S&P500 – we wrześniu padł kolejny rekord

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 15-09-2021 11:12 am

10

W kwietniu po raz pierwszy przestrzegałem przed graniem shortów, dodając w tamtym wpisie wymowne:

indeks do znudzenia idzie w górę, zerując konta niejednego spekulanta obstawiającego shorty bo » przecież już więcej nie urośnie «.

Potem w czerwcu:

Wszystkie elementy Techniki Ichimoku (na moment pisania niniejszego wpisu) pozostają prowzrostowe, a główny sentyment od ubiegłego roku sugerował wzrosty, także Ichimoku perfekcyjnie rozgrywa tutaj karty”.

i w lipcu:

Technika Ichimoku (na moment pisania niniejszego wpisu) wszystkimi swoimi elementami dalej jest za obozem byków. Kurs znajduje się zarówno powyżej 9-sesyjnej linii Tenkan-sen jak i powyżej 26-sesyjnej linii Kijun-sen. Ichimoku – jak widać na wykresie – niezmiennie perfekcyjnie rozdaje tutaj karty„.

Zerknijmy zatem na wykres:

Co zrobił rynek? To co sugerowała Technika Ichimoku, urósł ustanawiając na początku września kolejny rekord. 🙂

Także wpisy można uznać za rozliczone i dzisiejsze podsumowanie nie będzie zawierało już dalszych sugestii. 😉 Ewentualnie mógłbym przedstawić „setup modliszki” (kto czytał na Liście Absolwentów omówienie sierpniowego sygnału kupna na JSW, ten wie o co chodzi), ale nie jest to związane z Ichimoku, a dzisiejszy post ma jedynie podsumować cały cykl poprzednich wpisów, by z perspektywy czasu można było ocenić czy Ichimoku miało rację. 🙂

S&P500 – wszystko z Techniki Ichimoku pozostaje bez zmian

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 24-07-2021 9:25 am

6

W czerwcowym wpisie dotyczącym wykresu indeksu S&P500, pozostawiłem takie zdanie:

Wszystkie elementy Techniki Ichimoku (na moment pisania niniejszego wpisu) pozostają prowzrostowe, a główny sentyment od ubiegłego roku sugerował wzrosty, także Ichimoku perfekcyjnie rozgrywa tutaj karty.

Minęły niecałe dwa miesiące i cóż mogę rzecz, wszystko widać na wykresie. Mamy kolejny rekord cenowy. 🙂

Technika Ichimoku (na moment pisania niniejszego wpisu) wszystkimi swoimi elementami dalej jest za obozem byków. Kurs znajduje się zarówno powyżej 9-sesyjnej linii Tenkan-sen jak i powyżej 26-sesyjnej linii Kijun-sen. Ichimoku – jak widać na wykresie – niezmiennie perfekcyjnie rozdaje tutaj karty.

Kto ma zajętą pozycję, może podsuwać cały czas zlecenie stop loss na nieprzypadkowe miejsca i wyciskać z rynku ile się da. Kto nie ma pozycji, musi czekać na dobre miejsce do jej zajęcia, bo nie wolno bezmyślnie gonić uciekającego pociągu. 🙂

S&P500 – przegląd wykresu

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 24-04-2021 4:47 pm

8

Dawno nie było nic o S&P500, a za oceanem ostatnio co nieco się działo, choć nie w kontekście wielkich niewiadomych, bo ich flagowy indeks do znudzenia idzie w górę, zerując konta niejednego spekulanta obstawiającego shorty bo „przecież już więcej nie urośnie”.

Ichimoku póki co bez większych zmian. Cena ponownie wróciła ponad 9-sesyjną średnią Tenkan-sen, a do linii Kijun-sen jeszcze daleko.

