest Park Szczęśliwicki, którego nie mogło zabraknąć podczas mojej ubiegłotygodniowej kilkudniowej wizyty w stolicy.

ParkSzczęśliwicki_1

W ubiegłym tygodniu staw w parku był jeszcze pokryty lodem, który zapewne za niedługo odejdzie w niepamięć, o ile już nie zmienił swojego stanu skupienia. Lubię spędzać czas na łonie natury, gdyż można wtedy w pełni odetchnąć od zabiegania obserwując na przykład ptactwo 😉

ParkSzczęśliwicki_2

 

Nawet przy bardzo napiętym grafiku, musi być czas na kontemplację natury. Przy okazji dziękuję wszystkim osobom, z którymi miałem okazję miło spędzić czas w Warszawie, w szczególności Andrzejowi za wspólne szlify w piątek i poniedziałek, Iwonie, Andrzejowi i Jasiowi za miło spędzony niedzielny wieczór oraz Pati i Filipowi za unikalne rozmowy podczas poniedziałkowego obiadu (przy okazji dowiedziałem się kto z moich Uczniów ma ksywkę Pimpek).

Nadrabiając zaległości mailowe mogłem także odpisać na zaległe maile. Wiele z nich było od moich Uczniów, którzy dzielą się ze mną swoimi sukcesami:

MailMichałaCzytając takie maile czuję dumę ze swoich Uczniów i satysfakcję jako nauczyciel. Cieszę się też, że mój czas nie poszedł na marne. Najbardziej nie lubię właśnie marnotrawić czasu.

Czasami się zdarza, że ja mówię swoje a Uczeń wykonuje i tak wszystko po swojemu. Robiąc to samo co wcześniej, nie można oczekiwać rezultatów odmiennych niż te, które były uprzednio. Dlatego czasami trzeba dać „ochrzan”. Tak było w przypadku Tomka, który tuż po styczniowym starcie Listy ES (grupy początkującej dla Absolwentów szkolenie „Esencja spekulacji”), zdobył bardzo szybko dwa minusy i był praktycznie maleńki kroczek od dyscyplinarnego wylotu. Dostał reprymendy i na szczęście przyjął krytykę, wyciągnął wnioski i po pewnym czasie mógł się pochwalić trzema walorami o dwucyfrowych wynikach:

MailTomkaTomek wyciągnął wnioski i zaczął działać pilnie stosując się do zaleceń. Zatem jest już na dobrej drodze i o to w tym wszystkim chodzi. By korygować błędy i iść do przodu. Niestety w przeszłości miałem jednak dwa przypadki, gdy dany kursant po otrzymanej reprymendzie, zamiast zacząć rzetelnie stosować się do wytycznych, po prostu zapadał się pod ziemię i następowała cisza w eterze. Zero kontaktu. Zatem po reprymendzie można się z pokorą zabrać do roboty, a można też się na mnie obrazić 😉 Takie są minusy roli nauczyciela.

Niestety misja edukacyjna jest bardzo czasochłonna. I jak tu pogodzić wszystkie pasje? Jak tu rozdzielić czas? Doba ma tylko 24h i z czegoś trzeba zrezygnować. Dlatego szkoleń nie należy oczekiwać zbyt często. Raczej będą to spontaniczne decyzje, w zależności od wolnych miejsc w grafiku.

Przez brak czasu cierpi moja dusza melomana. Patrząc na tegoroczne wypady, zdecydowanie zaniedbałem instytucje kulturowe.

TeatryOpery

Przez pierwsze dwa miesiące tego roku byłem jedynie na trzech spektaklach teatralnych i jeden raz w operze. Jak na melomana to bardzo słaby wynik. Trzeba coś z tym zrobić. Zacznę od jutra 😉

Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”

Autor: Marek | Posted in Patriotyzm | Opublikowano 01-03-2014 3:03 pm

5

Dziś mamy dzień upamiętniający polskich bohaterów, którzy nieugięcie walczyli z sowietyzacją Polski. Mowa o Żołnierzach Wyklętych. Wielu z nich przypłaciło życiem by walczyć o godność Ojczyzny. Kochali Polskę i do końca pozostali wierni swoim ideałom: Bóg, Honor, Ojczyzna.