Z ciekawszych rzeczy Read the rest of this entry »

S&P500 – co z nadchodzącą bessą w USA? – rzut okiem na wykres i koncentrację pozycji

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 17-05-2019 6:42 pm

27

Za oceanem robi się coraz ciekawiej i nie chodzi nawet o ciągłe zakłady o to, czy bessa rozpocznie się z pułapu cenowego mającego „3” z przodu, czy wcześniej, które oczywiście również są interesujące, ale najbardziej ciekawa jest ogólna geneza amerykańskiej hossy, o której zapewne już wiele osób słyszało, gdyż głównym paliwem są rekordowe skupy własnych akcji przez firmy 🙂

Nie ma chętnych na zakup? Żaden problem, ogłaszamy buyback i sami będziemy podbijać kursy.

Rynek dowiaduje się o buyback’u? Inwestorzy zaczynają skupować, bo przecież skoro gigant ma sam swoje akcje podbijać, to kupimy teraz i mu oddamy. Zysk bez ryzyka, zwłaszcza, że są bite historyczne rekordy jeśli chodzi o przeznaczane na buyback sumy. Takiego szaleństwa jeszcze nie było.

Zatem na Titanicu zabawa trwa w najlepsze, ale koniec jest tutaj z góry znany. Pieniądze na buyback’i się skończą i zadziała efekt śnieżnej kuli.

Niedawno Buffett poinformował, że jego wehikuł zakupił akcje Amazona. Decyzję podjął jeden z jego zarządzających. Jak to usłyszałem, stwierdziłem, że jak Buffett odejdzie, to oby namaszczeni przez niego następcy rozsądniej dobierali zakupy. Inaczej nie wróżę im wielkiej przyszłości. Choć z drugiej strony, skoro do zarządu JSW wchodzi młodzian po licencjacie z turystyki i rekreacji na AWF, to może i następcy Buffetta mają przyszłość?

Także wiemy, że obecnie wzrosty nie są kwestią prężnie rozwijających się gigantów, a jedynie wydawaniem ogromnych zasobów gotówki na zakupy swoich akcji.

Co na wykresie? Indeks zatrzymał się linii Kijun-sen. Wcześniej Tenkan-sen przeciął Kijun-sen. Najbliższe sesje pokażą czy Tenkan-sen wróci ponownie do góry. Jeśli nie, to niedźwiedzie pewnie trochę pobuszują. Warto obserwować.

S&P500 - interwał dzienny

S&P500 – interwał dzienny

Na koniec jeszcze rzut okiem na pozycje „grubych graczy”.

Large Speculators redukowali longi. Commercial redukowali shorty, ale dalej one u nich dominują. Small Speculators w 69% obstawiają longi.

Czy drobni gracze wskażą kierunek? 🙂 Jak myślicie?

S&P500 – drobny przeciek z grupy mailingowej

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 27-11-2018 8:07 pm

35

Ostatnio jestem w rozjazdach i lekkim zabieganiu, także dziś będzie jedynie szybki „przeciek” z naszej głównej mailingowej grupy dyskusyjnej – Listy Absolwentów. Jest to grupa dla osób posiadających wędki z „Esencji spekulacji” oraz Ichimoku. Dla przypomnienia działa także ListaES prowadzona przez Kasię, gdzie wiedzę szlifują osoby po szkoleniu podstawowym.

W przecieku będzie nasza dyskusja o S&P500 wraz z najnowszym postem. Screen z grupy umieszczam poniżej (po kliknięciu obraz się powiększy):

Jak widać, ostatni wpis był niecały miesiąc temu. Dotyczył on zabrania zysków z shortów (czyli pozycji, które pozwalają zarabiać na spadkach). Dzień realizacji zysku został oznaczony na poniższym wykresie.

Jak widać też z treści, osobiście nie miałem tam pozycji. Moje środki pracują gdzie indziej, choć mój fundusz podróżnika (rachunek celowy, gdzie trafia określony procent od każdej zyskownej transakcji) został mocno „obrabowany” przez dosyć spore wydatki, ale nie żałuję ani jednej wydanej złotówki 🙂 Kiedyś napiszę o tym więcej.

Reasumując, póki co na ponowne wskoczenie do pociągu (zarówno na północ jak i południe) żadnych bezpiecznych sygnałów nie ma, a na sytuacje, o średnim prawdopodobieństwie wygranej (zbliżonym do rzutu monetą), nie ma sensu stawiać kapitału, dlatego też od prawie miesiąca na grupie jest cisza o S&P500, a jak widać na screenie, to dopiero 28 wątek z 891, czyli jest wiele ciekawszych walorów omawianych w listopadzie. Także ja pozycji na S&P500 jeszcze nie posiadam, ale zapewne w 2019 to się zmieni (może nawet nieco wcześniej).

S&P500 (-3,29%) – ciekawa sesja

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 11-10-2018 12:33 pm

14

Wczorajsza sesja zakończyła się wielką czarną świecą i zapewne wiele osób zastanawia się co może się dalej wydarzyć. Zanim do tego przejdziemy cofnijmy się nieco w czasie, kiedy to 7 lutego opublikowałem wpis dający jednoznacznie do zrozumienia, że o wielkim krachu nie ma mowy i to po prostu dobra korekta dająca okazję na longi.

S&P500 - interwał dzienny

S&P500 – interwał dzienny

Jak widać na wykresie, wszystko perfekcyjnie się zrealizowało, a nowy impuls miał taką siłę, że ustanowił nowy szczyt na flagowym amerykańskim indeksie.

By nie było niedomówień co do longów, które gra się na kontraktach terminowych czy CFD, dzień publikacji wpisu został oznaczony również na wykresie S&P 500 E-Mini – CME.

Nie trzeba chyba tego dalej komentować. Po prostu dobre miejsca przynoszą zawsze sowite plony 🙂

Co zatem dalej będzie się działo? Głębszy komentarz wysłałem już rano na Listę Absolwentów (naszą grupę dyskusyjną dla osób posiadających wędki), ale na blogu sporo zostało już ujawnione we wpisie z lutego. Konkretnie chodzi o ten fragment:

Dlaczego uważam, że to jeszcze nie jest czas na olbrzymi krach i wieloletnią bessę? Ponieważ brakuje mi w elementach układanki swoistego „zapalnika”, który mógłby być „rozrusznikiem” dla globalnego obozu niedźwiedzi. Takim był niegdyś upadek banku Lehman Brothers. Powodów do kryzysu było wtedy wiele, ale mimo to rynek rósł latami. Teraz powodów również znajdzie się wiele, gdyż masowe dodruki pieniądza muszą odbić się kiedyś czkawką, lecz brakuje tutaj czegoś co mogłoby rozpętać lawinę. (7 luty 2018)

W lutym zapalnika nie było, więc nie było mowy o bessie. Obecnie zachęcam każdego do prześledzenia sytuacji na rynkach finansowych i samodzielnego wywnioskowania, czy pojawił się już ów czynnik zapalny 🙂

S&P500 – aktualizacja wykresu (czas na podnoszenie SL)

Posted by Marek | Posted in kontrakty terminowe | Posted on 28-02-2018 10:42 am

12

W przeciwieństwie do sytuacji na naszym grajdołku, za Atlantykiem sprawy wyglądają o wiele lepiej, co potwierdza też zasadność typowania sprzed trzech tygodni, kiedy to wbrew powielanym opiniom na temat krachu, pisałem, że to jeszcze nie ten moment na wielkie załamanie, dodając oczywiście na końcu, że „czas pokaże, a stop loss przypilnuje”.

Jak można zauważyć na wykresie kontraktów terminowych na S&P500, czyli instrumencie, na których można zawierać transakcje na indeks, timing był perfekcyjny i lokalny dołek okazał się faktem. Zatem czas pokazał, a stop loss przypilnował 🙂

Po takich dynamicznych wzrostach warto zabezpieczyć pozycję profitującym SL, czyli takim, którego wybicie (w razie ewentualnego zwrotu) zachowa wypracowany zysk. Zatem czas na podsuwanie w górę SL 🙂

S&P500 – aktualizacja wykresu

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 20-02-2018 3:25 pm

4

S&P500 - interwał dzienny

S&P500 – interwał dzienny

Zgodnie z prognozą z poprzedniego wpisu indeks ruszył na północ 🙂 Kto zagrał, niech pamięta o podsuwaniu SL, gdyż to rynek zawsze rozdaje karty, a wzrost był na tyle intensywny, że jest już na niejedną czekoladę, także niech profitujący stop loss pilnuje jak największą część zysków. Wypracowany i zabezpieczony zysk jest zawsze najlepszym panaceum na dobry sen dla każdego inwestora 🙂

S&P500 – „oczyszczenie” rynku czy „odbicie zdechłego kota”?