Władze komunistyczne gorliwie fałszowały historię przedstawiając ich jako wrogów i starały się wyeliminować ich ze świadomości kolejnych pokoleń. Na szczęście im się nie udało i pamięć o dzielnych bohaterach przetrwała. Rozwiń »

Pekao – aktualizacja wykresu

Autor: Marek | Posted in akcje | Opublikowano 26-02-2014 11:50 am

11

Pekao - interwał dzienny

Pekao – interwał dzienny

Na akcjach Pekao sytuacja jest analogiczna jak w przypadku mBanku. Ruch możemy uznać za satysfakcjonujący, zatem po raz kolejny najprostsza geometria Euklidesowa spełniła swoją rolę 🙂

mBank – aktualizacja wykresu

Autor: Marek | Posted in akcje | Opublikowano 26-02-2014 11:40 am

4

W drugim tygodniu stycznia zostały zamieszczone dwa walory z grupy bardzo płynnych spółek, które w geometrii Euklidesowej wydały się mi bardzo ciekawe. Jednym z tych walorów był mBank. Warto zatem zweryfikować co się później działo i ocenić wartość tamtych wpisów.

mBank - interwał dzienny

mBank – interwał dzienny

Jak można zaobserwować na wykresie, oczekiwany ruch wystąpił i nawet najwięksi maruderzy powinny być zadowoleni, gdyż powinno wystarczyć na wiele czekolad 😉

Obecnie według mnie minimalny oczekiwany ruch można powiedzieć, że mamy już za sobą, czyli to co było prawie „pewniakiem” zostało już osiągnięte. Kto nie lubi niepewności, może już zabrać cały zysk. Kto lubi nutkę emocji może podsuwać SL.

Jakby nie patrzeć nawet najprostsze elementy z podzbioru geometrii Euklidesowej dają zarobić, o ile umie się je umiejętnie wykorzystać. O tym jak poprawnie ustawić SL oraz jak szacować minimalnych zasięg podczas tego typu zagrań, wie już kolejna grupa Adeptów z którą miałem okazję podzielić się wiedzą na szkoleniu „Esencja spekulacji” 😉

Co nieco o fizycznym złocie, filmie, pochwałach i podziękowania w tle :-)

Autor: Marek | Posted in Surowce | Opublikowano 16-02-2014 4:53 pm

20

Kwestia fizycznego złota przewijała się już na blogu w ubiegłych latach, ale ze względu na sporo zapytań mailowych, jak i parę ciekawych rozmów jakie miałem okazję przeprowadzić, dorzucę jeszcze swoje trzy grosze w tym temacie.

Mianowicie im bardziej cena jednej uncji złota przybliża się do wartości trzycyfrowej liczonej w dolarach, tym bardziej jest to atrakcyjna cena dla kogoś, kto chciałby zamrozić swoje środki w kruszcu. Zaznaczam jednocześnie, że zamrażanie środków ma niewiele wspólnego z ich inwestowaniem. Mając kapitał możemy żonglować nim pomiędzy nadarzającymi się okazjami, dzięki czemu wykorzystujemy procent składany (zyski powiększają kapitał przez co taka sama procentowa stopa zwrotu daje za każdym razem wyższy zastrzyk gotówki od poprzedniego).

Wczoraj razem z Adeptami rozmawialiśmy co nieco o złocie. Nawet padły trafne spostrzeżenia dotyczące nagonki reklamowej (wszędzie plakaty i banery) dotyczącej fizycznego kruszcu, jaka miała miejsce parę lat temu. Pamiętam również jak naraziłem się zwolennikom kupowania złotych sztabek i monet, kiedy piątego października 2012 roku napisałem na blogu wpis oznajmujący, że jest czas na profit, dodając przy tym, że fizyczne złoto to nie jest najlepszy pomysł jako rzecz do inwestycji. Lepiej jest pomnażać środki aniżeli je zamrażać.

Teraz z perspektywy czasu można wszystko na spokojnie ocenić patrząc na wykres. Jednak pisząc takie rzeczy kiedy złoto dobijało do poziomu 1800$/oz, wystawiłem się na niezłe ataki. Rzekłbym, że otwarła się istna puszka Pandory 😉

Złoto

Pechowo tak się złożyło, że napisała do mnie ponad dwa miesiące temu osoba, która zamroziła w fizycznym kruszcu spore środki dokonując zakupu po bardzo niekorzystnych cenach. W takich sytuacjach nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Na pewno prawnuki docenią taki prezent, gdyż po każdej bessie przychodzi kiedyś hossa, więc nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło 🙂

Przy okazji chciałbym też polecić film Jack Strong, który opowiada o losach pewnego oficera, który posiadał niezwykle bystry umysł analityczny i potrafił dostrzegać to, czego inni nie potrafili dostrzec. Widząc realną szansę zagłady nuklearnej Polski, postanowił działać, za co poniósł bardzo wysoką cenę na wszelkich płaszczyznach. Zginęli jego synowie, a propaganda PRL skutecznie zszargała jego dobre imię, tak samo jak dekady wcześniej zrobiono to z bohaterami Armii Krajowej.