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 07-02-2018 2:59 pm

19

W poprzednim wpisie dotyczącym S&P500 była mowa o tym, że „rzesze inwestorów od dawna żyją w strachu o potencjalną korektę, więc jeśli tylko pojawią się jakieś jej oznaki, to może dojść do niemałej wyprzedaży, gdyż każdy chciałby zainkasować jak największą część zysków i sprzedać przed innymi, więc będą to zlecenia PKC” i jak widać na poniższym wykresie, tak też się stało.

 

S&P500 - interwał dzienny

S&P500 – interwał dzienny

Po prostu działają emocje giełdowe, które powodują powtarzalne schematy. Każdy kto zakupił, chce jak najwięcej zarobić, więc sprzedaje jak najszybciej zanim zaczną to robić inni.

Jednak po dwóch czarnych spadkowych świecach otwarliśmy się z dużą luką, po czym kurs, zaczął systematycznie odrabiać straty, czemu towarzyszyły zwiększone obroty. Często jest to sygnał oznaczający przegrupowania w obozie byków i lokalny triumf nad niedźwiedziami.

Dzieje się tak, ponieważ kolejni uczestnicy cyklu giełdowego, którzy nie kupili, a chcieliby „wsiąść do pociągu”,  widząc spadki zaczynają kalkulować kiedy będzie odpowiednio tanio, a gdy ten moment nastąpi, kupują wtedy jak najwięcej. Tak jak ma to miejsce przy okazji promocji w niektórych marketach, kiedy to ludzie przepychają się łokciami, by „dorwać” upragnioną plazmę czy upragnionego karpia po niskiej cenie 🙂

Dlaczego uważam, że to jeszcze nie jest czas na olbrzymi krach i wieloletnią bessę? Ponieważ brakuje mi w elementach układanki swoistego „zapalnika”, który mógłby być „rozrusznikiem” dla globalnego obozu niedźwiedzi. Takim był niegdyś upadek banku Lehman Brothers. Powodów do kryzysu było wtedy wiele, ale mimo to rynek rósł latami. Teraz powodów również znajdzie się wiele, gdyż masowe dodruki pieniądza muszą odbić się kiedyś czkawką, lecz brakuje tutaj czegoś co mogłoby rozpętać lawinę. Może takie „coś” niebawem nastąpi, ale póki co obecne spadki należy traktować jako „oczyszczenie” rynku i „przejście akcji z rąk słabych do silnych”.

Jak myślicie co może być takim zapalnikiem dla kolejnego wielkiego kryzysu? Niegdyś pewien profesor obstawiał rozpad strefy euro, ale zapewne nie przepuszczał, że będzie to odwlekane w czasie. Może będzie to zamach na wpływową głowę jakiegoś państwa? Może jakieś grupy etniczne, zaprawione w bojach, rozpoczną próby ustanowienia własnego państwa na terenach niektórych państw europejskich i dojdzie do krwawej wojny partyzanckiej? Oby nie. Już doroczne palenie samochodów w noc sylwestrową jest wystarczająco niewiarygodne (w tym roku znów pobito rekord). Może Koreańczykowi z Północy, który jako jedyny cierpi w swoim kraju na nadwagę, puszczą nerwy i będziemy mieli zimę nuklearną? Oby nigdy do tego nie doszło. Czas pokaże, a stop loss przypilnuje.

S&P500 – przegląd wykresu wielkiej hossy

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 23-01-2018 8:33 pm

3

Kiedy na naszym flagowym indeksie ważą się losy dalszego marszu byków, którym niedźwiedzie nie tylko nie pozwoliły do tej pory odrobić strat z roku 2007, ale nawet nie dały cienia szansy na powrót do szczytów z roku 2011, to za Atlantykiem hossa trwa w najlepsze, a szczyty z 2007 już dawno pozostały w tyle 🙂

S&P500 - interwał dzienny

S&P500 – interwał dzienny

Kilka miesięcy temu Technika Ichimoku dała czytelny sygnał kupna, który pozwolił na kolejne już z kolei w miarę bezpieczne miejsce na dołączenie się do trendu głównego. Póki co zagrożeń na horyzoncie nie widać, tenkan-sen i kijun-sen są bardzo wysoko i mają spory bufor bezpieczeństwa, ale rzesze inwestorów od dawna żyją w strachu o potencjalną korektę, więc jeśli tylko pojawią się jakieś jej oznaki, to może dojść do niemałej wyprzedaży, gdyż każdy chciałby zainkasować jak największą część zysków i sprzedać przed innymi, więc będą to zlecenia PKC 🙂

PS W porównaniu do S&P500, nasz WIG20 radzi sobie bardzo słabo i chyba prorocze okazały się słowa z czwartkowego wpisu, kiedy przypomniałem, że bez silnych wzrostów na naszym flagowym indeksie, dla JSW nie będzie widać światełka w tunelu. Dziś WIG20 stracił impet i od razu można było zaobserwować tąpnięcie na JSW (-4,58%).

 

S&P500 – przegląd wykresu

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 04-12-2017 3:49 pm

23

Od ostatniego wpisu minęło co nieco czasu, także warto ponownie zerknąć na wykres  z oznaczonym klinem, który zasugerował jeden z Czytelników. Dodałem też wtedy, żeby nie przywiązywać zbytniej wagi do konkretnych poziomów, gdyż z biegiem czasu miejsce sygnałowe trzeba aktualizować wraz z rosnącą dolną linią i tak też się cały czas dzieje 🙂

S&P500 - interwał tygodniowy

S&P500 – interwał tygodniowy

Uprzednio wpis zakończyłem frazą „na chwilę obecną żadnych sygnałów nie ma, a wychodzenie przed szereg nie zawsze kończy się dobrze”, także można śmiało rzec, że nic się w tej kwestii nie zmieniło. Pozostaje nam cierpliwie czekać, co jest chyba zawsze najtrudniejszym elementem fachu giełdowego, gdyż statystyczny inwestor chciałby dużo, szybko i bezpiecznie, a rynek to nie koncert życzeń i jedną składową zawsze trzeba odrzucić, o czym jeśli się zapomni, to dostanie się prędzej czy później terapię szokową dla portfela 😉

S&P500 – przegląd wykresu

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 25-10-2017 3:08 pm

15

Najwyższy już czas rzucić okiem na wykres S&P500 i spojrzeć na arcyciekawą sytuację dziejącą się za Atlantykiem 🙂

S&P500 - interwał dzienny

S&P500 – interwał dzienny

Wzrosty dominują w najlepsze, co też wychwyciły czytelne sygnały z Ichimoku pozwalające parę miesięcy temu na zajęcie pozycji i konsumpcję sporego impulsu, jednak obecnie pojawiają się pierwsze oznaki zwątpienia u licznych analityków (w tym także u wielu poczytnych blogerów), którzy od połowy sierpnia regularnie twierdzili, że „to już ten moment” na większe spadki, a rynek tydzień po tygodniu robił im psikusa i pięknie piął się do góry, więc skoro ludzie zaczynają powątpiewać w spadki, to znak, że należy być czujnym 🙂

Jednak póki co wykres nie daje nam odpowiedzi i możemy jedynie aproksymować budowę pewnej formacji, którą Investopedia opisuje następująco:
Rising Wedge
Conversely, a rising wedge is a bearish pattern that signals that the security is likely to head in a downward direction. The trendlines of this pattern converge, with both trendlines slanted in an upward direction.