Chciałbym również nadrobić zaległości w pochwałach. Start drugiej Listy dla osób początkujących zaabsorbował na początku tak dużo energii, gdyż trzeba było przeprowadzić gruntowną akcję powtórkową przez pierwsze tygodnie, że nie miałem za bardzo sił na siadanie do komputera. Z tego powodu umknęła obiecana pochwała za styczeń, na którą słusznie zapracował Marcin wyłapując piękny ruch, który w chwili obecnej został już zmonetyzowany profitującym stop lossem. Złapany ruch był zacny, ostatecznie wyszło ponad 600 pipsów (przy precyzji czterech miejsc po przecinku). Licząc niepoprawnie pipsy, tak jak niektórzy uwzględniający przy precyzji pięciu miejsc po przecinku, również ułamki pipsa, to wynik według tej błędnej, a niestety rosnącej w popularność metodyki wynosi 6000 pipsów. Gratulacje Marcin!

Na koniec chciałbym podziękować wszystkim uczestnikom szkolenia, którzy przyjechali z różnych stron Polski m.in. z Gdańska, z Koszalina za udział. Teraz macie wędki, więc łowienie ryb nie stanowi już dla Was problemu, zatem działajcie!

Ja tymczasem zmykam na bal. Życzę miłego wypoczynku w ten niedzielny wieczór 🙂

 

Realizacja formacji dachu mansardowego + przegląd wcześniejszych struktur z geometrii Euklidesowej

Autor: Marek | Posted in Edukacja finansowa | Opublikowano 28-01-2014 8:53 pm

17

Dziś będzie co nieco w ramach edukacji finansowej. Na początku uchylę rąbka tajemnicy na temat pewnej formacji, o której wspomniałem w ubiegłym tygodniu, podczas przeglądu indeksu S&P500. Jest ona jedną z wielu moich autorskich formacji jakie odkryłem na przestrzeni ostatnich 10 lat, czyli od czasu kiedy zajmuję się rynkami finansowymi.

Owe formacje ostatecznie odłożyłem na półkę ciesząc się jedynie z własnej satysfakcji, że udało się odkryć coś fajnego. Tak samo oscylatory kontraktowe, których sygnały były całkowicie bezpłatnie prezentowane na łamach tego bloga w 2010 oraz 2011 roku, nie przyniosły powodu do wstydu. Zaskoczyły wręcz skutecznością, ale z braku czasu na dalszą zabawę również odłożyłem je na półką. Niech odpoczywają w chwale na zasłużonej emeryturze 😉

Wracając jednak to tematu, jak wielu z Was trafnie zauważyło (niestety nie byłem w stanie odpisać na każdego maila, także gratuluję w tym miejscu wszystkim bystrym umysłom), formację dachu mansardowego nazwałem tak samo, jak znane rozwiązanie konstrukcyjne pewnego francuskiego architekta, którego zleceniodawcą był między innymi kardynał Mazzarini. Nie było w tym przypadku i pięknie to rozgryźliście korzystając zapewne z Wikipedii, w której można znaleźć następującą definicję:

Dach mansardowy – typ dachu łamanego, w którym każda z połaci składa się z dwóch części: górnej – o mniejszym kącie nachylenia oraz dolnej – stromej

Przekładając to na giełdę, formacja dachu mansardowego jest budowana w czterech etapach. Najpierw jest strome podejście kursu do góry (lewa dolna część dachu mansardowego), później łagodny wzrost i łagodny spadek (górna część dachu mansardowego o mniejszym kącie nachylenia), a na końcu jest oczywiście ostatnia część dachu jaką trzeba wybudować, czyli przekładając to na giełdę, czas na silny  ruch spadkowy (dolna stroma część dachu). Taki ruch oczywiście się wykonał co można zauważyć na poniższym wykresie S&P500, zatem zgodnie z założeniami formacji zasięg został zrealizowany. Kto z osób, które rozgryzły wskazówkę, odważył się zagrać shorty, może mieć uśmiech na twarzy 🙂

SP500_dach

Oprócz S&P500 w tym roku, przedstawiłem jeszcze dwie struktury uwzględniające geometrię Euklidesową (nie licząc wpisu dotyczącego wypełnienia się minimalnego zasięgu na japońskim Nikkei). Były to dwa banki z naszego głównego indeksu, Pekao i mBank. Była tam typowa klasyczna struktura, która ma wiele wariantów do rozegrania.

Okazało się jednak, że ktoś w komentarzach nie miał bladego pojęcia co robić, więc w komentarzu do wpisu związanego z Pekao (działo się to 17 stycznia), napisałem by sprzedał całość z zyskiem i nie zawracał sobie głowy giełdą. Podkreślę to jeszcze raz, bez gruntownego przygotowania, nie ma sensu na oślep bawić się giełdą. Przed zawarciem transakcji, trzeba mieć swój system, który powie nam kiedy wejść i kiedy wyjść. Ja mam swoje podejście do tych struktur zoptymalizowane pod kątem rynkowym.

Są też inne warianty, które nie są aż takie złe i na początku warto choćby je trochę liznąć by umieć samodzielnie zapracować sobie na czekoladę . Jeden z nich jest opisany w poniższym linku. Na samym dole jest na rysunku oznaczone łopatologicznie miejsce sprzedaży (literą S) oraz miejsce kupna (literą K): http://www.ingsecurities.pl/encyklopedia/klin_znizkujacy.html

Bez jakiegokolwiek pojęcia naprawdę nie ma sensu zajmować się giełdą, więc co nieco wypadałoby liznąć w tym temacie. Polecam też początkującym przeczytanie książki „Sukces na giełdzie„. Darmowych czekolad na giełdzie nie rozdają. Trzeba sobie na nie zapracować 😉

Szósta edycja „obiadów czwartkowych” już za nami :-)

Autor: Marek | Posted in ciekawostki | Opublikowano 23-01-2014 7:01 pm

3

Zgodnie z tradycją, którą w XVIII wieku zapoczątkował Stanisław August Poniatowski, a od jakiegoś czasu pielęgnujemy ją w gronie Adeptów z Listy Absolwentów, po raz szósty spotkaliśmy się na „obiedzie czwartkowym”, który odbył się tym razem w Łodzi 🙂

Spotkanie wśród tęgich umysłów i merytoryczne dyskusje na wysokim poziomie są czymś nieocenionym, gdyż Rozwiń »

Rzut okiem w kierunku Ukrainy

Autor: Marek | Posted in indeksy, Podróże | Opublikowano 22-01-2014 10:02 pm

11

Od jakiegoś czasu ze smutkiem spoglądam na to co się dzieje za naszą wschodnią granicą, gdyż darzę Ukrainę wielkim sentymentem. Dawno, dawno temu kraj ten był celem mojej czterotygodniowej wyprawy, gdzie niecałe pół miesiąca spędziłem na przepięknym Krymie, poznając bogatą historię regionu oraz delektując się urokami Morza Czarnego. Było to ponad 11 lat temu, w wakacje roku 2002.

Pamiętam też dobrze pobyt w Kijowie, gdzie przy okazji zaliczyłem dwa mecze piłkarskie (jeden mecz ligowy Dynama Kijów oraz spotkanie Ukraina – Iran). Pamiętam również swoje zdziwienie, gdy w owym czasie zobaczyłem, gdzie wiele ludzi zaopatrują się mięso. Po prostu w tunelu przejścia podziemnego były rozstawione stoły, a na nich na szarym papierze rozkładano jakby nigdy nic wyroby z niedawnego uboju, które miały bardzo duże zainteresowane zarówno klientów jak i much 😛 Teraz na pewno wiele się tam zmieniło, ale wtedy dla mnie było to coś nie do pomyślenia, by w upalny sierpniowy dzień trzymać mięso poza lodówką.

W pamięci pozostają też niesamowici ludzie, których można było poznać podczas też wyprawy (Swieta, Żenia). Teraz przeżywają trudne chwile, gdyż ich kraj jest uwikłany w wewnętrzny konflikt, który już spłynął krwią. Nie ma nic gorszego niż bratobójcze walki. Czeka ich teraz czas wielkiej próby. Dla nas jest to natomiast czas na refleksję, gdyż może jest dobra chwila by u nas na scenie politycznej zakopać w końcu topory wojenne, zanim dojdzie do takiego przełamania punktu krytycznego, że ludzie będą musieli wyjść na ulice. Czas pokaże, a historia oceni. Na pewno żyjemy w ciekawych czasach.