Czyli oczywiście klasyka z geometrii euklidesowej, rysujemy linie i czekamy na wybicie z formacji 🙂

Ciekawe jest także nastawienie dużych graczy, którzy obecnie są w niemałej rozterce, a brak pewności, jeśli zostanie zasiane ziarno niepokoju, może w każdej chwili zamienić się w strach, a jak wiadomo z historii, strach na giełdzie nie jest zjawiskiem pożądanym dla posiadaczy akcji 🙂

No i teraz jak zawsze pojawia się standardowe pytanie, gdzie się obecnie znajdujemy? 🙂

PS Na pewno zaczyna się robić ciekawie, także warto zgłębić zamieszczony powyżej link do Investopedii, bo głupio byłoby zajmować jakiekolwiek pozycje bez dokładnej analizy czynników warunkujących wejście, gdyż na chwilę obecną żadnych sygnałów nie ma, a wychodzenie przed szereg nie zawsze kończy się dobrze 🙂

S&P500 – ocena realizacji przedstawionych wariantów w kontekście obrony poziomu 1750 na indeksie WIG20

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 30-12-2015 10:10 am

10

Ponad dwa tygodnie temu, tuż przed moim wyjazdem w objazdówkę po Polsce, podrzuciłem wskazówkę, która miała pomóc w określeniu kierunku na naszym grajdołku. Były to trzy możliwe warianty rozwoju sytuacji na S&P500. Pierwszy oznaczał realizację formacji i natychmiastowe spadki. Drugi oznaczał ruch powrotny to przełamanej linii i nadejście spadków. Trzeci oznaczał zignorowanie przez rynek książkowej formacji i ruch do góry. Czas zatem pokrótce zobaczyć co się wydarzyło na indeksie S&P500.

S&P500 - interwał dzienny

Jak widać już dwa dni po publikacji wpisu uzyskaliśmy odpowiedź. Wariant pierwszy został skreślony już pierwszego dnia, gdyż powstał młot i nie było śladu po animuszu niedźwiedzi. Jednak mogła nastąpić jeszcze realizacja wariantu drugiego z ruchem powrotnym do przełamanej linii. Kolejnego dnia i ta wersja została skreślona i rynek jednoznacznie dał nam odpowiedź, że ignoruje całkowicie formację książkową.

Jak mogliśmy wyczytać we wzmiankowanym  wpisie o S&P500, pierwszy i drugi wariant, to opcje przedłużające spadki na naszym parkiecie i zapewne negację dolnego zasięgu na poziomie 1750. Jednak wybrany został wariant trzeci, który oznaczał, że byki mają u nas zielone światło do szarży na północ.

Zatem już po dwóch dniach od wpisu, rynek dał jednoznaczną odpowiedź co nas czeka.

WIG20 - interwał dzienny

Wzrost rzeczywiście wystąpił, a na wypadek gdyby okazał się jedynie korektą, SL niech zawsze bacznie pilnuje wypracowanego zysku. W razie jego wybicia, kapitał będzie pomnożony i będzie mógł zostać wykorzystany do późniejszych okazyjnych zakupów. W razie kontynuacji wzrostów, będzie go można sukcesywnie przesuwać do góry.

S&P500 – przegląd wykresu

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 13-12-2015 7:23 am

25

Na naszym flagowym indeksie ważą się losy dalszego kierunku i jeśli rynek wybierze południe, to czekają nas bardzo owocne lata, gdyż po zakończeniu spadków będzie można skupować za przysłowiowe „grosze” akcje firm mających solidne biznesy (pomijamy tutaj oczywiście spółki wydmuszki).

Impuls co do kierunku na naszym parkiecie może przyjść zza Atlantyku, gdzie utworzyła się jedna z najpopularniejszych formacji książkowych (tutaj w wariacji z drugim szczytem nieco niższym).

S&P500 - interwał dzienny

Wikipedia opisuje ją następująco:

formacja podwójnego powrotu, nazywana również repo lub formacją M lub W – jedna z najczęściej występujących na wykresach cenowych formacja analizy technicznej.