To co widziałem tam 11 lat temu na pewno już się zmieniło jednak sentyment do tych chwil i do tych miejsc pozostanie. Była to w końcu pierwsza moja tak długa wyprawa. Później poszło już z górki. Bakcyl podróżnika raz złapany długo nie ustępuje (choć czasem są chwile słabości). Wiele miesięcy później złapałem bakcyla do mojej drugiej wielkiej pasji. Kto by przypuszczał, że obserwacja notowań akcji tak bardzo mnie wciągnie, że rozpocznie się moja przygoda z giełdą, która trwa po dziś dzień, choć początki były burzliwe. Jednak okręt nie zatonął i jakby nie patrzeć ten rok jest jubileuszowy, gdyż obchodzę teraz 10-lecie swojej giełdowej przygody 🙂 Planuję na ten jubileusz co nieco niespodzianek, ale zobaczymy czy wystarczy na wszystko czasu.

Jak już jesteśmy przy notowaniach, to rzućmy okiem na giełdę na Ukrainie. Patrząc na ich indeks giełdowy, widać że giełda bardzo trafnie zdyskontowała, ze sporym wyprzedzeniem, przyszłe „wstrząsy”. Do tego można zauważyć, że ceny są tam teraz bardzo okazyjne. Po zakończeniu się konsolidacji i przejściu papierów ze „słabych” do „silnych rąk”, powinna tam na długo zawitać zieleń.

UX - Ukrainian Equities Index

UX – Ukrainian Equities Index

 

S&P500 – aktualizacja wykresu

Autor: Marek | Posted in indeksy | Opublikowano 20-01-2014 3:47 pm

8

S&P500 - interwał dzienny

S&P500 – interwał dzienny

Od ostatniego przeglądu S&P500 minęło trochę czasu, także warto zaktualizować wykres.

Na wstępie widać, że lokalna linia trendu pozostaje póki co nienaruszona. Za jakiś czas powinniśmy się przekonać ile będzie ona warta, gdyż trochę zamieszania może wprowadzić tworząca się nieśmiale formacja dachu mansardowego 😉

Podziękowania dla dobrych ludzi :-)

Autor: Marek | Posted in inne | Opublikowano 16-01-2014 3:53 pm

3

W dzisiejszym wpisie chciałbym serdecznie podziękować wszystkim, którzy wykazali się szczodrością, podarowując dla Szymka cegiełkę lub zadeklarowali przekazanie 1% przy rozliczeniu podatkowym. Wspólnie zbieramy na bilet i to na bilet do niezwykłej stacji. Stacji, którą jest życie.

Każda cegiełka przybliża Szymka do wygrania wielkiej batalii. Serdeczne dzięki za gest dobrej woli. Udowodniliście, że nie u wszystkich srebro zalega głęboko w źrenicach przysłaniając zewnętrzny świat. Dziękuję Wam Mistrzynie i Mistrzowie dobrego serca! Jesteście Wielcy! Kto jeszcze chciałby dołączyć do grona Mistrzów, ma taką okazję, gdyż każda, nawet symboliczna kwota jest na wagę złota.

PomocDlaSzymka

Dziękuję z całego serca także Adeptom z Listy Absolwentów, którzy odpowiedzieli na Apel Leszka. Dzięki Agnieszko, Mariuszu, Filipie, Łukaszu (M.), Jarku, Krzyśku (KJ), Robercie, Łukaszu (D.), Przemku, Jacku, Tomku, Sewerynie, Łukaszu (Luki), Bartku, Łukaszu (S.), Mariuszu (M.), Krzyśku (L.), Remiku no i oczywiście dzięki także Tobie Leszku. Jestem dumny z tego, że mam Uczniów z dobrych sercem!

Przy okazji, chciałbym także pochwalić Andrzeja, który wcielił się w rolę Świętego Mikołaja w szpitalu w Dziekanowie Leśnym. Niesamowity gest, który na pewno przyniósł wiele radości. Cieszę się Andrzej, że miałem okazję Cię spotkać na szkoleniu!

AkcjaMikołaj