Formacja repo ma miejsce wówczas, jeżeli po silnym wzroście, niekoniecznie zgodnym z trendem wyższego rzędu, osiągającym pewien szczyt i trwającym przynajmniej około 8 świeczek następuje spadek, a potem powrót do poprzedniego maksimum (..).

Co zatem z tego wynika w kontekście rozwoju sytuacji? Otóż najgorsza rzecz, jaką można sobie wyobrazić, czyli mamy trzy warianty. Pierwszy, to klasyczny sygnał sprzedaży, który wystąpił poprzez przełamanie linii i teoria nakazuje grać shorty, gdyż powinny nadejść spadki. Drugi, to ruch powrotny do przełamanej linii, dający złudzenie zakończenia spadków i opcji na wzrosty, po czym obdarcie byków ze złudzeń i nawałnica niedźwiedzi. Trzeci wariant jest najbardziej wredny przy setupach z klasycznej AT, gdyż jest to po prostu wystąpienie sygnału sprzedaży i całkowite jego zignorowanie przez rynek, który powraca do wzrostów 🙂

Niezły mętlik czasem może z tego powstać, dlatego też wykluczyłem większość książkowych formacji z klasycznej AT ze swojego warsztatu (poza oczywiście drobnymi wyjątkami). Na „Esencji spekulacji” skupiamy się na metodologii wyłapywania silnych ruchów giełdowych, takich jak ujawniony niegdyś na blogu ruch na USD/CAD. Sprzyja to treningowi cierpliwości i wyczekiwaniu na dobre miejsce do gry. Niestety czasem trzeba trochę poczekać (np. teraz na WIG20 nie ma żadnych sygnałów kupna zarówno bazując na wiedzy z ES jak i Ichimoku, więc zgodnie z moimi metodologiami pozostaje dalej czekać), ale jeśli ktoś nie lubi długo czekać, pozostają struktury z książkowych metod i można je czasem wykorzystać.

Bez wątpienia również lepiej znać jakiekolwiek metody książkowe i mieć jakiś oręż, aniżeli grać całkowicie „na czuja”, dlatego ostatnio na blogu skupiamy się edukacyjnie co nieco na wiedzy książkowej (oczywiście z dobitnym tego zaznaczeniem), by można było zastanowić się spokojnie nad tematem i wyciągnąć odpowiednie wnioski, a i czasem na pewno wpadnie też coś na czekoladę 🙂

Oczywiście minusem książkowej wiedzy jest, oprócz mnogości wariantów, fakt, że prawie każdy te metody zna, a czy jest możliwe, by w sytuacji, gdy ktoś zawsze jest drugą stroną transakcji, każdy mógł zarabiać? Oczywiście broker pobierający prowizje zawsze zarabia, natomiast w przypadku uczestników rynku wchodząc do gry trzeba mieć świadomość, że chcąc osiągnąć ponadprzeciętny zysk, trzeba wystawić się na ponadprzeciętne ryzyko, o którym często się zapomina, gdy przyjdzie dobra passa potrafiąca uśpić czujność. Zbytnia pewność siebie, to chyba jeden z największych wrogów w giełdowym fachu, zaraz obok braku rzetelnej wiedzy i nadmiernej chciwości.

Reasumując, warto obserwować rozwój sytuacji za Atlantykiem, gdyż może być wesoło, a i może wpadnie też wskazówka co do kierunku na naszym grajdołku, łącznie z odpowiedzią na pytanie jak nisko może jeszcze spaść WIG20 w przypadku kontynuacji trendu spadkowego.

Jedno jest pewne, jeśli na S&P500 niniejsza formacja odwrócenia trendu, rzeczywiście postanowi go odwrócić i przedłużyć na wiele miesięcy, to trzeba będzie pilnie organizować gotówkę, gdyż u nas mogą powstać iście irracjonalne wyceny spółek, które nie pozostanie nic innego jak hurtowo skupować 🙂 Już niebawem się przekonamy, który z trzech wariantów będzie realizowany, a ja powoli zabieram się za pakowanie walizek i czas ruszać w drogę.